Pierwsze koty za płoty cz.lll

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Pashmina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1658
Od: 1 sty 2016, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwoneczko, Ty masz u siebie w wątku całe ZOO ;:oj
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Witaj Iwonko,Kaprys pobił wszystko z tymi pojemniczkami ,on dobrze wie na co je potrzebujesz,więc Cię podgania do roboty,wspomnienia ogrodowe cudowne ,to słoneczko i te kolory niezapomniane ,pozdrawiam i zdrówka życzę ;:168
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko tak do towarzystwa to i mnie dopadł jakiś katar :oops: Zdjęcia piękne jak zawsze... teraz wybieram biały powojnik super :)
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

A to jakąś epidemię mamy wśród ogrodników, bo ja też dopiero wychodzę z choróbska ;) Powiem Ci, że jak mnie łapie grypa i gorączka, to taki duży futrzaty grzejnik, jak Kaprys bardzo by mi się przydał :lol: Iwonko, jak Ty robisz te zdjęcia z owadami w locie? jaki to aparat?
Dołączam do grupy fanów Twoich pustynników. Bardzo mi się podobają ich kwiaty i czuję, ze ta słabość do pustynników musi kiedyś zaowocować posadzeniem takiego, więc dobrze wiedzieć, że trzeba mu porządnie przemyśleć miejscówkę :D Przetaczniki te wychylające się na ścieżkę też są śliczne. Nasiałam ich mnóstwo, a zagrały mi na nosie i nic nie wzeszło, myślę sobie że posadzę w tym roku gotowca, a na następny będę już mieć nasiona-pewniaki. Jak podliczam czasem koszty tych torebeczek, to wychodzi łącznie tyle co za bylinę w doniczce, ale za to jak coś skiełkuje i ładnie rośnie, to jaka to satysfakcja ;:167
Drapanko dla Kaprysa a dla Ciebie dużo zdrówka ;:196
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Ja mam cztery historyczne.Jestem bardzo zadowolona.
Słońce dziś u nas pięknie świeci.Jest spokojnie bez wiatru.Myślę,że u Ciebie też taka sama pogoda.Przecież nie tak daleko to tylko rzut
kamieniem. ;:306
Awatar użytkownika
Minnie
200p
200p
Posty: 273
Od: 11 kwie 2016, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Witaj Iwonko :wit

Wspaniałe fotki letnie, zwierzyniec, kwiaty, błękit nieba...
Przykro mi, że choróbsko Cię dopadło, dobrze, że masz takiego dzielnego futrzastego opiekuna :D Uśmiałam się, jak pisałaś o sprawdzaniu, czy wszystko z Tobą ok ;:306 No i pojemniczki już nosi, prawdziwy pies ogrodniczy ;:oj Podrap go za uszkiem.

Ja pochodzę z niedużego miasteczka, potem wyjechałam za granicę na 10 lat do dużego miasta i bardzo się tam męczyłam. Los pozwolił wybudować dom na wsi i nigdy nie żałowałam tej decyzji, chociaż mój tata wypomina mi to przy prawie każdym spotkaniu :D Są więc mieszczuchy i tacy jak my - którzy lubią spokój i ciszę. Na szczęście masz działeczkę, piękny zakątek z domkiem z piernika, gdzie możesz wypocząć i nacieszyć się motylkami, jaszczurkami, pszczółkami, pająkami i nietoperzami ;:oj Tego to ja nawet na wsi nie mam! Nietoperze owszem są, ale z bliska mało komu jest dane je oglądać.

Długo masz Anne de Kiev? Polowałam na nią ze dwa sezony, w końcu udało się na jesień :D Napaliłam się jak szczerbaty na suchary, bo koniecznie chciałam choć jedną różę, która nosi moje imię :;230 Teraz w międzyczasie, bardziej przypadkowo, są już dwie :D Jeszcze muszę znaleźć odpowiednią różyczkę dla syna i męża, bo jeden z synów też ma już swojego patrona :D
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Wandziu, może rzeczywiście coś w tym jest? Bo gdzie bym nie zajrzała, to albo ktoś jest chory, albo właśnie wyszedł z choroby, albo będzie chory za chwilę ;:202 Na szczęście już już jestem zdrowa, to tym razem moje łącza są bezpieczneObrazek Kuruj się bo wiosna za pasem, mam nadzieję, że zapowiadane mrozy nas obejdą bokiem. Marzy mi się wczesna wiosna z wszystkimi jej urokamiObrazek Ubiegłoroczna była nie tylko mocno spóźniona, ale i okropnie humorzasta, ciężko było to znosić.

