Witam w nowym tygodniu!
Dzień ciepły ale chmury zdominowały słońce i trochę szaro. Wczorajszy dzień był ciepły i słoneczny, ale zachód nie wróżył pięknej pogody na dzisiaj. Jednak śpiew ptaków i ciepła aura zatrzymały mnie już rano na półtorej godziny w ogrodzie. Ciągle coś wycinam, przycinam ale ścięte suche byliny leża na ścieżce i pomagają w brnięciu w błocie.
Muszę koniecznie podjechać do tartaku po patyki do usztywnienia kilku drzewek i winorośli.
Basiu w prognozach widzę, że to ostanie ciepłe dni, potem wraca zimna wiosna, a nawet widzę przymrozki. Chociaż wczoraj w Meteoprognozie czytałam, że nie jest to pewne i oby to była prawda.
Hortensje przytnę dzisiaj ale mam dylemat jak wysoko je ciąć i dlatego do tej pory tego nie zrobiłam. Gdzieś słyszałam, że wyżej cięte nie pokładają się w lecie, ale ja widzę że moje rok temu nie rozkrzewiły się za bardzo i nie wiem czy niskie cięcie rozkrzewia?
Na pewno słońce już pobudziło rośliny
Lisico masz rację, ale czytając Twoje słowa miałam deja vu ...ja już to czytałam i moja detektywistyczna natura zaczęła szukać...
Dziękuję, że sprowadzasz mnie
na ziemię, ale ja nie widzę nic złego w takich słowach, a nawet wydaje mi się, że tym pisaniem oswajam się ze starością, która przecież jest nieunikniona. Jest taki etap w życiu od którego czujesz, że każdy następny dzień to już nie to co było i nie nazywanie tego po imieniu nic nie zmieni. Poczekaj jeszcze trochę i będziesz wiedziała o czym piszę
Ja czuję, że moja energia coraz mniej przekłada się na czyny
Julianie wiosna to cudowna pora roku...wszyscy się nią cieszą! Dzisiaj posłuchałam śpiewu ptaków, a jeszcze tydzień nieśmiało czasem kwiliła sikorka. Przyleciały szpaki i kosy, a te robią najwięcej harmideru w ogrodzie

Pozdrawiam
Dorotko to mamy obrazki z tej samej
stajni 
Moje są u mnie trzeci sezon i w poprzednich bywało różnie, bo w drugą wiosnę prawie wcale nie było ich widać, teraz są już chyba porządnie ukorzenione, bo mają najwięcej listków
Lucynko ja raczej sobotę spędzałam rodzinnie, a niedziela była normalna też rodzinna, bo z M
Ogród przy domu to był kolejny etap zachłanności na prace w ogrodzie i sposób na emeryturę, bo póki pracowałam to jedynie dla rozrywki grzebałam w ziemi w weekend, ale owocki, kwiatek i pomidorki w nim zawsze były
Ty wynosisz na balkon roślinki, a ja uchylam okno i wietrzą się bo z górnej szklarenki nie byłoby sensu wędrować w roślinami. Robię to dopiero w kwietniu wynosząc do tunelu.
Miłego tygodnia Lucynko i niech nieprzychylne prognozy się nie spełnią
Małgosiu ja to nazywam wręcz wydrapywanie nowych kiełków, bo najpierw obrywam liście ususzone i inne leżące pozostałości po zimie, a dopiero potem podziwiam i robię fotkę

Ja też czuję, że wiosna we mnie włazi
Julciu tak, tak wiem inne priorytety, ale i inny tryb życia

Ja też jak mieszkałam z dziećmi to uciekałam po pracy na działkę, żeby się odstresować chociaż na godzinę dwie, a nie miałam blisko, bo Kraków rozległy. Śpiew ptaków pomagał przemyśleć wiele spraw i dotlenić się po wielu godzinach siedzenia w pomieszczeniach. Wtedy doceniłam co to ogródek.
Z rozbieraniem się to jestem ostrożna, bo nie raz przepłaciłam to katarem, na szczęście u mnie umiarkowane ciepło
Dobrego tygodnia
Marysiu Wiosna - cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna - znów nam ubyło lat,
Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy.
Śpiewa skowronek nad nami,
Drzewa strzeliły pąkami,
Wszystko kwitnie w koło, i ja, i Ty i jak jej tu nie kochać

W sumie z tymi kwiatkami na to samo wychodzi
Bea dlaczego nie będzie długo zdjęć? nawet się nie obejrzysz jak zobaczysz w trawie kolorowe plamki
Już przygotowałam, tylko poczekam na okazję wyjazdu na pocztę.
Miłego tygodnia
Agnieszko zawsze się znajdzie taki co zbierze większość zachwytów

Wylicytowałam sobie na all... taką ruchomą siatkę wysoką chyba na 1,30 m, a długą na 25 m z wbijanymi do grunty takimi szpikulcami i będę z nią wędrować po terenie wypuszczając kurki. Tylko czekam aż ziemia głębiej rozmarznie, żeby wbić solidnie szpikulce. Wtedy nie pójdą w szkodę, a będą grzebać na większej powierzchni. Wcześniej jak wypuściłam to pędem szły rozgrzebywać korę pod borówkami.
Jak z odmładzaniem stada? będziesz coś dokupywać? Ja dalej nie zamówiłam klujnika ani jaj, ale chyba w tym tygodniu wreszcie to zrobię

Buziaczki
Jako że dzisiaj słonko mnie nie powitało to pokażę wczorajszy wspaniały
Turnerowski zachód
a rok temu o tej porze było już tak!
Wiosennego tygodnia!