Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019 i 2020
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Izuś pogodowe szaleństwo tak miesza w głowach nie tylko nam ale i w przyrodzie, stanowczo za dużo deszczu. Niedługo zapomnimy jak wyglądają śnieżne zimy i cieplutka pierzynka w naszych ogrodach.
Niemiłe zdarzenie z tym strzelaniem, ale głupich nie brakuje nie mają żadnych hamulców, przykre.
Podziwiam Twojego Błękitnego Anioła, u mnie tez ma się dobrze dostałam sadzonkę od naszej Danuśki/Danutab choć nie mam ręki do powojników to ma się dobrze, jest bardzo dekoracyjny, taki anielski. U mnie jeszcze jeden ma się dobrze, zdrowy, bezproblemowy - Rugocci.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego, już niedługo będzie uprawiać gimnastykę na działce.
Niemiłe zdarzenie z tym strzelaniem, ale głupich nie brakuje nie mają żadnych hamulców, przykre.
Podziwiam Twojego Błękitnego Anioła, u mnie tez ma się dobrze dostałam sadzonkę od naszej Danuśki/Danutab choć nie mam ręki do powojników to ma się dobrze, jest bardzo dekoracyjny, taki anielski. U mnie jeszcze jeden ma się dobrze, zdrowy, bezproblemowy - Rugocci.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego, już niedługo będzie uprawiać gimnastykę na działce.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Witam wszystkich miłych Gości w Nowym Roku! Mocno zaniedbałam swój wątek. Przepraszam. Życzę by ten rok był po prostu lepszy.
Grudzień był dość mokry i ciepły. Cieszę się, że nie przykrywałam róż. I chyba już tego nie zrobię. Dopiero od kilku dni jest minusowa temperatura ( raptem w granicach 3-5 st. poniżej zera ) i tylko ten lodowaty wiatr daje popalić. A wczoraj spadł śnieg i zrobiło się ładniej i spokojniej. Ciekawa jestem jak długo wytrzyma ta zima. Rok temu też w połowie stycznie spadł śnieg i leżał raptem kilka dni. Za oknem biało, a w domu kwitną hiacynty:

Krysiu ciemiernik wciąż kwitnie. Ciekawa jestem jak będzie wyglądał gdy stopnieje śnieg
Niestety do budki na pewno ktoś strzelał - jest mnóstwo śrutu wbitego. Dzięcioł dobierał się do niej 2 lata temu. Dość mocno rozdziobał wlot, ale odpuścił. Myślałam nawet by porobić takie metalowe nakładki przy otworach. Dzięcioł odpuścił to i ja sobie darowałam.
Natalio cebulowe posadziłam wszystkie. Ile z nich zakwitnie okaże się wiosną. Ciepły grudzień obudził sporo roślin. Nawet ranniki zaczęły u mnie wschodzić.
Pawle cieszę się, że byłam pomocna i udało Ci się kupić cebulki. A te kule z winobluszczu na pewno spróbuję zrobić.
Elu mam nadzieję, że choć trochę woda zeszła. A co nie zeszło to zamarzło. Faktycznie - ten miniony rok był bardzo mokry. Jakby Natura chciała nadrobić straty wody z poprzednich sezonów. Optymistycznie wierzę, że ten będzie bardziej normalny. Te angielskie zimy zaczynają mnie wkurzać. Upiekłam tę choinkę. Okazała się łatwa i smaczna. Co prawda według przepisu miała być z nutellą, ale zrobiłam z makiem i wyszło super.
Aniu - fajnie, że znów zaglądasz na FO. Masz rację - pogoda jest zwariowana i część roślin szaleje. Wciąż mam kilka zielonych róż, nawet z pąkami kwiatowymi, inne budzą się do życia, przylaszczki mają pąki, wschodzą ranniki, wyłażą krokusy i narcyze, powojniki przy altance też mają pąki
Istne szaleństwo, ale chyba czas się do tego przyzwyczaić. Dziękuję w imieniu powojnika. Każdemu polecam odmianę Błękitny Anioł, bo to według mnie najlepszy powojnik. Choć mam kilka włoskich to ten bije wszystkie inne na głowę.
Tak wyglądała działka dzisiaj:



