Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agusiu czasem się cieszę ,ze mam taki mały ogródek ,bo i mniej sie w nim napracuję.Przetworów pomidorowych nie robię, wole zjeść na świeżo prosto z krzaczka, jednak miałam tylko parę krzaczków i to wystarczy. Miałam szczęście ,ze w tym roku nie dopadła je zaraza, wszystko było bez oprysku i to mnie bardzo cieszy, aż chce się w przyszłym roku znów sadzić pomidory.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42357
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko kochana! beze mnie nie może wątek trwać, zagapiłam się ale już jestem. W stopce dalej masz ten zamknięty i dobrze byłoby zmienić adresik
Jakie masz cudne onętki
Po postu oniemiałam i chociaż miałam chwalić zdjęcia ze wstępu to jednak onętki zwyciężyły https://www.fotosik.pl/zdjecie/2c9381a48fc3c945 .
Życzę żeby kurki szybko zaczęły się nieść, ale coś mi się zdaje że jeszcze poczekasz bo grzebyczki za jasne. Na fruwanie kurek jest sposób...podcięcie lotek, bo która zazna wolności zrobi wszystko żeby uciec
Nie mogę życzyć Ci tego czego pragniesz tzn szybkiego odpoczynku posezonowego...bo ja nie chcę szybkiego mijania czasu
mam nadzieję, że mnie rozumiesz! Ściskam gorąco Ciebie i Natalkę



Życzę żeby kurki szybko zaczęły się nieść, ale coś mi się zdaje że jeszcze poczekasz bo grzebyczki za jasne. Na fruwanie kurek jest sposób...podcięcie lotek, bo która zazna wolności zrobi wszystko żeby uciec

Nie mogę życzyć Ci tego czego pragniesz tzn szybkiego odpoczynku posezonowego...bo ja nie chcę szybkiego mijania czasu




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Oniemiałam z tego samego powodu, co Marysia. Onętki potrafią być aż tak cudne? Mam tylko pojedyncze i mimo, że są wielkie jak drzewa, to też mi się podobają. Ale takich jak Twoje nie widziałam nigdy
Jeszcze nie chcę końca sezonu, jeszcze się nim nie nacieszyłam. Bardzo było mało lata tego lata
A z kurami, eMa babcia robiła tak samo, jak radzą dziewczyny. Podcinała im lotki i było po kłopocie. Ja to jestem miastowa, to się na tym nie znam, ale wydaje się, że to dobry pomysł
A one pod tą skrzynką, to chciałyby robić co do nich należy? Ja bym nie chciała 

Jeszcze nie chcę końca sezonu, jeszcze się nim nie nacieszyłam. Bardzo było mało lata tego lata

A z kurami, eMa babcia robiła tak samo, jak radzą dziewczyny. Podcinała im lotki i było po kłopocie. Ja to jestem miastowa, to się na tym nie znam, ale wydaje się, że to dobry pomysł


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7182
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aguś, jak to się stało, że nie zauważyłam nowej części
Tyle się działo u Ciebie, ale czas powoli odpocząć, podobno jesień nadchodzi
Ja tego nie rozumiem, bo nawet jeszcze lata nie było, to skąd ta jesień? U mnie pora deszczowa trwa
Jak idzie hodowla drobiu?

Tyle się działo u Ciebie, ale czas powoli odpocząć, podobno jesień nadchodzi


Jak idzie hodowla drobiu?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12085
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aga biała szałwia omączona, piękna
nigdy takiej nie widziałam. Pamiętasz z jakiej firmy były nasiona? Mam niebieską i bardzo ją lubię, bo do mrozów kwitnie. Onętki już wypodziwiane, też się dołączam, cudne.
Wielki szacunek za robienie takiej ilości przetworów.
Jajeczniczka z własnych jajek będzie z pewnością wyjątkowo smaczna. 




- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Szybciutko wpisuję się w nowy wątek żeby mi nie zaginął. Czasu na forum prawie nie mam, ale liczę na nadrobienie wszystkiego jesienią 

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12085
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aguś dzięki,
że chcesz się podzielić nasionami szałwii, ale chyba nie będę siała, skoro nie ma pewności, że będzie biała. Mam tyle samosiejek niebieskiej, że pozostanę przy niej.

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12754
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Ach ta jesień... Tak szybko przyszła...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 25 sie 2014, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Ja również się wpisuję żeby mi wątek nie uciekł. Pozdrawiam i czekam na więcej
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aguś,to już druga część, gratulacje
. Ja jeszcze muszę wrócić do pierwszego, bo nie było mnie tutaj trochę. Jestem ciekawa Twoich warzywek. Pomidorki od Ciebie [nie -sa-mo-wite !]

