Kochani przepraszam, że tak was haniebnie zaniedbałam 

 . Jednak tak rzadko mamy tyle wolnego z emem, że nie wiedzieliśmy co najpierw robić. W rezultacie wyszedł niezły miszmasz do tego bardzo intensywny i na forum niestety nie zostało już nic czasu 

 . 
W pierwszej kolejności były prace ogrodowe, em dorobił mi jeszcze warzywnika, bo tyle nasion co nakupiłam nigdzie indziej by się nie zmieściło 

 . W tamtym roku wypróbowaliśmy nowy sposób, czyli jak ja je nazywam ?okienka? w trawie i bardzo je sobie chwalę. O wiele mniej do plewienia niż przy tradycyjnym rozwiązaniu.
 
 W tym roku jednak jest tak sucho, że nasza glebogryzarka nie dałaby rady z trawą, zrobiliśmy więc okienka podwyższane. Zobaczymy, który sposób okaże się lepszy. 
 
 Nadrobiliśmy trochę zaległe wizyty, a nawet zakupy. W jeden dzień wybraliśmy się na giełdę, na której miałam nadzieję kupić fontannę i jakieś ozdoby do ogrodu, typu betonowe donice, poidełko itp. Niestety nic takiego nie było, za to w części ze starociami zobaczyłam taki lawendowy zestaw  
 
i od razu go capnęłam. Do tego doszło kilka drobiazgów, które po lekkiej przeróbce trafią do ogrodu lub na taras, np. taki żeliwny świecznik:
 
 
A że każdy czuł mały niedosyt, a po drodze mijaliśmy szkółkę? w dalszą drogę ruszyliśmy wzbogaceni o trzy powojniki...
Ja od zeszłego roku zakochana w grupie Atragene wypatrzyłam dla siebie Ballet Skirt i Lemon Dream
 
 
 Em zaś dorwał Toki i żadną siłą nie dał go sobie odebrać 

 .
 
Przy okazji z lekkim przerażeniem uświadomiłam sobie, że nie ma już dla nas ratunku, bo do tej pory to em był takim głosem rozsądku powstrzymującym moje zapędy, a teraz to ja musiałam powstrzymywać jego,  żeby nie wyniósł stamtąd wszystkich powojników jakie tylko mieli? O wielu innych rzeczach nie wspominając 

 . Chodził między doniczkami i tylko rzucał hasło ?tego jeszcze nie masz?? stworzyłam potwora? ogrodowego 
 
 
Już jesienią wykorzystując chwilę nieuwagi ema (jeszcze tego rozsądniejszego ) przeszłam na ciemną stronę mocy (czyt. na drugą stronę podwórka). Miała tam być tylko rabata-przechowalnik, jednak szybko wykluł się pomysł, jak lepiej można by było wykorzystać tę wolną przestrzeń? Na dodatek z miejscem na nowe powojniki 
 
 
 
Ten paskudny płot jest na razie, w wolnej chwili zastąpi go drewniany przerywany kratami pod powojniki, a w cieniu za jabłonią znajdzie się miejsce dla nowych host, których podobnie jak powojników ciągle mi mało...
Em nie dość, że grzecznie przekopał mi już część tej nowej rabaty, to jeszcze łakomym okiem zaczął łypać na niemal nieużywane działki za naszym płotem 

 . Szkoda wielka, że póki co nikt ich nie chce sprzedać 
 
 
Znaleźliśmy również czas na wspólne zakupy ciuchowe, em mający ograniczony czas na tego typu przyjemności dostał porządną ?wyprawkę?, żeby starczyło na dłużej, a ja zazwyczaj mająca duże problemy ze znalezieniem czegoś fajnego na imprezę tym razem kupiłam aż dwie sukienki.
To był naprawdę na maksa wykorzystany czas, a i tak na wiele rzeczy go zabrakło, choć lista pilnych spraw trochę się skróciła?
Ogród żyje własnym intensywnym życiem, wcale nie przejmując się tym, czy mamy czas i siły za nim nadążyć 

 . Susza straszna, trzeba było już uruchomić podlewanie. Co będzie dalej nie wiem.
Na początek resztka tulipanów i narcyzów
 
 
 
White Dream nie wyglądają w tym roku na żadne marzenie 
 
 
 
Gavota
 
Acropolis
 
Ice Age zajął wysoką pozycję w moim rankingu 
 
 
 
Marylin
 
Jacpot 
 
Estelle Rijnveld poradziły sobie nawet lepiej niż w tamtym roku
 
Ice King
 
Actaeta ach ten zapach 
 
 
 
Upstar
 
nn
 
 
Zobaczcie co wkracza na scenę 
 
 
Markham?s Pink
 
    
Violet Pink
 
Purple Spider
 
Albina Plena
 
I pierwszy wielkokwiatowy 
 
 
Guernsey Cream
 
Floksy szydlaste ? kupuję każdą nową odmianę jaką tylko spotkam 
 
 
 
 
 
Bavaria
 
Emerald Cushion Blue
 
Coral Eye
 
Floks płożący Douglasa
 
Nn
 
Pierwsze orliki
 
 
Idziemy sobie kiedyś przez ogród, a w jednym miejscu zatrzymuje mnie jakiś cudny zapach? Rozglądam się w koło, nie widać nic co mogłoby być przyczyną? sprawa wyjaśniła się następnego dnia podczas plewienia 
 
 
 
I bzy - kolejne pachnidła do majowego kompletu 
 
 
 
 
Cała reszta...
Kocimiętka mussina
 
Ubiorek
 
Zawciąg jałowcolistny
 
Floks kanadyjski
 
Smagliczka
 
Skalnica arendsa
 
Kamasja
 
Omieg
 
Kokorycz
 
Moje ukochane sasanki jeszcze kwitną
 
Spring time zaczął pierwszy z bodziszków
 
Gajowiec pięknie przezimował w donicy
 
Jabłonie kwitły w tym roku zjawiskowo, ciekawe czy przełoży się to na owoce?
 
Fiołek Albiflora
 
Aktinidia
 
Na koniec mój wielki sukces ? złotokap wyhodowany z ziarenka zakwitł 
 
 
 
Iryski  zostawię na odrębny post....