A to zdjęcia z weekendu:
- wrzosiec
- pierwiosnek gruziński
- ten sam ciemiernik, którego pokazywałam w listopadzie
Grudzień był dość mokry i ciepły. Cieszę się, że nie przykrywałam róż. I chyba już tego nie zrobię. Dopiero od kilku dni jest minusowa temperatura ( raptem w granicach 3-5 st. poniżej zera ) i tylko ten lodowaty wiatr daje popalić. A wczoraj spadł śnieg i zrobiło się ładniej i spokojniej. Ciekawa jestem jak długo wytrzyma ta zima. Rok temu też w połowie stycznie spadł śnieg i leżał raptem kilka dni. Za oknem biało, a w domu kwitną hiacynty:

Krysiu ciemiernik wciąż kwitnie. Ciekawa jestem jak będzie wyglądał gdy stopnieje śnieg

Natalio cebulowe posadziłam wszystkie. Ile z nich zakwitnie okaże się wiosną. Ciepły grudzień obudził sporo roślin. Nawet ranniki zaczęły u mnie wschodzić.
Pawle cieszę się, że byłam pomocna i udało Ci się kupić cebulki. A te kule z winobluszczu na pewno spróbuję zrobić.
Elu mam nadzieję, że choć trochę woda zeszła. A co nie zeszło to zamarzło. Faktycznie - ten miniony rok był bardzo mokry. Jakby Natura chciała nadrobić straty wody z poprzednich sezonów. Optymistycznie wierzę, że ten będzie bardziej normalny. Te angielskie zimy zaczynają mnie wkurzać. Upiekłam tę choinkę. Okazała się łatwa i smaczna. Co prawda według przepisu miała być z nutellą, ale zrobiłam z makiem i wyszło super.
Aniu - fajnie, że znów zaglądasz na FO. Masz rację - pogoda jest zwariowana i część roślin szaleje. Wciąż mam kilka zielonych róż, nawet z pąkami kwiatowymi, inne budzą się do życia, przylaszczki mają pąki, wschodzą ranniki, wyłażą krokusy i narcyze, powojniki przy altance też mają pąki

Tak wyglądała działka dzisiaj:



A to zdjęcia z weekendu:



Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Izuś,
Przyznam bez bicia , że ja nie piekłam
upiekłam 2 duże słoje pierników aż razy trzy bo znikały w tempie ekspresowym ale w końcu się udało uchować jak nawrzeszczałam ,że już więcej nie zrobię
również 2 słoje rogalików z czekoladą i makowce a dziecię sernik i to było tyle i tak dużo jak na nas . Z choinką wydawało mi się dużo roboty dlatego spasowałam , nic straconego , przepis mam
Wody nadal u nas od groma , podwórko - tory po kolana
nie mam jednak za dużo czasu ani siły by nad tym rozpaczać , prawie dzień w dzień wyjazdy na planowe i nie planowe wizyty /badania .
Z wytęsknieniem czekam wiosny , Ty pewnie też
Hiacynty cudne , chyba sobie też sprawię na poprawę humoru .
Trzymaj się zdrowo
Przyznam bez bicia , że ja nie piekłam



Wody nadal u nas od groma , podwórko - tory po kolana

Z wytęsknieniem czekam wiosny , Ty pewnie też

Hiacynty cudne , chyba sobie też sprawię na poprawę humoru .
Trzymaj się zdrowo

- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Ani się obejrzeć i u Ciebie będzie wiosna w pełni. 

- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Izo, nie musiałaś okrywać róż, zazdroszczę. U nas mrozik był dość konkretny, zwłaszcza, że przyszedł nagle na róże w pąkach. Teraz już się ociepliło i wypadałoby zdjąć okrycia ale nie praktykuję ciągłych tańców przy różach więc niestety postoją w bambetlach do wiosny.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Elu mam nadzieję, że nie zalało Cię z kretesem. U mnie w zasadzie po zimie, a raczej jej kolejnym ataku i znów mamy "listopad" - mokro i buro. Większość roślin jednak nic sobie nie robi z tej huśtawki pogodowej i przymierza się do wiosny. Ciekawa jestem czy kupiłaś hiacynta. Ja na poprawę nastroju kupiłam kolejnego i prymulkę. A jak tam Twoje zdrówko? Wyniki poprawiły się?
Joasiu bardzo tęsknię już za wiosną i nie mogę się doczekać marca. Wcześniej chyba nie mam co liczyć mimo miłych roślinnych zapowiedzi.
Kasiu u mnie dużym plusem jest bliskość działki. Róż w zasadzie nie zabezpieczałam, nie licząc tego że niektórym sypnęłam po pół wiadra ziemi kompostowej. Myślę, że temperatury do -15 st. nie są dla róż niebezpieczne. Od kilku lat zimy są stosunkowo ciepłe jakby ich wcale nie było. Na Kaszubach jest pewnie znacznie zimniej. Lepiej nie szukać sobie "roboty na siłę". Skoro udało Ci się zabezpieczyć, to niech tak czekają do wiosny. Może szybciej wystartują...
Muszę się przyznać, że dopadło mnie dziwne zmęczenie czy nawet zniechęcenie. By poprawić sobie samopoczucie kupiłam ładną prymulkę:

