Radośnie Was witam po deszczowej nocy (w końcu)  
 
 
Wczoraj jeszcze słońce nie zaszło, a już jeż przyszedł w odwiedziny  
 
 
 
 
 Basiu
Basiu ... smutno mi że nie rosną u ciebie azalie  
 
 
Ja też długo miałem z nimi problemy i kilka 'wyszło'. Zawziąłem się jednak i ... rosną.
Przede wszystkim przy sadzeniu młodych roślin namoczyć korzenie, rozczesać i rozłożyć w niegłębokim dołku bo korzenią się szeroko i płytko (
Jadzi podpowiedź - jakże prawdziwa) gdy przesadzałem swoje w inne miejsce, to nawet po dwóch latach bryła korzeniowa wyglądała jakby wyjęta dopiero z doniczki.
Oczywiście w dołku głęboko ziemia przepuszczalna i dużo kwaśnego torfu.
Potem coroczne zakwaszanie gleby, oraz porcja nawozu do kwasolubów, oraz całoroczne podlewanie, nawet zimą.
Dodam jeszcze, że po kwitnieniu obrywam wszystkie pąki kwiatowe, roślina się wzmacnia i mocno krzewi.
Nie mogę się na nie napatrzeć - w tej chwili są głównym tematem zdjęciowym  
 
 
 
 
 
 
 Jadziu
Jadziu, nie tylko rośliny od ciebie nie przynoszą wstydu, ale są głównym punktem ogrodu. Wiele z nich po raz pierwszy widzieli nasi ogrodnicy  
 
 
Róże jeszcze zapączkowane, pewnie teraz ruszą po nocnym długim opadzie deszczu.
Wczoraj obejrzałem wszystkie i .... mszyce zaczynają się zbierać, a kilka pączków zniknęło  - znalazłem winowajców.
 
Nawet do pąków piwonii się wgryzały - ciekawie będzie kwiat wyglądał, gdy przegryzły się przez niemal wszystkie płatki.
 
Brawo 
Elizabetko!  Czekamy na odwiedziny. Zaraz napiszę pw.
Za makami nie płacz - panoszą się mocno i pozbierałem sadzonki w ub.r.  - siedziały w doniczkach i rosną po zimie  
 
 
Będziesz miała  
 
 
 
 Beatko
Beatko, długo się zastanawiałem, o jakie niebieskie niby stokrotki chodzi ....
Pewnie miałaś na myśli te pod goździkami.
To  
kulnik sercolistny
 Moniko
Moniko - lewizja dwa razy mi uciekła, ale ja uparty, a że przysłowia są mądrością narodów, więc .... do trzech razy sztuka.
Wiem, że ma mieć drenaż i posadzona ma być na leżąco, by w kącikach liści nie gromadziła się woda - na zimę ma daszek z szyby.
 
Dzwonią na mnie, że koniec na dzisiaj ...
 
Pozdrawiam więc wszystkich 
Lilakiem Meyera 'Palibin' Po deszczu czas na flancowanie sałaty, oraz cynii i astrów.
 
 