Obrazek

Lucynko, właśnie wczoraj przepikowałam swoje heliotropki, nie czekałam dłużej. Listki właściwe już zaczęły się pokazywać, a przynajmniej taką mam nadzieję, bo w ich miejscu jak na razie widoczne są tylko dwie maleńkie kropkiObrazek na razie też przepikowałam je do kolejnej kuwetki, bo szkoda drogocennego miejsca na parapecie. W osobnych pojemniczkach jak na razie są tylko gazanie i Rozplenica Majesty, która już nawet zaczyna kiełkowaćObrazek
Ty używasz drutów, a ja sprężynki od słoików. Nie ważne zresztą jak, ważne że działaObrazek
Życzenia zdrowia zawsze się przydadzą ;:196 , ale już jestem zdrowa. Staram się nie lekceważyć objawów, bo w przeszłości każdy katar czy też kaszel kończył się zapaleniem krtani. Na szczęście już drugi rok ani widu ani słychu o choróbsku. Zaczęłam się szczepić i być może to przegoniło kłopoty z krtanią w siną dal.

Obrazek

Marysiu, tak naprawdę do końca nie wiemy jaka drogą rozprzestrzeniają się wirusy. A może zwykła droga kropelkowa już im nie wystarcza i przerzuciły się na szybkie złącza internetowe?Obrazek Już właściwie jestem zdrowa, zresztą nie mogłam sobie pozwolić na długie chorowanie, bo miałam jedynie trzy dni wolnego, a potem trzeba było wracać do pracy ;:222
Groszek mrozi mi mama i zawsze mam go pod dostatkiem, a nawet stanowczo zbyt dużo. Mogłabym sypać do marchewki bez końca.
Kaprys szybko załapał o co chodzi ze smogiem i jest do niego dobrze przygotowany. A boski jest zarówno z maską, jak i bez niej. I skubany doskonale sobie z tego zdaje sprawę. Co prawda uczciwie muszę przyznać, że codziennie utwierdzam go w tym przekonaniuObrazek

Rosomane Janon
Obrazek

Anido, dzieci zazwyczaj wyrastają z tego, czego nie lubiły w dzieciństwie. Chociaż nie zawsze, bo Filip do teraz nie weźmie do ust szpinaku ani wątróbki ;:185 Kiedyś nawet podejrzliwie przyglądał się nadzieniu indyka, którego uwielbia, bo usłyszał jak moja mama mówi o wątróbce, którą do niego dodała. Musiałam go przekonywać, że się przesłyszał, a mamie dawałam rozpaczliwe znaki, żeby zmieniła tematObrazek

Obrazek

Dorotko, gdybym trzydzieści lat temu miała swój dzisiejszy rozum, to nigdy nie powtórzyłabym podobnego błędu. Po tylu latach pracy w nocy chce już mi się tylko spaćObrazek, na zabawę nie starcza sił. Na znikające siewki, przynajmniej te, które sieję świadomie, chyba znalazłam sposób. Wytnę sobie krążki z butelek po napojach i będę siała wewnątrz nich. Usunę je dopiero wtedy, jak już kiełki będą rozpoznawalne ;:108 Na razie wydaje mi się to dobrym pomysłem, a jak będzie naprawdę, jak zwykle przekonam się w praniuObrazek
Bez książki nie ruszam się z domu, mam ją zawsze przy sobie. I czytam wszędzie: w domu, w autobusie, w poczekalni u lekarza. A najchętniej na działceObrazek
Dobrze rozpoznałaś, to Rhapsody. Moja pierwsza róża zakupiona przeze mnie. Dla Ciebie jeszcze raz:

Obrazek

Beatko, jak mus, to mus ;:196 Ja Ci się zresztą nie dziwię. Jestem pod jego urokiem już od wielu latObrazek Lista wielbicieli niebezpiecznie się wydłuża. Chyba niedługo wprowadzę kolejkę oczekujących na wpisanie na listęObrazek. To przetacznik. Perowskia ma fatalne miejsce, muszę ją koniecznie przesadzić. Poza tym jest złośliwa. Najpierw chciała mnie przekonać, że wymarzła zimą. Jak już w to uwierzyłam, to w jej miejscu wyrósł chwast, który tylko przez moje lenistwo miał szansę trochę podrosnąć. Jak już znacznie podrósł, to stwierdziłam, że przecież nie wypada, żeby w reprezentacyjnym miejscu rosło takie chwaścisko i przymierzyłam się do jego wyrwania. Na szczęście walcząca o przetrwanie Perowskia zapuściła solidne korzonki i broniła się pazurami przed wyrwaniem. I dopiero wtedy mnie olśniło, że to żaden chwast tylko właśnie onaObrazek Trochę ją przy tym wszystkim zmiętosiłam, ale dzielnie się podniosła i postanowiła mi wybaczyć. Tylko zobaczymy na jak długo.
Dzięki ;:196

