Marzenia pisane zielenią - ogród Judyty cz.1

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
mme33
1000p
1000p
Posty: 1015
Od: 26 lis 2008, o 21:26
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Witaj Judyto :D
Masz wspaniały kawał ziemi i wielkie pole do popisu :D Piękne miejsce....sielanka :)
Pozdrawiam
Magdalena pozdrawia :)
Zapraszam do ogrodu
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

Judytko, mam dobre wieści :D Oglądałam dziś tego mojego powojnika. Ma całe mnóstwo nasionek :heja Spokojnie starczy na obdzielenie wszystkich chętnych.
Mam tylko nadzieje, że mrozy im nie zaszkodziły :roll:
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Post »

Ja Cię podziwiam Judytko, jak zresztą wszystkich zapaleńców, którzy tworzą coś "z niczego" czyli... z nasionek. ;)
Naprawdę podziwiam cierpliwość - morze cierpliwości - w oczekiwaniu na wzchody, potem te pikowania, przesadzania itd. Ja nie mam do tego serca i... cierpliwości właśnie. :) Wolę "bawić się" większymi roślinkami, bo na efekty krócej się czeka, choć i satysfakcja pewnie mniejsza :) :)
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Halinko- staż mamy podobny, ale Twój wirtualny ogród jest większy, ciekawszy.Ponieważ czytam każdy post, nie dotarłam jeszcze do końca, ale ostróżki, piwonie, orliki, które widziałam u Ciebie są cudnej urody i są to moje ulubione kwiaty. A Twój ognik po raz kolejny miło połachotał me chęci posiadania go.

Elizabetka-powiem Ci, że pracy mi nie brakuje, a najgorsze jest to, że sam ogród kwiatowy to tylko cząstka tej posiadłości. Zza siatki wołają mnie jeszcze inne uprawy, którym muszę poświęcić czas i siły. A najgorsze są truskawki.

Ave-Z tą moją cierpliwością różnie bywa. Czasem opadają ręce i obiecuję sobie, że nie zagrzebię już żadnego patyka ani nasionka, ale to jakoś szybko mija i wracam do nałogu babrania się w ziemi.

tulipanka napisała:
Judytko teraz to już nic nie wiem
Oba wydają mi się identyczne
Według mnie one są różne, ale ekspertem nie jestem :roll:
Widzę tylko, że Twój Radar ma 5 płatków i one są cieńsze, nieco dłuższe.
..a Bill ma 4 szerokie płatki. Takie różnice widzę na zdjęciach, ale najlepiej byłoby przyjrzeć się obydwu kwiatkom na żywo :wink:
Trzeba by także porównać pręciki i liście.

tulipanka napisała:
Judytko, mam dobre wieści .Oglądałam dziś tego mojego powojnika. Ma całe mnóstwo nasionek Spokojnie starczy na obdzielenie wszystkich chętnych.
Mam tylko nadzieje, że mrozy im nie zaszkodziły
Nasiona Billa wymagały stratyfikacji-przechłodzenia, były zbierane w lutym po mrozach. Myślę, że Radar też wymaga takiego okresu i mam nadzieję, że mroził się wystarczająco długo. Tak więc zbieraj i dziel :heja
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

Tak myślałam, że trzeba nasionka przemrozić. Czyli dobrze, że jeszcze są na dworze.
Może dla pewności jeszcze poczekać z ich zbiorem - jak myślisz.

Oczywiście dla Ciebie też będą nasionka :D

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszelkie rady i wskazówki :wink:
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Tulipanko, z tego co mi wiadomo, wymagany okres stratyfikacji dla nasion powojnika to 4-6 tygodni. Musisz ocenić sama, czy już mu mrozy dostatecznie dokuczyły :wink: Oczywiście, że można jeszcze poczekać, gdyż nasiona wysiewa się na przedwiośniu. W moich notatkach widnieje taki zapis "3.03.2008 r-wzeszły nasiona powojnika", a były wysiewane ok. 20 lutego.

