Rhipsalis pilocarpa się rozszalał
Po raz pierwszy zakwitł w październiku ubiegłego roku,
i po krótkim odpoczynku, po pół roku - znowu jest zapączkowany
Natomiast owoc, który pojawił się w lutym, nie zamierza spadać
Siedzi już trzeci miesiąc, i z dnia na dzień ma się coraz lepiej
Rypsalisy wystawiłam na balkon ponad 2 tygodnie temu.
Nie wiem czy to kolejne kwitnienie to zasługa warunków zewnętrznych,
ciepła i słońca, czy jak go wystawiałam był już zapączkowany.