Maryniu mam okrywową, ładnie kwitła, w takich gronach... Nie chorowała.
Tylko jak wczoraj przeczytałam, że ona 2 m... Ale skoro mówisz, że sa dwa rodzaje, to zobaczymy jak się moja będzie sprawować.
Jak coś, to zawsze ją będę mogła przesadzić późna jesienią...
Lucynko, nie stresuj się. Pączusie pewnie się pojawią, tylko trzeba im czasu. U mnie nie wszystkie jeszcze się ujawniają
Ewuniu, u mnie wszystko młode drzewka, ale np. brzoskwinia omarzła w 90%, przycięłam to co się dało i czekam, niby życie jakieś ujawnia, ale nie wygląda to ciekawie. Obawiam się, że jesienią trzeba będzie dokupić drzewko.
U mojej mamy w starym sadzie praktycznie nic nie ma... Może złota reneta wyda kilka owoców, śliwek kompletnie nie będzie, to samo z czereśniami. Jedynie aronia...
Jadziu, postaw przy niej siekiereczkę

Wystraszy się i zrobi ogar

A tak poważnie, to ja też taka popędliwa jestem... Chciałabym żeby roślinki szybciutko pokazały swoją urodę.
Zuziu, mam nadzieję, że zawiązki się utrzymają. Jabłonki owijałam przed kwietniowymi mrozami i pewnie dlatego cokolwiek na tych drzewkach jest.
Na pozostałych różach pewnie też się pojawią pączusie, daj im czas
Kochani kiedy tniecie kocimiętkę? Moja oczywiście położyła się na boki, jeszcze kwitnie, ale to tak pewnie jeszcze z tydzień, może półtora...
