Jakie piękne niebieskości! Ołownik najbardziej mi się podoba.

Ołownik jest prześliczny no i zachwycające masz kaktusiki. Fajnie kwitną:)

Dziękuję dziewczyny , ołownik zrobił się jeszcze ładniejszy, bo niemal na każdym pędzie są kwiatuszki.
Jesień zbliża się nieubłaganie, niedługo trzeba będzie wnosić rośliny do domu, a tu nie ma miejsca. Parapecik należący do eszewerii, euforbii i podobnych sukulentów zajęły sansewierie. Chyba będę musiała pięterko w oknie wybudować, bo przecież nie zostawię ich na mrozie. Mam kolejne dwie nowe sansewierie, może nie są za bardzo fotogeniczne, ale zapewniam, że ładne . One dla mnie wszystkie są ładne .


S.ehrenbergii 'Samurai', pierwsza nowość


S. 'Fernwood', wszyscy mają, ja nie miałam


S.patens produkuje dzieciaczki, na razie to takie maleńkie różyczki niepodobne do mamusi


S.tr.'Hahnii' też zajęta dziećmi


S.tr. 'Golden Hahnii', jak na razie maluchy są bardziej złote, niż rodzice i jeszcze bardziej w zachodzącym słońcu




I moja ulubienica S. 'Blue Kew', sporo urosła od zakupu, widać to po ładnie wybarwionym wierzchołku

Zupełnie nieświadomie obrosłam w sansewierie . I dobrze.

I bardzo dobrze, bo z sansewieriami Ci do "twarzy" (a raczej do parapetu). Ale już aż tak zimno masz, że sansewierki do domku chowasz?

Swoją drogą, ja też z niepokojem myślę, że sporo roślinek trzeba będzie wkrótce zabrać do domu - a parapety nic przez to lato nie urosły...

Ładne, ładne - bardzo ładne.

Gdyby jeszcze mniej miejsca zajmowały...
Albo inaczej - gdyby tego miejsca było więcej...
Na pewno i u mnie by zagościły.

Monika, sansewierii to ja nie odważyłabym się wystawiać, bo po pierwsze ślimaki, po drugie szalone sroki (teraz już wiem, że to one szarogęsiły się w moich roślinach, a nie podejrzewany drozd), a po trzecie... lubię je mieć przy sobie .
Dziękuję Henryku, ależ one mało miejsca zajmują, to te najmniejsze, dużych nie pokazałam.

To należy to natychmiast zmienić! Pokazać!

Bo te, co zaprezentowałaś, są fantastyczne. 'Samurai' jest bardzo oryginalny, ale też skłaniam się do tego, że 'Blue Kew' jest numerem jeden.

Ja na razie schowała na jedną noc Adenium, Płomień Afryki i dwa świeżo przesadzone fikusy (interwencyjnie, nie miałam wyjścia) bo temperatura spadła do 6 stopni. I... zwątpiłam. Nie ma absolutnie najmniejszej szansy, abym w obecnym stanie liczbowym zmieściła się na parapetach. A półeczkę jedną już mam!

Nie ma co rozpaczać, tylko zrobić drugą półeczkę , a potem trzecią i czwartą itd.
Moje maluchy adeniowe też nocują w domu, a właściwie to już są w domu, dziś wyjątkowo były ma słońcu. Zastanawiam się, czy tych starszych nie zabrać już na stałe, bo nosić to ich nie będę.
Joasiu, z pokazaniem moich dużych sansewierii jest trochę problem, bo one są w różnych miejscach, co muszę zmienić koniecznie. Wtedy pokażę.

Basiu jak slicznie, zielono u Ciebie
Bardzo fajnie ten parapet wygląda. I gratuluję nowości, świetne są

Kwitnące na niebiesko robią wrażenie,są niezwykłe
Od sukulentów z kolei trudno odciągnąć wzrok bo i niemała kolekcja,bardzo ciekawe okazy a widok ich mnóstwa dzieciaczków bardzo sympatyczny
Wpadła mi w oko Blue Kew-bardzo oryginalna
Pozdrawiam

Bardzo ciekawa kolekcja sansewierii. Ostatnio w jakimś sklepie widziałem S.ehrenbergii 'Samurai' ale niestety powstrzymałem się przed jej zakupieniem. Bo gdzie to wszystko pomieścić ?

Kasiu, dziękuję, no przyznam, że lubię ten mój parapecik
Arku, dzięki za tak miłe słowa, sansewierie zawładnęły moim sercem na dobre.
mat23, skoro przed kupnem zastanawiasz się, gdzie zmieścić kolejne rośliny, to znaczy, że wszystko z Tobą w porządku, bo ja zastanawiam się, jak już kupię .
A teraz kilka słów do Joasi (Pelidei) a propos optymizmu . Taki pigwowiec u mnie, to dopiero optymista, zakwitł sobie. Na pozostałych pędach dojrzewają owoce, nie za dużo, ale pigwóweczka będzie



Lato się kończy, tym bardziej cieszy wspomnienie z wakacji - ukorzeniona mała aptenia


Kwitną ceropegie, C.woodii


C.sandersonii,( Ewciu dziękuję)




Kwitną kloniki wysiewane przeze mnie w ub.roku




Dzisiejsza pogoda napawa mnie optymizmem, że jeszcze trochę nacieszymy się latem.

Kwiaty bardzo różne ale wszystkie piękne. Podziwiam!

Nie sposób nie nabrać optymizmu czytając Twoje wpisy!

Pigwóweczką to aż mi zapachniało.

Widzę, że i u Ciebie kosmici zawitali - kwiatuszki ceropegii kojarzą mi się z ufoludkami.

Klonik z pierwszego zdjęcia interesujący. Uzyskałaś je z nasion ? Nigdy nie sądziłem że kloniki można otrzymać z wysiewu nasion. Cały czas można się czegoś nauczyć

Zauroczona jestem klonikami,ostatnio nawet jednego nabyłam spory,
listki mu się przebarwiają na żółto zielony..nie znam odmiany..ale bardzo mnie urzekł.
Świetnie rosną u Ciebie,od chwili zasiania takie okazy

Basiu - no dobrze, że udało mi się wbić na trzecią, jeszcze medalową stronę wątku
Gratuluję kolejnej części i życzę Ci dużo energii i dalszego zapału do robienia
mnóstwa fotek, bo muszę przyznać, mnie się bardzo często nie chce
Sansewierki mnie zachwyciły
Do niedawna wydawało mi się, że zbyt mocno nie lubię tych żółtawych, że wolę zielone ...
Ale od niedawna sobie uświadomiłam, że i te żółte już bardzo lubię, to była tylko kwestia czasu
A Twoja S. t. 'Golden Hahnii' jest wyjątkowo urocza
Ja już całkiem zapomniałam jak fajnie wyglądają ufoludki C. sandersonii