Obrazek

Ewuś-Pashmina, to raczej mini Zoo :;230

Obrazek

Marto, myślę raczej, że Kaprys tylko patrzy jakby samemu na nich skorzystać i zająć moją uwagę ;:108 Bez wspominek ani rusz, już tęskno za wiosną. Już chciałabym trochę podziałać na działce, a tu nic na razie tego nie zapowiada. Chyba muszę uzbroić się w cierpliwość i jak zwykle poczekać do kwietnia. Dopiero wtedy na poważnie ruszę na działkę i będę mogła popracować. Może w marcu wybiorę się popalić wszystkie sterczące suche badyle i w ten sposób trochę uprzątnę. Ale pielenie rozpocznę dopiero jak ziemia się ociepli, bo w zimnej nie lubię grzebać. A moje stawy jeszcze bardziej ;:222
Tobie też zdrówka, Tobie teraz bardziej potrzebne ;:196

Acropolis
Obrazek

Ewa-ewarost, niezmiernie towarzyska jesteś :;230 Lepiej nie przyłączaj się do gromady kichających i kaszlących, znajdź sobie przyjemniejsze zajęcie ;:196 Biały powojnik , to Beautiful Bride. Piękny, ma ogromne kwiaty, ale jak to wielkokwiatowy, niestety chimeryczny. Często łapie go uwiąd i jakoś przez to nie może się rozrosnąć. Jeszcze go trzymam, bo cudnie kwitnie, ale nie wiem jak długo jeszcze znajdę do niego cierpliwość. Jest tyle innych, w których można wybierać i przebierać, może w końcu wymienię go na lepszy model ;:224

Obrazek

Agnieszko, Kaprys jako grzejnik się nie sprawdza, bo do łóżka nie wchodzi. Może wołami udałoby się go tam wciągnąć, inaczej nie da rady. Musiałabyś kłaść się koło niego na podłodze, a to mało wygodneObrazek i raczej nie służy rekonwalescencji.
Zdjęcia robię tak po prostu: Cyk i jużObrazek A na poważnie, to robię bardzo dużo zdjęć. Zaczajam się przy obiekcie i trzaskam kilka, kilkanaście fotek. Przy takiej ilości zawsze znajdzie się takie uchwycone w czas. Nie wiem czy istotny jest tu rodzaj aparatu, bo podobne udaje mi się również zrobić komórką. Zazwyczaj robię w trybie auto, nie stosuję przesłon ani dodatkowych obiektywów. Aparat to lustrzanka, średnia półka, Canon EOS 600D ;:108
Ja właściwie sieję tylko jednoroczne i też mam z tego przyjemność. Ale taki pustynnik z nasionka, to już robi wrażenieObrazek
Kaprys wydrapany, a ja zdrowa. Dzięki ;:196

I am grateful
Obrazek

Danusiu, jak już miałabyś czymś rzucać w moim kierunku, to ja Cię bardzo proszę: tylko nie kamieniemObrazek Może lepiej weź beret, będzie zdecydowanie bezpieczniej :;230 A pogodę miałyśmy podobną, aż przyjemnie było wyjść z domu. Od razu wiosna przychodziła na myśl.

Obrazek

Aniu, uwierz mi, że ta jego troska jest niezwykle uciążliwa, ale równocześnie tak rozczulająca, że za każdym razem odprawiam rytuał, żeby za jakiś czas powtórzyć wszystko od początku. Kaprys wydrapany ;:196 Z niego jest okropny pieszczoch, więc Wasze drapanka i mizianka, tylko mu w smak.
Z chęcią zamieszkałabym w małym domku, ale chyba mogę tylko o tym pomarzyć. Mogę tylko liczyć, że eM z wiekiem zapomni, że nie chce i da sie przekonać do wyprowadzki na wieśObrazek Na Twojej wsi na pewno jest taki sam zwierzyniec, a może i jeszcze bogatszy. Trzeba tylko umieć patrzeć, zatrzymać się na chwilę, sięgnąć wzrokiem tam, gdzie zwykle on nie sięgaObrazek
Anne de Kiev mam trzy sezony i złego słowa o niej powiedzieć nie mogę. Kwitnie cudnie, ogromnymi kwiatami, a biel aż bije po oczach. I jest zupełnie zdrowa, u mnie nie miała ani jednej plamki. W pierwszym roku kwitła nawet lepiej niż w drugim, ale tutaj chyba wiele złego zrobiła pogoda. Z tego co pamiętam, to dość długo kwitła, ale i długo trzeba było czekać na kolejne kwitnienie. Ale ogólnieObrazek