Szczerze mówiąc nie na wiele to się zdało. Poprawiłam więc nasionkami ( choć powinnam mieć dożywotni zakaz kupowania nasion
) i znów radość była krótkotrwała. Posadziłam pietruszkę na natkę i posiałam paprykę. Uratowałam chryzantemy z balkonu. Parapet w kuchni zaczyna się zielenić. Ale to wszystko na chwilę. Dopiero dzisiejsza wizyta na działce spowodowała, że krew zaczęła szybciej płynąć. Patrząc na rośliny, które niewiele sobie robią z tej huśtawki pogodowe poczułam że chce się żyć. Jak w tej reklamie piwa
Prymulki kwitną i chce się żyć, wschodzą przebiśniegi i chce się żyć, widać już ranniki i chce się żyć. Dopiero teraz poczułam jak bardzo tęsknię za wiosną.
- ciemiernik całkiem dobrze zniósł ataki zimy



- przesadzona jesienią Mrs. John Laing
Joasiu bardzo tęsknię już za wiosną i nie mogę się doczekać marca. Wcześniej chyba nie mam co liczyć mimo miłych roślinnych zapowiedzi.
Kasiu u mnie dużym plusem jest bliskość działki. Róż w zasadzie nie zabezpieczałam, nie licząc tego że niektórym sypnęłam po pół wiadra ziemi kompostowej. Myślę, że temperatury do -15 st. nie są dla róż niebezpieczne. Od kilku lat zimy są stosunkowo ciepłe jakby ich wcale nie było. Na Kaszubach jest pewnie znacznie zimniej. Lepiej nie szukać sobie "roboty na siłę". Skoro udało Ci się zabezpieczyć, to niech tak czekają do wiosny. Może szybciej wystartują...
Muszę się przyznać, że dopadło mnie dziwne zmęczenie czy nawet zniechęcenie. By poprawić sobie samopoczucie kupiłam ładną prymulkę:

Szczerze mówiąc nie na wiele to się zdało. Poprawiłam więc nasionkami ( choć powinnam mieć dożywotni zakaz kupowania nasion







- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Izuś wiesz jak poprawić samopoczucie czyli kobieta to czuje a ogrodniczka w szczególności
Zaparło mi dech bo te żółte pierwiosnki to leśne czy dobrze kumam? ale już kwitną, nieprawdopodobne.

Zaparło mi dech bo te żółte pierwiosnki to leśne czy dobrze kumam? ale już kwitną, nieprawdopodobne.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Lejesz miód na moje stęsknione wiosny serce. Mam w tej chwili dokładnie taki nastrój jak piszesz i nie marzę o niczym innym, jak o wiośnie...
- izabella1004
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3630
- Od: 18 kwie 2008, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Jak dla mnie to tez mogla by byc juz wiosna 

- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5386
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Jak dla mnie to wiosna może jeszcze poczekać.Coś mi się nie bardzo chce chwytać za motykę ale ponieważ wszyscy ją zapowiadają to wybrałem się i ja ją zobaczyć.
W górze gęganie przelatujących gęsi a na dole powoli rozkwitający oczar.I tyle.Jeszcze poczekam.
W górze gęganie przelatujących gęsi a na dole powoli rozkwitający oczar.I tyle.Jeszcze poczekam.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Izuś , dzięki za fotki kwitnących , raj dla oczu i serducha
Hiacynta nie kupiłam bo w miejscach w których bywam nie mieli , prymulek też nie
w poniedziałek będę w OBI na pewno coś będzie ,liczę też na nasionka fajnych bylin , zobaczymy .
Zalało to mało powiedziane , mamy potop
staw połączył się z bajorem w lesie które powstało po rocznych opadach , przez drogę płynęła rzeka , koleiny po kolana ,najbardziej rozpaczam nad tym ,że mogę stracić żywopłot z pęcherznic , od 2 miesięcy stoją w wodzie
Wyniki ? markery nowotworowe ok za to serducho gorzej i tak w kółko
styczeń kolejnym wyjazdowym miesiącem , reszta wizyt skumulowana na maj . Ważne , że z dnia na dzień coraz bliżej wiosny i porządki w ogrodzie powolutku robię i pierwsze zasiewy bylin zrobione
U mnie nic nie kwitnie , Twoje cud miód
Jak masz więcej , wklejaj
.
Chwilka
ale też fajnie 