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17367
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
No widzisz Agus dobrze ze się zmotywowalas.Mamy piękne zdjęcia I rośliny do ogladania. .Te cosmosy pełne są wyjątkowo urokliwe. Śliczne. Ja mam tylko zwykle. Jezowki jeszcze pięknie wyglądają ;:10
I te zimowity
ech ta jesień , jeszcze ma różne śliczne kolorki 
I te zimowity


- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Sama prawda, jesień ma piękne kolory! Co prawda najwięcej oferuje tym, którzy gustują w ciepłych barwach, ale dla mnie zakochanej w fioletach też coś się znalazło





Taką cudną chryzantemę dostałam wiosną od Violi, jest po prostu napakowana pączkami
Cudo! Tylko nie umiem jej swoim biednym telefonem zrobić ładnego zdjęcia. Mam jeszcze trochę innych, na które czekam, ale dopiero formują się na nich pączki.

Śliczne, delikatne Nerine
taka egzotyczna uczta dla oczu, w porze gdy raczej sypią się z drzew kasztany, nie takie urocze tropikalne kwiatki



Na jabłonce uchowało się ostatnie jabłko
Za to taaakie wielkie i czerwone, myślę że dałoby się na nie skusić królewnę Śnieżkę

Aniołka odszukałam

Asterki, napadnięte przez kobeę:



Ślaz maurytański zachwycił mnie swoim pełnym nasyconym fioletem:



A to moja niepokorna kurka
Musieliśmy zasiatkować im wybieg z góry, czyli "zamknąć im niebo". Szkoda mi było takim ładnym ptakom przycinać piórka. Dopiero po takim długim czasie po przewozie do nas zaczęły im ogony wyglądać w miarę przyzwoicie, już nie jak miotły z potarmoszonych piór, a takie śliczne białe wachlarze

Pięknej jesieni!







Taką cudną chryzantemę dostałam wiosną od Violi, jest po prostu napakowana pączkami


Śliczne, delikatne Nerine





Na jabłonce uchowało się ostatnie jabłko



Aniołka odszukałam


Asterki, napadnięte przez kobeę:



Ślaz maurytański zachwycił mnie swoim pełnym nasyconym fioletem:



A to moja niepokorna kurka



Pięknej jesieni!


"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko
Jak widać jestem raczej od czasu do czasu, trafiła mi się możliwość popracowania trochę i musiałam się dobrowolnie odłączyć od wszystkich przyjemnych, ale czasożernych zajęć. Z tymi przetworami tak się zarzekałam, że ich nie będę robić, ale się nie udało
No to jeszcze tylko buraczki i koniec!
Nie miałam serca przycinać łobuzom pióra. One w sumie takie niebrzydkie są, jak się nie wytarzają w torfie, to nawet miłe dla oka, bielutkie. Szkoda je było oszpecać. A i przede wszystkim- nie wiem, czy jakbym im zafundowała takiego fryzjera od piór, to jeszcze by mi ufały?
Kurka miała imię, czy sama ją ochrzciłaś na Jadwisię?
U nas dwie mają swoje imiona, trzecia jest rozpoznawalna z upierzenia, ale w zachowaniu niczym się nie wyróżnia więc jej nie nazywałam. Białe są charakterne, ale bez obrączek nie umiem ich poznać, dlatego na razie też są bezimienne.
Jadziu ze swoich krzaczków nie zjadłabym latem wszystkich pomidorów, choćbym miała się żywić tylko nimi
Ale zimą za to mam czasu a czasu, a obiady ze słoików robią się same. Super miałaś sezon! Pomidory bez oprysków to naprawdę szczęście! U mnie deszczowa pogoda na to nie pozwoliła i szybko się skończyły, a to co na koniec zerwałam z krzaków to też mało co przetrwało
Za rok będzie lepiej.
Marysiu
Bez Ciebie mój wątek byłby smutny!!! Ogromnie się cieszę, że mnie znalazłaś
No tak, chyba nie poprawiłam stopki, zaraz to zrobię. Kosmosy ładnie się rozbujały, nie liczyłam na wiele, bo miałam wiosną serdecznie dość doniczek i posiałam je wprost do gruntu, a tak zdążyły zakwitnąć
Kurki nie zawiodły z jajkami, te białe łobuzy bardzo szybko zaczynają jajka składać, ale za to tyci-tyci maleńkie. W dodatku, jak już wspomniałam u Ciebie, nie możemy ich jeść, tylko pooglądać.. i tak będzie aż do przyszłej środy
Ostatecznie lotek im nie cięłam, skróciłam o 3/4 leszczynę i założyliśmy z góry siatkę na cały wybieg. Teraz mam taką mini-wolierę
Buzialki ode mnie i od Natalki


Jak widać jestem raczej od czasu do czasu, trafiła mi się możliwość popracowania trochę i musiałam się dobrowolnie odłączyć od wszystkich przyjemnych, ale czasożernych zajęć. Z tymi przetworami tak się zarzekałam, że ich nie będę robić, ale się nie udało


Nie miałam serca przycinać łobuzom pióra. One w sumie takie niebrzydkie są, jak się nie wytarzają w torfie, to nawet miłe dla oka, bielutkie. Szkoda je było oszpecać. A i przede wszystkim- nie wiem, czy jakbym im zafundowała takiego fryzjera od piór, to jeszcze by mi ufały?
Kurka miała imię, czy sama ją ochrzciłaś na Jadwisię?