Obrazek

Miło mi z Wami spędza się czas, ale już pora zejść na ziemię i wziąć się do jakiegoś obiadu. Bo to i dziatki i eM wrócą z pracy głodni, to musi być co do misy włożyć. Do zobaczenia ;:196
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11689
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

U Ciebie Iwonko kolorowo i gwarno ;:63 ..Ale to wynik uroku osobistego Gospodyni! :)
U mnie jeszcze zima w pełni i wiosny nie widać...Choroby sezonowe na szczęście mnie i najbliższych póki co omijają! :tan Nie ma co narzekać... wiosna przyjdzie i tak!
Miłego dnia!
:wit
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko jak zawsze przecudne zdjęcia robisz. Rapsody mnie urzekła tu na forum, tak pięknie kolorystycznie róży nie znałam. Dwa lata szukałam, kupiłam i nie wiem czemu mi z nią nie po drodze ( wiem, ze ziemia u mnie licha, piaszczysta, więc sadząc dołek wzbogaciłam). Rośnie u mnie już 3 lata, kwitnie skąpo, słabo się rozkrzewia. Do tego w słoneczne dni płatki kwiatów zwiędnięte, przyprażone. Jak tego roku będzie to samo, jesienią ją wykopię i muszę znaleźć inne mniej nasłonecznione miejsce.
Pomysł z butelkowymi krążkami ciekawy, sprawdzaj jak się spiszą.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

:wit Iwonko! ;:196
Nasyciłam oczy serią pięknych fotografii, co mi znakomicie poprawiło nastrój w ten ciemny, pochmurny dzień. :tan Dziękuję. ;:196
Napracowałam się wczoraj i dzisiaj, aż mi kręgosłup przypomniał, że jeszcze go mam i że nie jest już młodziutki. ;:oj
Siałam i pikowałam. A kobea w liczbie sztuk trzech już pokazała pierwsze listki. ;:333 Fioletowa. Biała jeszcze mocno ;:19 .
Znowu natknęłam się na prognozę, tym razem z innego źródła, ale przewidywania są identyczne: idą mrozy. :oops: Siarczyste, poprzedzone śnieżycami. ;:108
Cieszę się, że wróciłaś do zdrowia ;:138 i życzę Ci, by tak już zostało. ;:167 ;:167 ;:196 ;:196
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, przepiękne, słoneczne i energetyczne zdjęcia pokazałaś :D Aż cieplej się robi od samego patrzenia.
Zwróciłam szczególną uwagę na różyczki. You're Beautiful piękna. Jakoś mało ją widać w forumowych ogrodach (albo ja nie zauważam :wink: )
A czy ta, to popularny Mareczek ? Ależ ślicznie wyszedł na zdjęciu .
https://images83.fotosik.pl/989/9963f05350cf5ac6.jpg
Rhapsody mam, ale coś mu ewidentnie u mnie nie pasuje. Tak mi się marzy duży bujny krzak tej róży z oblepionym mnóstwem kwiatów. Doczekać się jednak takiego widoku nie mogę.
Kaprys ;:167 Uwielbiam piesełki :D Podrap go proszę ode mnie :lol:
Dużo zdrówka życzę Ci Iwonko :D
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Wow, pikujesz już roślinki ;:oj nie ma co niech się wiosna bierze do roboty :wink: :wit

Mahonia Winter Sun zimą nie zmarzła a teraz zaczęła, ma już kilka czarnych kwiatków , więc owinęłam i zobaczymy, szkoda by było żeby zmarzła. Te wiosenne przymrozki są najgorsze, zwłaszcza,ze u mnie ciepło i rośliny mocno rozwinięte :wink: Oczar jest wytrwały, ale jak przyjdą większe mrozy to i on nie przetrwa. Ale teraz jest piękny, mocno żółty i dość już duży krzew, widać go z daleka :)
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2652
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwona, te twoje kwiaty skierowane oczyma ku niebu- mistrzostwo świata ;:167
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17422
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko :wit
U ciebie chociaż weselej I przyjemniej z tymi kolorami.
U mnie zima i śnieg I pustka. :cry:
Te zdjatka z makami bardzo mi się vpodobaja.
Siejesz już coś ??
Pozdrawiam cieplutko no mrozik trzyma ;:196
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25226
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Czytam o tym jak Kaprys pilnuje Cię podczas choroby i jakbym czytała o swoim Fleszu
Zachowywał się tak samo. Całe szczęście normalnie w nocy spał jak zabity, ale za to nad ranem nie mogłam się nawet poruszyć, bo już stał koło mnie.
Czasem faktycznie było to bardzo męczące, ale mimo wszystko uwielbiałam jego chęć do przytulania się.
Przepiękne róże. Czy mogłabyś je podpisać?
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”