Elwi Dziękjuę.
Co ja zrobię, że ja właśnie taką różnorodność, i kolorowo to ja bardzo lubię .
Ale u ciebie to jest cudnie.
Kasiu100780 Hosty, jak wiadomo, to moja pierwsza ogrodowa miłość.
Floksy się rozkręcają.Nowe,z tamtego roku, jeszcze nie zakwitną
Czasami wyrywam wśród kamieni.Ale aż wstyd powiedzieć,ale dwa razy w roku mąż pryska lekkim preparatem od chwastów,Bo inaczej zatyrałabym się.Ja mam prawie wszystkie rabaty z kamieni.Także jest tego bardzo dużo.
kania-Kasiu ;kogra-Grażynko Dziękuję wam za miłe słowa, pamięć i życzenia.
Tak już parę lat układamy aby z tym urlopem tak wypadało.Lata na działce nie chcę opuszczać, bo takie cudne, I tyle kwitnień.No i pracy.Ale czas lużny, na odpoczynek też jest.
Moje dzieci, już z niższych szkół wyrosły.To już jest inaczej.
Ślimaków na Dębowym nie mam.I niech tak zostanie .
Kamienie , jak rośliny ściągam zewsząd. Właśnie ten iglaczek, rano trochę przycięłam.Też go lubię.
cyma2704-Soniu Róże w mniejszości dużej,ale jakieś tam jeszcze kwitną.I dobrze. Hostowe kwiaty i ja lubię.Tylko potem jak przekwitną, trochę jest pracy, aby je powycinać.Ale to nic.Czego się nie robi dala roślin.
To prawda,yjazdy miłe, ciekawe,Ale ogrody i zwierzaki to nasze życie!!
Oj tak, w tym roku mało tych ciepłych nocy było.Może sierpień się poprawi,i nie będzie patrzył,że Anki , juz było
marpa-Maryniu Ptaszki, to takie płochliwe,że trudno je kard uchwycić.Ale czasami się udaje.Ślimaków na Dębowym nie ma, to i hosty dobrze rosną.A niektóre przekwitłe kwiaty też już stopniowo usuwam.Tak lżej.
Doniczkowe
I nie tylko kwiatowe
Nachyłęk Zagreb i to co jego odwiedza
Rudbekie i kochane owady:)
[/url
Róże, liliowce,lilie, rudbekie, nachyłki, floksy - teraz na dodatek kwitnące hosty 
. Czy u Ciebie Aniu nie grasują ślimaki? Hosty masz takie ładne a wszyscy narzekają, że ślimaki je uwielbiają. Ja też pochwalę kamienie. Świetnie wyglądają te większe podsypane mniejszymi. W oko wpadł mi też strzyżony iglak z latarenką. Prawdziwa perełka 
.
Moje już tylko zielone. Hostowe kwiaty ładne, ale wycinanie ich zawsze mnie irytuje. 
Wyjazdy miłe, ale jednak ogród staje się częścią życia, jak zwierzęta i trudniej się go opuszcza na dłużej. 
.