A skoro zrobiło się powojnikowo, to takie fotki powojnika Nelly Moser

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ten powojnik rośnie u mnie po wschodniej stronie altany. Nie lubi stanowisk bardzo słonecznych i gorących. U mnie przed południowym słońcem chroniony jest przez orzech włoski.
Kwitnie maj/czerwiec. Podobno jest powtarzająca i powinna kwitnąć drugi raz we wrześniu.
U mnie nie powtarzała i słabo kwitła, gdyż w ubiegłym roku roślina chorowała i wszystkie pędy uschły w połowie ubiegłego lata. Na wiosnę odbiła od korzenia i zaszczyciła mnie trzema !!! kwiatami dorastając po ciężkiej chorobie do 1 metra wysokości. Wiedziałam, ze jest umiarkowanego wzrostu, ale żeby aż taki karzeł :roll:
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

judyta pisze:Tulipanko, z tego co mi wiadomo, wymagany okres stratyfikacji dla nasion powojnika to 4-6 tygodni. Musisz ocenić sama, czy już mu mrozy dostatecznie dokuczyły :wink: Oczywiście, że można jeszcze poczekać, gdyż nasiona wysiewa się na przedwiośniu. W moich notatkach widnieje taki zapis "3.03.2008 r-wzeszły nasiona powojnika", a były wysiewane ok. 20 lutego.
To ja poczekam jeszcze z zebraniem tych nasionek.
U mnie mróz jest dopiero tak od około tygodnia. Wcześniej bywały, ale raczej przymrozki niż mrozy.
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

No trzeba, trzeba przemrozić Tulipanko, a ja jestem w gorącej wodzie kąpana :oops: To moja ohydna cecha charakteru, obok uporu. :twisted:

Dziś podziabałam budleje, kalinę i z jednej cieniutkiej , niepotrzebnej gałązki tamaryszka zrobiłam sztobry.

I koniecznie muszę donieść, że "lęgną" się następne piwonie w następnych doniczkach, no szok...a co ja mam z nimi teraz zrobić? :roll: Mogą sobie tak na parapecie rosnąć?
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

Ja też nie mam zbytniej cierpliwości, ale jeśli chodzi o ogrodnictwo, to się staram. Tu niestety (a może stety) nic nie da się przyśpieszyć.
Poczekam z zebraniem nasionek co najmniej do końca stycznia :wink:
Awatar użytkownika
maria5
1000p
1000p
Posty: 2460
Od: 18 wrz 2008, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/okolice

Post »

To świetnie może i dla mnie urośnie ale chyba dobrze zrobiłaś zabierając je do domu mają ciepło i wschodzą . Bardzo jestem ciekawa cz uda ci się je wyhodować od nasionek.A ja dalej czekam na swoje zasiewy.
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Ja strasznie marzyłam o piwoniach drzewiastych. Szukałam w okolicznych sklepach ogrodniczo-szkółkarskich Na szczęście-bo chyba zaczęłabym wysprzedawać meble z domu, żeby je mieć-w okolicy nigdy ich nie było :?
Nie mam kompletnie doświadczenia w uprawie tych kwiatów, a jestem w nich zakochana na zabój. Te, które u mnie rosły- nie kwitły. Po wiosennej akcji rozpoznawczej na Forum udało mi się ustalić, że trzeba je przesadzić. Tak też zrobiłam i dane mi było cieszyć się jednym kwiatkiem.

Zostałam tak zaczarowana piwoniami (obok róż i host), że wiosną dokupiłam inne kolory. szt 4 Nie kwitły w tym roku.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

Ja też chorowałam na piwonie drzewiaste.
Poszukiwałam ich długo. Albo ich nie było, a jeśli już były, to zwalały ceną z nóg.
W końcu na wiosennych targach w Kielcach moim oczom ukazało się takie stoisko
Obrazek Obrazek Obrazek
i kupiłam sobie wymarzoną żółtą. Teraz żałuję że skusiłam się tylko na jedną :oops:
Liczę, że tej wiosny również na targach pojawi się wystawca z piwoniami. Już nie mogę się doczekać :D

Podobnie jak Ty, również mam bzika na punkcie róż i host i dodatkowo jeszcze na liliowce, budleje i hibiskusy :oops: Strasznie kosztowne te moje choróbska :D


