Na Polnej... działka pachnąca różami...
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi zdaje się, że nie ma róż idealnych a poza tym każdy rok przynosi inną pogodę to i ze zdrowiem bywa różnie. To tak samo jak my ludzie
. Laguna niewątpliwie ma fajny kolorek i kiedyś na pewno ją kupię, na razie nie mam gdzie posadzić
. Z tym ukorzenianiem spróbuję bo tak jak piszesz to nic nie kosztuje a taki szpaler jednakowych róż fajnie by wyglądał
. Teraz z innej beczki chociaż też różanej
- ciekawa jestem czy gdybyś miała wybrać wzięłabyś róże Pirouette czy Chippendale ?? W sumie one troszkę inny kolorek chyba mają ale obie zaczynają mi się podobać
. Na nowe zdjęcia czekam
.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Baronesse u mnie żalazna róża, zdrowa, kwitnie do mrozów - musiałam wiosną zmienić jej miejsce i nawet się ładnie przystosowała chyba sąsiad czymś pryskał albo wiosenne przymrozki pokonały "Żelazną Damę", zmieniłam z konieczności miejsce oj choruje ale już zabiera się do roboty będzie żyła
U mnie Baronesse to prawie jak pnąca taki cudny potwór.
Z Laguna też miałam problem oj marudziła, stała w miejscu w tym sezonie wypaliła nad podziw. Gabi tnij one to lubią, żal mi było ale nie żałuję.
Z Laguna też miałam problem oj marudziła, stała w miejscu w tym sezonie wypaliła nad podziw. Gabi tnij one to lubią, żal mi było ale nie żałuję.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Ewelinko, nie wiem... ja bardzo zadowolona jestem z właśnie Baronesse, Mary Rose i chociażby Jubile C... tak, tak... Jubile... ale dopiero w tym roku...
Pokazała na co ją stać... nie dość że zakwitła obficie, to i łebki stały prawie na baczność... jedynie po deszczu trochę zwisały, bo ciężkie były... cudna ona jest...
Pytasz co bym wybrała. Pirouette, czy Chippendale... kurcze... ma i to i to, a nawet dwa chipki... więc powiem tak... Pirouette to pnąca róża, niezbyt wysoka i można ją poprowadzić na wielką parkową... przy dość niskim cięciu... krzewi się bardzo dobrze i jest naprawdę gęsta... kwitnie obficie i praktycznie na okrągło, z malutką przerwą... zdrowa, a jeśli już, to dopada ją tylko mączniak, ale można sobie z tym poradzić... jeśli nie ma zbyt dużo pędów, kwiatów ma mnóstwo i znacznie większe niż przy większej ilości pędów... są wtedy drobniejsze...
A Chippendale.. to róża o znacznie większych kwiatach, napakowanych i też chętnie kwitnąca... jeden krzaczek kwitnie i rośnie mi znacznie lepiej, niż drugi... kwiaty co roku miał jakby ogryzione do połowy i zniekształcone... do dziś nie doszłam przyczyny... ale w tym roku zakwitły obydwie pięknie, i bez skaz....
kolor kwiatów zmienny... od pomarańczu, poprzez róż do prawie białego, ale to wina słońca... obie są ładne, choć chipek ostatnio mnie wnerwia, bo wypuszcza pojedyncze długie pędy, natomiast Pirouette rośnie ładnie równiutko... ale jest to duża róża, pod względem szerokości... opisałam Ci jak się zachowują, ale wybór należy do Ciebie...



Aniu, jedna moja też uroczy potworek... w zeszłym roku osiągnęła ponad 1,5 metra, ale tylko dwa pędy takie miała... w tym już jest dosyć duża, ale i szeroka..
drugą też przesadziłam, bo była za bardzo w cieniu i słabo mi kwitła... zakwitła dość ładnie, ale na razie nie wypuszcza nowych pędów... to ta ciemniejsza... uwielbiam jej kolor, choć tej bledszej też niczego nie brakuje...
To że trzeba ciąć róże, przekonałam się chociażby na Pirouette...po wycięciu większej połowy krzewu, wypuściła dwa razy więcej pędów niż miała... tylko jeśli ciachnę ten jeden rozkrzewiony pęd Laguny, to nie będzie na kratce nic...