Zalało to mało powiedziane , mamy potop


Wyniki ? markery nowotworowe ok za to serducho gorzej i tak w kółko


U mnie nic nie kwitnie , Twoje cud miód
Jak masz więcej , wklejaj

Chwilka


- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Aniu zakupy chyba wszystkim poprawiają humor. Czasem zdarzają się nietrafione lub zbyteczne, ale i tak są przyjemne. Nie wiem czy te prymulki są leśne. A może miałaś na myśli pierwiosnek lekarski? Lekarski to nie jest na pewno. Raczej pospolity. Tym zdarza się kwitnąć jesienią. A jesień była długa, prawie do końca stycznia trwała.
Joasiu mi się zdarza nawet latem marzyć o wiośnie
To moja ulubiona pora roku. Niestety musimy się uzbroić w cierpliwość, bo przyszła zima...
Izo witaj w Klubie Miłośników Wiosny!
Janku Twoje życzenie się spełniło. Przyszła zima i chwilowo grzebanie w ziemi jest niemożliwe. A tak mnie już łapki swędziały
Ja słyszałam chyba żurawie kilka dni temu. A oczar muszę w końcu sobie zafundować. Miło, że znów zaglądasz na FO. Dla mnie to oznaka rychłej wiosny.
Elu mi również było miło pogadać
Niestety OBI nie mam. Same Biedrony i Lidle. Szczerze współczuję tego ogromu wody. U mnie jest mokro, ale bez bajorek. Troszkę się martwię o cebulki. Szczególnie te sadzone jesienią. Więcej "wiosennych" zdjęć nie mam, bo zima wpadła z odwiedzinami.
Czekałam na wiosnę, a doczekałam się zimy. Takiej prawdziwej ze śniegiem i mrozem. I też jest dobrze. A przede wszystkim ładniej. Straszyli mrozami i zaczęłam się ciut martwić. Na szczęście w nocy napadało sporo śniegu i mróz już nie taki straszny.




Joasiu mi się zdarza nawet latem marzyć o wiośnie

Izo witaj w Klubie Miłośników Wiosny!
Janku Twoje życzenie się spełniło. Przyszła zima i chwilowo grzebanie w ziemi jest niemożliwe. A tak mnie już łapki swędziały

Elu mi również było miło pogadać

Czekałam na wiosnę, a doczekałam się zimy. Takiej prawdziwej ze śniegiem i mrozem. I też jest dobrze. A przede wszystkim ładniej. Straszyli mrozami i zaczęłam się ciut martwić. Na szczęście w nocy napadało sporo śniegu i mróz już nie taki straszny.





- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
I ja z zaciekawieniem i podziwem odwiedzam Izo Twój wątek dołączając także do grona spragnionych zwolenników wiosny.
U nas na Śląsku też zrobiło się zimowo, wczorajszej nocy było ok. - 10 st. C. i to jak dotąd tej zimy w mojej okolicy chyba najniższa temperatura. Dobrze, że wcześniej nieco sypnęło śniegiem, to mam nadzieję, że chociaż trochę ochroni moje pchające się do wegetacji cebulowe i nie tylko.
No i niestety wstrętny smog nas męczy
, nawet ogłosili darmowe przejazdy komunikacją publiczną, żeby tylko ludzie ograniczyli emisję spalin z samochodów.
Mnie też dopadł zakupowy wirus
, już miałam nie kupować ani nasion, ani cebulowych, ale byłam w Auchan i Obi (przypadek - nie sądzę
) no i nie mogłam się oprzeć - nie wiem, gdzie je posadzę, ale coś wymyślę, a żeby sobie tak poprawić nastrój na tu i teraz to jeszcze kupiłam po 5 prymulek żółtych i niebieskich - ciekawe, czy przyjmą mi się później, jak je wysadzę na działce
Pozdrawiam serdecznie, życzę dobrego nastroju i pięknej, długiej, bez późnych przymrozków wiosny
U nas na Śląsku też zrobiło się zimowo, wczorajszej nocy było ok. - 10 st. C. i to jak dotąd tej zimy w mojej okolicy chyba najniższa temperatura. Dobrze, że wcześniej nieco sypnęło śniegiem, to mam nadzieję, że chociaż trochę ochroni moje pchające się do wegetacji cebulowe i nie tylko.
No i niestety wstrętny smog nas męczy

