Już skrobie, już, już, w tygodniu to mi się nie chce! 1 klasa liceum to masakra, od 2 rozszerzam fizykę i informatykę czytaj: 5 h fizyki i 4h informatyki w tygodniu, teraz po jednej i to śmiech na sali. Ale kuć to trzeba na historię, wos, edb, chemię, biologię, geografię, na co to mi??
Na aparat odpowiem zbiorowo
Maćku, hej

No się pojawił motylek, i fajnie! Dzięki, ja za Twoje też
Joanno,mi do Twoich chociażby jeszcze daleko, fotografia domowa to jakaś czarna magia
Azalie trzymają się cztery, trzy różowe kwitną. Jedna, najmniejsza różowa, na coś padła, nagle mi zmarniała
Małgosiu, dziękuję pięknie
Karolinko, miałem, miałem, śniegu trzy dni temu nasypało a dzisiaj krokusy się pootwierały, co za zamęt
Mrozik jak widziałem aż tak u Ciebie nie poszalał, zresztą roślinki mają swoją wiedzę więc na przyszłość zapamiętają
Aniu, też bym nie pogardził, ale to kosztuje
No, motylek był cudny, ciekawe czy go jeszcze spotkam?
Dotii, gdzieś ty kobieto znikła z powierzchni ziemi

Przecież taki ogród masz, i te róże... Wracaj mi ze zdjęciami!
Sabino, i to święta prawda! No ale telefonem to ciężko zrobić takie zdjęcie, jak się chce

I w sumie każdy obiektyw ma inną plastykę obrazu, cokolwiek to znaczy. W sumie znaczy tyle, że to coś w stylu ,,znajdź swoją drugą połówkę"
Madziu, dzięki! Ja do Ciebie zaglądam, ale po cichu
Mariusz, no dzisiaj w końcu dało radę zrobić zdjęcia krokusom, więc jestem
Aniu, Sabino & Mariuszu, czaiłem się za lustrzanką jakoś od jesieni, bo aparat co miałem nie dawał rady moim wymaganiom

Na święta sprezentowali mi rodzice Canon 1300D wraz z obiektywem kitowym 18-55mm (czyli jak się obraca pierścieniem to na 18 mm widzi bardzo dużo,do pejzaży, a 55mm to tak np. jak niżej krokusy) o świetle od 3.5 na 18mm do 5.5 na 55mm. Czyli ciemno jak w *****

Ale, jako obiektyw ,,idę na spacer" jest okej. Albo jak nie chce mi się latać na heliosie z nosem przy ziemi, próbując zobaczyć, czy dobrze już ostrość ustawiłem, by w momencie naciśnięcia spustu migawki wyświetlił się komunikat, że aparat nie wykrywa obiektywu, czytaj-znowu się adapter poluzował.... I wtedy jedno zdjęcia to całą wyprawa
Więc, miałem 600zł i chciałem coś do makro kupić i portretu. Używany, dobry obiektyw do makro to 1100zł. Poradzono mi, bym kupił jakiś obiektyw stary o gwincie 42mm. Zdecydowałem się na Heliosa 44M i Jupitera 37A. Obydwa to stałe obiektywy,Helios 58mm światło 2, Jupiter 135mm światło 3.5, ale na moim aparacie, który nie ma FF(cokolwiek to znaczy, nie mam 5 tysięcy na body póki co ) dają jakieś 80 i nie wiem ile :P
Do nich musiałem dokupić adapter, czyli taki mały pierścionek, bo one mają mniejszy gwint niż teraźniejsze obiektywy. A że obydwa te obiektywy to konstrukcja szkło+metal, to są cieżkie i mi ciut latają. Aha, dodatkowo-helios ostrość łapie od 0.5 metra-o zgrozo!! , kit od 20cm (do ogródka na leniwca w sam raz) a Jupiter.. No cóż... On jest do łapania ptaków bo ostrzy od 1.2m.
No i żeby móc robić makro, zestaw 3 pierścieni makro. Je się przyczepia między adapter a obiektyw, im większy odstęp tym mniejsza głębia ostrości, od mniejszej odległości ostrzy obiektyw i mniejsze pole widzenia. Ostatnie zdjęcie motylka było na heliosie na pierścieniach ,ale nie wiem na ilu. W każdym razie był centymetr chyba od motyla
Ale to wymaga mega dużo cierpliwości bez statywu, bo się weźmie oddech i po ostrości. Dodatkowo jest ciemno, przysłonę trzeba mocno zamknąć więc bez lampy to ciężka sprawa o makro 1:1, poza tym jakość wiele do życzenia pozostawia.
Tyle z mojej strony

Mam nadzieję po 18 kupić sobie 135 mm macro, jakiś tzw. spacerowy i stałkę jasną 50mm, potrzebna mi też lampa i blendy..
Dobra, zdjęcia z dziś!!
