A u mnie jak zwykle - tylko ślinka cieknie na Wasze zdjęcia

. Może ja muszę sobie dać spokój:)? Zasadziłam w tym roku o 2 tygodnie wcześniej niż zawsze( tak wiem, zimno, wiosna była specyficzna

), ale mimo wszystko - u Was już są:). I zapowiada się, że u mnie wcześniej niż za 2 tygodnie nie będzie. Wczoraj szłam na spacer, rzuciłam okiem do sąsiada, który co rok kupuje sadzonki na targu - wsadzał wtedy co ja, już kwitnące i ci? Prawie mi to oko zbielało. Równiuteńkie, piękne grona, prawie na ziemi od czerwonych owoców:). Nie pojedynczych:). No nic, czekamy:).
A dodatkowo, żeby to czekanie sobie urozmaicić widzę SGW na jednym ze zdjęć:)