Mnie też dopadł zakupowy wirus



Pozdrawiam serdecznie, życzę dobrego nastroju i pięknej, długiej, bez późnych przymrozków wiosny

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Na taką kołderkę i ja czekałam ale się nie doczekałam za to na mróz nie czekałam a się doczekałam .
W OBI byłam zakupy poczyniłam chodź nie takie jakie planowałam
nadal jestem bez kwitnącego za to kupiłam nasiona bylin i worek 100 sztuk mix irysków holenderskich
Byliny, żadne rewelacje np ostróżki , łubiny , krwawniki , reszty nie pamiętam za to mogę napisać , że już powschodziły , jutro wyniosę do chłodniejszego pomieszczenia by mężniały , muszę robić miejsce bo w kolejce , nasiona warzyw do wysiania .
Izuś , jakiegoś pomidorka na ten sezon masz w planach ?
Zima i po zimie czy nadal masz biało ?
W OBI byłam zakupy poczyniłam chodź nie takie jakie planowałam


Izuś , jakiegoś pomidorka na ten sezon masz w planach ?

- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Zima zadomowiła się na dobre. Śniegu nie ma zbyt wiele, ale wciąż jest biało. Coraz bardziej tęsknię za wiosną. O rośliny na działce w zasadzie się nie martwię. Jestem przekonana, że zdecydowana większość sobie poradzi. Chociaż wczoraj odkryłam na jednej z rabat liście tulipanów 10 cm wysokości. Sama nie wiem kiedy urosły i jak je mogłam nie zauważyć wcześniej. Natomiast sen z powiek spędzają mi parapety. Szczególnie w kuchni gdzie trzymam wysianą paprykę, pietruszkę, młode chryzantemy. Moją zieleninę zaatakowało wszelakie robactwo: mączliki, ziemiórki i pewnie jeszcze coś. Pewnie przywlekłam z prymulkami lub hiacyntami. Kupiłam Astivit i walczę. Czy się uda nie wiem.
Kupiłam kolejne nasionka
Żeby mi tylko chęci starczyło by wysiać.

Bazyla jeśli uda Ci się przetrzymać prymule w dobrej formie do wiosny to na pewno przyjmą się na działce. Ja mam całkiem sporo takich marketowych. Faktem jest, że nie wszystkim udaje się przeżyć zimę w gruncie. Ale kto nie ryzykuje ten nie ma
U mnie przez 3 noce było po -15 st. Uważam, że to i tak stosunkowo ciepła zima. Zresztą kolejna. Jeszcze kilka lat temu zimą bywało do -30 st. Elbląg ma niewiele przemysłu dlatego smog u mnie niewielki. Poza tym często wieje. Cieszę się, że zaglądasz do mnie. Czekam na Twój wątek.
Elu śniegu nie mam już zbyt wiele. Mimo mrozu słoneczko większość roztopiło. Te słoneczne dni były piękne i ładowały moje akumulatorki. Teraz znów ponuro choć dużo cieplej. Ty masz gdzie stawiać te wysiewy, to może siać wszystko. U mnie przy centralnym jest ciepło i robactwo atakuje. Poza tym mam tylko wschodnie i północne okna - ciemnica. Pewnie jakieś pomidorki będę miała, ale czy z własnego siewu to nie wiem. Innych warzyw nie przewiduję




Kupiłam kolejne nasionka


Bazyla jeśli uda Ci się przetrzymać prymule w dobrej formie do wiosny to na pewno przyjmą się na działce. Ja mam całkiem sporo takich marketowych. Faktem jest, że nie wszystkim udaje się przeżyć zimę w gruncie. Ale kto nie ryzykuje ten nie ma

Elu śniegu nie mam już zbyt wiele. Mimo mrozu słoneczko większość roztopiło. Te słoneczne dni były piękne i ładowały moje akumulatorki. Teraz znów ponuro choć dużo cieplej. Ty masz gdzie stawiać te wysiewy, to może siać wszystko. U mnie przy centralnym jest ciepło i robactwo atakuje. Poza tym mam tylko wschodnie i północne okna - ciemnica. Pewnie jakieś pomidorki będę miała, ale czy z własnego siewu to nie wiem. Innych warzyw nie przewiduję




