Halina Kwak pisze:Judyto, prawdopodobnie jutro pojadę na działkę. Jak będą możliwości, to zrobię zdjęcia tym moim ukorzenionym roślinkom.
Krzewuszki bardzo ładnie się ukorzeniają.
Kalinę zwykłą i tamaryszek też ukorzeniałam z gałązek, na zimę nawet nie przykryłam, bo zapomniałam, i ukorzeniły się bez problemu.
Ja zwracam szczególną uwagę na umieszczanie przygotowanych do ukorzenienia gałązek od strony północnej większego krzewu.
Halinko- moja kalina nie owocuje

, choć pięknie kwitnie. Jeśli Twoja owocuje, to ja się piszę na gałązkę

Krzewuszki mam od tego roku: jedna kwitnie na czerwono ( nie mam zdjęć), a druga
Nana Veriegata-kwiaty lekko różowe wybielające się z czasem kwitnienia i białozielone liście . Jeśli masz inne, to chętnie się wymienię. Tamaryszka wycięłam słabiutkiego, bardziej pod kątem niechcianej, żle rosnącej gałązki niż rozmnażania, ale spróbuję z tą cienizną. Też go mam od tego roku z maluteńkiej sadzoneczki.
A z tą północną stroną to prawdę mówiąc pierwsze słyszę, że ma znaczenie. Myślę, że może chodzi o warunki nasłonecznienia i wilgotnościowe.
Alu-ja swoich przyzwyczajam już na jesieni

kiedy wprowadzam pelargonie i inne zimujące, Po krótkim (według domowników- wtedy leci tekst " no kurde znowu te doniczki") okresie między przedwiośniem a jesienią sprowadzam "zimujące w domu" aby nie odwykli

A na przedwiośniu idę na całość i nie ma to tamto