Bardzo jestem ciekawa, Twojej przygody z własną hodowlą piwonii. Kibicuję Ci i życzę aby zakończyła się ona sukcesem :P
A tak na marginesie - wiesz może jakie kolory są tych piwonii, czy może to będzie niespodzianką. :P
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Tulipanko, jak pokazujesz takie zdjęcia to mi ciśnienie mocno podnosisz :wink:
Znam kolory, nie znam nazw odmian. Dostałam po pięć nasion trzech kolorów: żółtego, kakaowego i wiśniowego.
Mam trochę pietra, bo nie wiem czy dobrze zrobiłam zabierając doniczki do domu. W wątku o piwoniach radzono, aby wysiać je do gruntu i czekać cierpliwie. Podobno takie nasionka są przysmakiem dla myszy. Wybrałam opcję, jak mi się wydawało najlepszą- doniczki, które wstawiłam do foliaka, przykryłam siatką i dodatkowo szybą.
Do września podlewałam tylko, ale nic się nie działo, nic nie kiełkowało. Uzbrojona w cierpliwość przez Forumków, że piwonie mogą wschodzić rok albo i dłużej doczekałam listopada. Wtedy moja niecierpliwość wzięła górę i zaczęłam grzebać w doniczce. Natrafiłam na ziarnko, z którego wyrastał korzeń dł. ok. 1 cm. Szybko przykryłam ziemią i odetchnęłam z ulgą "jest nadzieja-chyba chcą rosnąć". Przed mrozami przyniosłam doniczki do domu, nie schowałam ich do piwnicy w obawie przed pleśnią ( mam straszną wilgoć w piwnicy). Nasiona poczuły ciepełko i zaczęły kiełkować. Rozhartowałam je
;:14
i teraz nie mogę naprawić błędu. Jeśli coś z nich urośnie, to będą to najbardziej zwariowane piwonie w okolicy ;:219

Harryangel napisał/a:
judyta napisał/-a :
Xipe..to dodałeś mi otuchy i dalej uzbrajam się w cierpliwość i czekam. Mam nadzieję, że jak się doczekam wschodów roślinki będą" rosły w oczach"!

Niekoniecznie, ale nie ma powodów do zmartwienia. W pierwszym roku po wzejściu piwonie wytwarzają jeden trójdzielny listek i korzonek długości jakieś 6-7 cm. W drugim roku wytwarzają większy liść, a korzeń przyrasta. W trzecim roku dopiero wytwarzają łodyżkę z kilkoma listkami, a kwitną w czwartym-piątym roku. Ale za to potem kwitną regularnie i obficie przez najbliższe pół wieku albo i dłużej. W ogrodzie moich śp. dziadków na Mazurach rosną do dziś piwonie posadzone przed wojną, a gdy dziadkowie sprowadzili się w 1948 r. do tego domu, już były wyrośnięte.
Aha, piwonie lepiej chyba wysiewać do gruntu. W doniczce trudno utrzymać odpowiednią wilgotność i temperaturę. Nasionkom może być albo za sucho, albo za ciepło, a to może wpłynąć na kiełkowanie. Wskazane byłoby przygotować małą grządkę, wysiać nasiona, przysypać drobną korą lub torfem, żeby się za bardzo nie zachwaszczały, i czekać, bo nic mądrzejszego wymyślić się nie da...
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e&start=32
Awatar użytkownika
agnieszka72
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3847
Od: 22 lip 2008, o 20:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witaj Judyto :D .
Masz piękny,dziki teren do okiełznania :lol: .
Niby wdepnełam do nowego ogrodu a już coś się dowiedziałam-że samemu można wysiać lawendę :lol: .A ja już chciałam sępić od kogoś :lol:
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Agnieszko- dopiero jak wysiałam nasiona lawendy i pochwaliłam się tym na Forum, dowiedziałam się, że są problemy z uzyskaniem sadzonek z nasion tej rośliny. :wink: Nasiona kupiłam "niechcący", siłą rozpędu wiosną, gdyż bardzo podoba mi się ta roślina. Ale jakoś nie wysiałam, ręka opatrzności czy co :roll: , niby z braku czasu. Pewnie gdybym ją wysiała na wiosnę -też nie dochowałabym się sadzonek. :?A teraz przynajmniej są jakieś szanse.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”