Jadziu ze swoich krzaczków nie zjadłabym latem wszystkich pomidorów, choćbym miała się żywić tylko nimi


Marysiu


No tak, chyba nie poprawiłam stopki, zaraz to zrobię. Kosmosy ładnie się rozbujały, nie liczyłam na wiele, bo miałam wiosną serdecznie dość doniczek i posiałam je wprost do gruntu, a tak zdążyły zakwitnąć

Kurki nie zawiodły z jajkami, te białe łobuzy bardzo szybko zaczynają jajka składać, ale za to tyci-tyci maleńkie. W dodatku, jak już wspomniałam u Ciebie, nie możemy ich jeść, tylko pooglądać.. i tak będzie aż do przyszłej środy


Buzialki ode mnie i od Natalki


"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Iwonko ano tak onętki ładne są! Ja tam w sumie lubię kształt tych pojedynczych. Poza tym ich kwiaty są większe, ale ponoć te pełne nie powtarzają cech, zatem za rok liczę na chmurę tych pojedynczych
W tym roku lato nie wypaliło
nie pamiętam, żeby tak kiedyś padało cały sezon.
Ja nie wiem, czy będzie im się podobało w skrzyni, ale jak przekopię to na bank spodobają im się robale
Małgosiu mam nadzieję, że u Ciebie też w końcu wróciło słoneczko
Kurki mi dostarczają wielu wyzwań. Trochę chorowały, zaczęło się niewinnie, ale pechowo trafiłam do bardzo niewłaściwego weterynarza. Nim mnie przez to spotkało większe nieszczęście udało się znaleźć odpowiedniego lekarza. Już wychodzą na prostą
Nawet pierwsze jajka się pojawiły, a raczej mikrojajka
, ale nie wolno ich przez jakiś czas jeść.

M. się śmieje, że jak zostaną takie małe, to będzie żądał na śniadanie jajecznicy z tuzina jaj
Soniu raz jeszcze dziękuję za prezent
Szkoda, że ta moja szałwia nie ma szansy wiosną odbić, tak późno się rozkręciła, że sama nie wiem, czy ją za rok posieję. No chyba, ze to "do mrozów" to będzie jeszcze długo-długo i uznam że warto
Izuś ja mam tak samo, ciągle rak czasu, zimą sobie nadrobimy
Loki oj prawda! U Was też tak szybko? Pamiętam, że wiosna u Ciebie była nietypowa i sezon przez to spóźniony, mam nadzieję że teraz w ramach powetowania strat od matki natury będziesz się cieszyl kwiatami choćby i do grudnia
Beacik witam Cię miło i serdecznie zapraszam!
Violuś cieszę się, że nie zawiodły i mam nadzieję, że w przyszłym roku tez Ci się spodobają, bo zebrałam dziesiątki fajnych odmian
Ogólnie sezon był udany, mimo że okropnie mokry! Mam jeszcze w gruncie papryki, marchew, trochę buraków i bardzo ładne pietruszki. I moje pierwsze w życiu selerki, niektóre nawet ładnie wyrosły:

Aniu te pełne kosmosy wyglądają bardzo jeżówkowatko, jak jakieś wybujałe double delight ;) jakbyś szukała, to jest to mieszanka Rose Bonbon z Vilmorin, niestety sypnęłam hojnie całą paczkę na dwie rabaty, a zebrane nasionka już nie powtórzą cech

W tym roku lato nie wypaliło

Ja nie wiem, czy będzie im się podobało w skrzyni, ale jak przekopię to na bank spodobają im się robale

Małgosiu mam nadzieję, że u Ciebie też w końcu wróciło słoneczko




M. się śmieje, że jak zostaną takie małe, to będzie żądał na śniadanie jajecznicy z tuzina jaj

Soniu raz jeszcze dziękuję za prezent


Izuś ja mam tak samo, ciągle rak czasu, zimą sobie nadrobimy

Loki oj prawda! U Was też tak szybko? Pamiętam, że wiosna u Ciebie była nietypowa i sezon przez to spóźniony, mam nadzieję że teraz w ramach powetowania strat od matki natury będziesz się cieszyl kwiatami choćby i do grudnia

Beacik witam Cię miło i serdecznie zapraszam!
Violuś cieszę się, że nie zawiodły i mam nadzieję, że w przyszłym roku tez Ci się spodobają, bo zebrałam dziesiątki fajnych odmian


Aniu te pełne kosmosy wyglądają bardzo jeżówkowatko, jak jakieś wybujałe double delight ;) jakbyś szukała, to jest to mieszanka Rose Bonbon z Vilmorin, niestety sypnęłam hojnie całą paczkę na dwie rabaty, a zebrane nasionka już nie powtórzą cech

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Witam Agusiu w nowym wątku ,jestem dopiero teraz ,ale trudno,uwielbiam tu zaglądać bo ciagle coś się dzieje nowego i ogród taki piękny no i warzywnik jaki lubię ,przetwory robimy wszyscy ,chociaż i ja czasem mam dość ,a teraz smakowite grzybki zbieramy ,końca nie widać tej robocie ,ale jak to cieszy jak spiżarnia pełna do naszej dyspozycji przez długie zimowe dni,pozdrawiam 
