No tak
dziewczynki porobiło się ,że u Was mróz to rozumiem , nie trzeba było wyjeżdżać na te nasze <bieguny zimna>

Ale u mnie za co ? grzeczna jestem , do kościoła chodzę , nikomu nie wadzę , więc za co te mrozy ? Coś się Matce Naturze pomyliło
U nas w nocy -7, -13 st, w dzień -4 st. A śnieg niby jest , ale mało i w słońcu się topi

Może trochę te niskie uchroni, ale wysokie to już nie uratuję

Krzewy zostaną , ale kwiatków już nie będzie --na tych co kwitną zimą i na przedwiośniu, zwłaszcza ,ze drugi raz już nic nie okrywałam . Mam dosyć
Ale w domu mam zielono-kolorowy ogródek i jest ok, jeszcze sobie posiałam kapustkę ozdobną na parapecie i mam namiastkę wiosny kurcze
ZYczę wszystkim

i sobie też bo jestem grzeczna