Pokazała na co ją stać... nie dość że zakwitła obficie, to i łebki stały prawie na baczność... jedynie po deszczu trochę zwisały, bo ciężkie były... cudna ona jest...
Pytasz co bym wybrała. Pirouette, czy Chippendale... kurcze... ma i to i to, a nawet dwa chipki... więc powiem tak... Pirouette to pnąca róża, niezbyt wysoka i można ją poprowadzić na wielką parkową... przy dość niskim cięciu... krzewi się bardzo dobrze i jest naprawdę gęsta... kwitnie obficie i praktycznie na okrągło, z malutką przerwą... zdrowa, a jeśli już, to dopada ją tylko mączniak, ale można sobie z tym poradzić... jeśli nie ma zbyt dużo pędów, kwiatów ma mnóstwo i znacznie większe niż przy większej ilości pędów... są wtedy drobniejsze...
A Chippendale.. to róża o znacznie większych kwiatach, napakowanych i też chętnie kwitnąca... jeden krzaczek kwitnie i rośnie mi znacznie lepiej, niż drugi... kwiaty co roku miał jakby ogryzione do połowy i zniekształcone... do dziś nie doszłam przyczyny... ale w tym roku zakwitły obydwie pięknie, i bez skaz....
kolor kwiatów zmienny... od pomarańczu, poprzez róż do prawie białego, ale to wina słońca... obie są ładne, choć chipek ostatnio mnie wnerwia, bo wypuszcza pojedyncze długie pędy, natomiast Pirouette rośnie ładnie równiutko... ale jest to duża róża, pod względem szerokości... opisałam Ci jak się zachowują, ale wybór należy do Ciebie...



Aniu, jedna moja też uroczy potworek... w zeszłym roku osiągnęła ponad 1,5 metra, ale tylko dwa pędy takie miała... w tym już jest dosyć duża, ale i szeroka..
drugą też przesadziłam, bo była za bardzo w cieniu i słabo mi kwitła... zakwitła dość ładnie, ale na razie nie wypuszcza nowych pędów... to ta ciemniejsza... uwielbiam jej kolor, choć tej bledszej też niczego nie brakuje...
To że trzeba ciąć róże, przekonałam się chociażby na Pirouette...po wycięciu większej połowy krzewu, wypuściła dwa razy więcej pędów niż miała... tylko jeśli ciachnę ten jeden rozkrzewiony pęd Laguny, to nie będzie na kratce nic...



- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi to może nie powinnam wybierać tylko kupić obie
? Na razie myślę głośno ale właśnie chciałabym wprowadzic takie pomarańczowo,morelowo , różowe róże
. Dzięki za Twoje spostrzeżenia odnośnie odmian. Przydadzą się na pewno
. Jubilee nie mam a Mary Rose już mi łapie plamki
. Baronesse piękna i zdrowa a to młodzik jest
.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Wszystkie piękne, ale ta ostatnia cudo 
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabrysiu ta różowa pysznogłówka to cudo
różowy przetacznik też urokliwy.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi no to wszystko jasne
. Zdjęcia pokazuj jak najbardziej bo cudne są. Co to za różowe cudo pod Gartentraume ? Śliczna bylinka i jakoś nie kojarzę
.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Dzięki Kasiu... matko.. kiedy ja u Ciebie byłam ?
Muszę zaraz zajrzeć...

Dorotko, ona tak bardziej w fiolecik zalatuje... różowe mam inne, ale i ciemniejszy fiolet również.
Bardzo je lubię,bo są niskie i trzymają się w kępie...

Ewelinko, i tak trzymaj... po co się rozdrabniać...
To o co pytasz, to przetacznik... Roza Zwerg jeśli się nie mylę...

Muszę zaraz zajrzeć...


Dorotko, ona tak bardziej w fiolecik zalatuje... różowe mam inne, ale i ciemniejszy fiolet również.
Bardzo je lubię,bo są niskie i trzymają się w kępie...

Ewelinko, i tak trzymaj... po co się rozdrabniać...
To o co pytasz, to przetacznik... Roza Zwerg jeśli się nie mylę...

- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi nie widziałam różowych przetaczników
. No to może pokaż mi na zachętę te dwie róże albo i jeszcze więcej, może się skuszę
. Liliowiec ma cudny kolorek
.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi pokaż swoja Ewelinkę ta na pergoli cudna. Jutro muszę się brać za sekator ,bo zaraz zaczną produkować owoce te przekwitnięte krzewy, a szkoda ,żeby sie wysilały na daremnie.Teraz wszyscy się cwaniaczą i każdy chce kasę ten mój fajny hosting też zaniemówił i zdjęcia z niego świecą pustką
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi ale nasyciłam oczy na dwóch ostatnich stronach.
Cudowny klimacik u Ciebie. Bardzo ale to bardzo podoba mi się Twoja działeczka.
Piszecie, że z Baronesse taki potworek rośnie?
U mnie jest liliputem ale kwitnie bardzo obficie. Może jeszcze podrośnie?
Za to Piruette uwielbiam. Piękna róża, ochoczo rosnąca. Mam ją przy pergoli i zamierzam prowadzić jako niską pnącą. Niestety w zeszłym sezonie przygięłam dwa pędy do podpory a one po niedługim czasie uschły. I teraz boję się ruszać kolejnych. Miałaś Gabi podobną sytuację?
A jak czuje się Artemis?
A Hansestadt Rostock już kwitnie? Posadziłam ją jesienią, dzięki Tobie oczywiście. Trzyma mnie w ryzach i to mocno. Już dobry tydzień pąk otwiera. Codziennie biegnę do niej, że to już a tu lipaaaaa.
Piszecie, że z Baronesse taki potworek rośnie?
Za to Piruette uwielbiam. Piękna róża, ochoczo rosnąca. Mam ją przy pergoli i zamierzam prowadzić jako niską pnącą. Niestety w zeszłym sezonie przygięłam dwa pędy do podpory a one po niedługim czasie uschły. I teraz boję się ruszać kolejnych. Miałaś Gabi podobną sytuację?
A jak czuje się Artemis?
A Hansestadt Rostock już kwitnie? Posadziłam ją jesienią, dzięki Tobie oczywiście. Trzyma mnie w ryzach i to mocno. Już dobry tydzień pąk otwiera. Codziennie biegnę do niej, że to już a tu lipaaaaa.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Jadziu, to jakaś zmora... każdy chce kasy...
Ewelinkę pokażę, ale jeden kwiat przekwitł a drugi jeszcze w pąku... czekam aż się rozrośnie, tylko że znowu musi być przesadzona...

Aneczko, nie miałam takiej sytuacji z Pirouette... u mnie to szybko rosnąca róża... ostatnio tylko łapie ją mączniak...
Artemis'a obcięłam nisko i oskubałam z liści bo rdza znowu się pokazała... opryskałam i posadziłam w kąt... widzę że coś tam wypuszcza, ale z pewnością będzie bardzo osłabiony po takim zabiegu... nawet i dobrze że go stamtąd wysiudałam, bo nie pasował tam nic a nic...
Hansestadt praktycznie już przekwitł... jakieś resztki jeszcze się trzymają na krzaczkach... kurcze, ale muszę pomyśleć o jakimś towarzystwie dla nich, bo za wielka luka jest między nimi... masz jakiś pomysł ?...
Na razie zadołowałam tam Lavender Ice, ale ona jest mała i nie wiem czy tam się nada... taki mały wypierdek reklamacyjny... nie rośnie ani w piątek...



Ewelinkę pokażę, ale jeden kwiat przekwitł a drugi jeszcze w pąku... czekam aż się rozrośnie, tylko że znowu musi być przesadzona...

Aneczko, nie miałam takiej sytuacji z Pirouette... u mnie to szybko rosnąca róża... ostatnio tylko łapie ją mączniak...
Artemis'a obcięłam nisko i oskubałam z liści bo rdza znowu się pokazała... opryskałam i posadziłam w kąt... widzę że coś tam wypuszcza, ale z pewnością będzie bardzo osłabiony po takim zabiegu... nawet i dobrze że go stamtąd wysiudałam, bo nie pasował tam nic a nic...
Hansestadt praktycznie już przekwitł... jakieś resztki jeszcze się trzymają na krzaczkach... kurcze, ale muszę pomyśleć o jakimś towarzystwie dla nich, bo za wielka luka jest między nimi... masz jakiś pomysł ?...
Na razie zadołowałam tam Lavender Ice, ale ona jest mała i nie wiem czy tam się nada... taki mały wypierdek reklamacyjny... nie rośnie ani w piątek...



- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi, nareszcie widać zdjęcia
Ciekawa jestem jak sobie u Ciebie radzi Elmshorn? Swego czasu miałam trzy sztuki. Jeden poszedł do teśció, drugiego się pozbyłam, bo miał dwa pędy i kwitły tylko na górze. Został trzeci. Wiosną mocno przycięty, lekko się zagęścił od dołu. Co z tego skoro i tak kwitnie na górze i powiewa kwiatami niczym flaga na maszcie
Czy Twój też ma pokrój przypominający miotłę do góry nogami?
A co dolega Twojemu Artemisowi?
Ciekawa jestem jak sobie u Ciebie radzi Elmshorn? Swego czasu miałam trzy sztuki. Jeden poszedł do teśció, drugiego się pozbyłam, bo miał dwa pędy i kwitły tylko na górze. Został trzeci. Wiosną mocno przycięty, lekko się zagęścił od dołu. Co z tego skoro i tak kwitnie na górze i powiewa kwiatami niczym flaga na maszcie
A co dolega Twojemu Artemisowi?










