Zapraszam do wzajemnych porad w temacie: NASZA SKÓRA
Podzielę się informacjami "doczytanymi w sieci o naszej skórze, może część z nich się przyda:
Na początku postu poinformuję iż osoba wypowiadająca te słowa jest mężczyzną (w sumie Admin mógłby być kobietą...nawiązanie do tematu ikony żeńskie, Elita Forum...)
Osobiście nie używam żadnych kosmetyków na zmarszczki. Stosuję jedynie po goleniu Aloes w płynie do rozpylania i ulubioną "wodę po goleniu" w niewielkiej ilości.
Interesując się kosmetykami z trochę innego powodu, podaję jedynie kierunkowskazy do szukania w internecie, nakierowując na te moim zdaniem najskuteczniejsze:
Nr1 - miedź, miedź i jeszcze raz miedź , a dokładniej to peptydy miedzi - (działają przeciwzapalnie, silnie regenerująco na poziomie komórkowym, sprzyjają tworzeniu kolagenu, są Anty-Age czyli działają przeciwstarzeniowo a jeśli chodzi o mężczyzn Anty-DHT - skóra /włosy czyli likwidujące główny powód uszkodzeń cebulek włosowych u mężczyzn a w konsekwencji łysienie androgenowe), mająca wiele innych pożytecznych funkcji dla skóry - warto doczytać w sieci więcej ...
Trzeba pamiętać jedynie iż antagonistą miedzi jest VIT-C.
Kremów z VIT-C nie należy nakładać w krótkim odstępie po kremach z peptydami miedzi - wchodzą wzajemnie w reakcję, tworzą wolne rodniki.
2. Wszelkie kremy ze składniki odżywczymi "kapsułkowane" / w nano-technologii.
Kupując zwykły krem zawierający nawet najlepsze składniki, po kilku dniach a nawet godzinach nadaję się do ...... a czemu: tlen z powietrza reaguje z substancjami w kremie, utlenia i dezaktuwuje do 90% aktywnych substancji i nawet jeśli sa konserwanty (te z kolei mają inne , niekorzystne skutki) i w miarę szczelne pudełko.
Zamknięte substancje w mikrokapsułkach (mikronowych rozmiarów) - czyli nasza kochana "technologia nano" powodują to iż po otwarciu opakowania kremy zachowują pełną aktywność praktycznie w 99% i nie utleniają się.
Substancje dopiero po nałożeniu na skórę uwalniają się i wchłaniane są do skóry - różnica jest kolosalna, zresztą potwierdzona wieloma badaniami. Ta akurat cecha nie jest przereklamowana - czego nie możemy niestety powiedzieć o wielu innych.
3. Likwidacja wolnych rodników - np ALA - suplement do połykania lub inne zmniejszające ilość wolnych rodników w krwi.
Szczególnie olbrzymie ilości wolnych rodników - degenerujących skórę uwalniane są po solarium, po spożywaniu smażonych pokarmów itd... Najlepiej tego dnia zażyć przy lub po jedzeniu ALA a przed solarium L-Tyrozynę.
L-Tyrozyna oprócz pomocy w produkcji barwnika (melanogenezie) w skórze i we włosach ma sporo korzystnych działań: m.in. jest antydepresantem, nie szkodliwym praktycznie, jest pseudo-witaminą jak to czasami się określa. aha, dodatkowo powoduje iż barwnik równomiernie rozkłada się w skórze "bez powstawania plamek"
4. Palenie papierosów - tragicznie niszczy skórę i naczynia krwionośne - to wszyscy zapewne wiedzą, ale nie zaszkodzi powtórzyć
Wbrew pozorom alkohol słabszy a nawet mocny nie ma tak złego wpływu na skórę jak papierosy - składniki smolne , nikotyna zapycha mikronaczynia /włosowate w organizmie i skórze
...Erazm masz powód aby rzucić palenie i nie narażać Żony na wdychanie "pięknych oparów" ;-)
5. Odżywianie - mniej tłuszczy nasyconych a jeśli tak to więcej wielonienasyconych, sporo warzyw, ryb , pokarmów zawierających OMEGA-3, GLA, mikroelementy i znów pytanie retoryczne...kto z nas ma tak silną wolę, aby tego przestrzegać... - ja na pewno jej NIE mam...

Jednak ważne abyśmy mięli świadomość i chociaż starali się zachować proporcje idące w tym lepszym kierunku...
===W wolnej chwili uzupełnię post dopisując jak coś mi się jeszcze przypomni lub uznam, że może być pożytecze aby się podzielić z Wami =====Przepraszam za dość chaotyczną wypowiedź, ale tak bywa jak człowiek pisze ciurkiem, nie patrząc na monitor, jak się informacje przypominają...
Podaję Eng. resources, dla tych którzy chcą może kupić "kosmetyk z miedzią" lub poczytać na stronach anlojęzycznych, dowiedzieć więcej i z nami podzielić potem:
Podaję kilka nazw ważniejszych substancji - na wolne chwile do poczytania w sieci: uszeregowałem je wg ważności wpływu na nasze zdrowie (jest to to moja subiektywna i prywatna opinia oczywiście):
copper peptides - peptydy miedzi
L-Tyrozyna (ang: L-Tyrosine)
ALA - Alpha Lipolic Acid - kwas alfa liponowy
GLA - Gamma-Linolenic Acid (najwięcej w wyciągach z pestek porzeczek, ogórecznika, wiesiołka)
Aloes, olej rokitnikowy
UWAGA: L-Tyrozyny nie należy przyjmować cały czas bez przerw mimo iż jest stosunkowo bardzo bezpiecznym i zdrowym suplementem dobrze jest robić po okresie przyjmowania kilka tygodni przerwy aby organizm nie odzwyczaił się od produkcji we własnym zakresie tego aminokwasu
Nie należy też przesadzać z ALA (kwas alfa-liponowy), zieloną herbatą w tabletkach i innymi substancjami zmniejszającymi poziom wolnych rodników gdyż substancje te czasami (zależy od stężeń i okresu przyjmowania) są mocno zakwaszające organizm
Stosujmy je z rozwagą, jak wszystkie leki.
Najlepsze rozwiązanie wg mnie: przyjmować je z odkwaszającymi preparatami np Alkala-N, proszek zasadowy dr.Auera, Basica lub w przypadku braku nawet zwykły wodorowęglan sodowy. Jest teraz tego sporo w aptekach i w sklepach ze zdrową żywnością.
Powinno się przyjmować: L-Tyrozynę na czczo!
Likwidujące wolne rodniki: z jedzeniem lub po posiłku popijając zawsze minimum 1 szklanką dowolnego napoju.
Moim zdaniem maksymalnie 1 tabletkę dziennie /wystarczy.
Oczywiście najlepiej byłoby zdrowo się odżywiać i bez żadnych suplementów - mało pokarmów zakwaszających, wędlin, sporo warzyw, jagód itd.. itp...
Ale kto dzisiaj tego przestrzega


Coś z życia też chcemy mieć i z przyjemności, trudno sobie wszystkiego odmawiać.
Niestety wszystko co pyszne i nam smakuje najczęściej bywa NIE ZDROWE...szkoda.

Nie jestem lekarzem i nie odpowiadam za skutki korzystania z powyższych informacji. Są to moje prywatne, przeczytane z różnych źródeł informacje.
