Ewuniu - ewa w tak, mój
inwentarz działkowy doglądam codziennie bez względu na porę roku, a przy okazji, nawet zimą, zawsze znajdzie się coś do zrobienia. Jesienią pracy przybyło, bo doszło jeszcze dokarmianie ptaków. Ale nie narzekam, bo działka to całe moje życie i wolę przebywać na niej niż w domu.
Pytasz o słynne pchły jeżowe. Na ich temat krąży wiele legend, ale prawda jest taka, że większość jeży jest zainfekowanych pchłami (Archaeopsylla erinacei), które są specyficzne dla jeży, żywią się wyłącznie ich krwią i nie przenoszą się na ludzi i inne zwierzęta. Moja kotka pcheł nie ma, chociaż często ucina sobie drzemkę w jeżowym legowisku, a czasem jedzą razem z jednej miski. Ja też często stykam się z jeżami, bo niekiedy jest okazja pogłaskać po główce, a w razie potrzeby trzeba wziąć na kolana, żeby oczyścić je z kleszczy. Jeszcze nigdy nic mnie nie
oblazło. Uważam więc, że Twoja jamniczka miała wielkiego pecha.
Zapraszam do obejrzenia następnych zdjęć z października.
Powojnik bylinowy 'Olgae'
Trzmielina pienna Fortune'a
Pięciornik krzewiasty 'Red Ace'
Rudbekia naga
Pierwiosnek bezłodygowy
Florianie - Florian Silesia koniec sezonu ogrodowego był kolorowy właśnie dzięki astrom, które kwitły w tym roku obficie.
Moja heteroteka przyrosła w zadziwiającym tempie, a mam ją dopiero drugi sezon.
Aster żeniszkowaty 'Asran'
Aster nowobelgijski 'Tiefblau Gefullt'
Aster savatieri
Aster nn
Aster savatieri' Variegata'
Aster wrzosolistny 'Snow Flurry'
Aster
Hozera
