Różyczki u Ewki cz. III
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa ja taką pergolę
potrzebuję dla LO, na razie mała, rośnie przy tymczasowej podpórce, ale z tego co czytałam, to ona ma potencjał, więc długo przy niej nie posiedzi
.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Krysiu - za życzenia dziękujemy i cieszę się, że o mnie nie zapomniałaś. Oczywiście masz rację, żółte śliczne kwiatki, któe powoli przekwitają , to złotlin japoński. Kojarzę go z moim tatą, bo pewnego razu pojechał ze mną do swego kolegi na działkę specjalnie o ten krzew. Tak więc złotlin jest dla mnie ważny, szczególnie teraz, gdy już rok nie ma ze mną mojego Taty.
Lodziu - ta pergola nie dosyć, że trwała, bo w ziemię wkopane są stalowe nogi, to jeszcze ładna. Polecam ją do dużych róż.
Werko - pryskałaś już chemią czy też jesteś przeciwnikiem tak twardych środków? W ubiegłym roku starałam się zminimalizować preparaty chemiczne i efekt był taki, że pod koniec sezonu niemalże wszystkie róże były chore.
Ewka- ale przyznaj, że w tej chwili wygląda śmiesznie!
Zuziu - Baronessy nie mam i za chwilę sobie wygoogluję. Moje Laguny rosną przy furtce wychodzącej na Wartę, ale one są dopiero od ubiegłego roku, więc raptem niewiele większe niż malutka Super Dorothy. Myślisz, że zwykły siatkowany płot wytrzyma ich napór?
Daysy - mój LO całkowicie przykrywał tę pergolę, co więcej róża była nie tylko szersza, ale i wyższa. Oczywiście nie przeszkadzało to niczemu i gdyby nie fakt, że potrzebowałam jej dla Dorotyh, to zostałaby na swoim miejscu. Na szczęście porównywalna w wielkości pergolka czekała na swój czas i tę własnie dostał Louis.
Lodziu - ta pergola nie dosyć, że trwała, bo w ziemię wkopane są stalowe nogi, to jeszcze ładna. Polecam ją do dużych róż.
Werko - pryskałaś już chemią czy też jesteś przeciwnikiem tak twardych środków? W ubiegłym roku starałam się zminimalizować preparaty chemiczne i efekt był taki, że pod koniec sezonu niemalże wszystkie róże były chore.
Ewka- ale przyznaj, że w tej chwili wygląda śmiesznie!
Zuziu - Baronessy nie mam i za chwilę sobie wygoogluję. Moje Laguny rosną przy furtce wychodzącej na Wartę, ale one są dopiero od ubiegłego roku, więc raptem niewiele większe niż malutka Super Dorothy. Myślisz, że zwykły siatkowany płot wytrzyma ich napór?
Daysy - mój LO całkowicie przykrywał tę pergolę, co więcej róża była nie tylko szersza, ale i wyższa. Oczywiście nie przeszkadzało to niczemu i gdyby nie fakt, że potrzebowałam jej dla Dorotyh, to zostałaby na swoim miejscu. Na szczęście porównywalna w wielkości pergolka czekała na swój czas i tę własnie dostał Louis.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różyczki u Ewki cz. III
To niesamowite, że masz tyle pączków różanych, na których już widać kolor. U mnie najwyżej zielone i to malutkie. W tym roku miałam istny pogrom róż. Żadna co prawda nie zmarzła na amen, ale niemal wszystkie musiałam przyciąć do zera. Najbardziej mi żal niektórych pnących, bo to trochę bez sensu, że co roku znowu trzeba zaczynać od początku. A niektóre już były tak ładnie rozbudowane.... To strasznie zniechęca.
Złotokap masz rewelacyjny.
Złotokap masz rewelacyjny.
- bejsonki84
- 200p

- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Pryskam na razie Bioseptem, za parę dni wypróbuję oprysk z sody i póżniej znowu Biosept. Jakąś zatwardziałą przeciwniczką chemii to nie jestem
W tamtym roku jej używałam i jakiejś zadziwiającej poprawy nie było, dlatego chcę wypróbować naturalne środki. Jeszcze coś kiedyś czytałam, o opryskach z aspiryny - to na różne choroby . Coś o tym słyszałaś?
A tak w ogóle to martwię się o pszczoły, bo coraz mniej ich widzę
Wow, czytam, że nie masz Baronesse? To róża cud, miód, malina
Długo trzyma kwiaty i jest wytrzymała na słońce i deszcz.
A tak w ogóle to martwię się o pszczoły, bo coraz mniej ich widzę
Wow, czytam, że nie masz Baronesse? To róża cud, miód, malina
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Werka musiałaś
wspomnieć o Baronesse, masz rację to cud, miód, malina róża mam ją ale czy będę mieć prawdopodobnie mój sąsiad pryskał nie wiem czym ale Baronesse chyba padła, jestem wściekła
Ewa musisz ją mieć, to super różyca Werka ma rację.
Ewa musisz ją mieć, to super różyca Werka ma rację.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Niewiarygodne ile masz koloru na różach
Zdecydowanie, nie wszędzie są takie
U mnie tylko zielone
I to nie na wszystkich różach. U ciebie to jednak zupełnie inna strefa klimatyczna 
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu, Super Dorothy nadrobi masę pod pergolę, ja muszę zrobić zdjęcie swojej Barock jak jest w podporze... to tak jakby mrówkę do słonia porównać
ale liczę, że mróweczka szybko podrośnie...
W ogóle fajna ta pergola!
Ja też weszłam dzisiaj do księgarni i wyglądałam za tą książką, żeby zajrzeć do niej...
Masz rację, przepiórki źle się z różą komponują
A tak poważnie, nie lubię udziwnionych przepisów. Często też rezygnuję z potrawy jak w przepisie jest podane w gramach, nie mam wagi i wolę mierzyć szklankami, łyżkami 
W ogóle fajna ta pergola!
Ja też weszłam dzisiaj do księgarni i wyglądałam za tą książką, żeby zajrzeć do niej...
Masz rację, przepiórki źle się z różą komponują
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Super Dorothy to jak ruszy to trudno ją okiełznać u mnie z wysokością to jakoś słabo raczej się rozpycha ale potwór niej będziesz miała śliczny.
Basiu u mnie Barock dał popis w trzecim sezonie i powiem tak to cudowny, raczej idzie w wysokość to jakby smukła i piękna panna.
Basiu u mnie Barock dał popis w trzecim sezonie i powiem tak to cudowny, raczej idzie w wysokość to jakby smukła i piękna panna.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Wando - mogę tylko współczuć strat, szczególnie jeśli zmarzły Ci pnące. Ja eksperymentowałam i słabo cięłam wszystkie, które tylko mogły być słabo cięte. Zobaczymy, jak będzie wyglądało kwitnienie. To pewnie dzięki takiemu cięciu tak szybko pokazały pączki.
Werko - po dzisiejszym przeglądzie róż moje przerażenie wzrosło na tyle, że w ruch poszedł Topsin. Zupełnie nie rozumiem o co chodzi z plamistością, przecież ani pogoda nie powinna wpłynąć na rozwój grzybów, ani kory już nie mam. Też myslałam o pszczołach, ale jeszcze nie mają do czego u mnie przylecieć. Sprawdzałam Baronessę, rzczywiście ładna, choć to niska rożyczka a mnie zaczęły interesować nieco wyższe.
Aniu - to przykre co piszesz, ale może Twoja roza odbije, chyba że sąsiad użył randapu, wtedy może być pełna klapa.
April - Poznań to strefa mrozoodporności 7 A, więc większość roż zimuje u mnie dobrze. Dodatkowo sąsiedztwo Warty sprawia, że wilgotność też jest całkiem przyzwoita, choć ziemia sucha na wiór. Musieliśmy już nasze panienki podlać.
Basiu - książki chyba jeszcze nie ma w księgarniach, gdybyś ją jednak zobaczyła to daj znać. Masz rację, że najlepsze przepisy są te proste, choć czasem lubię eksperymentować w kuchni, niestety mój M. ze wszystkich eksperymentów najbardziej lubi chleb ze smalcem, smażoną kiełbasę i ogórek. Trudno mi przy nim wprowadzać nowinki kulinarne.
Aniu - liczę, że Dorothy jednak zakryje pergolę, taką mam nadzieję.
-- 23 maja 2017, o 21:01 --
Podium zostało obsadzone. Na pierwszym miejscu stanęła....
Lady of Shalott

Miejsce drugie zajęła
Patricia Kent

Na podjum zmieścił się jeszcze...
Abraham Darby
i Fresia


Dziś na ogrodzie towarzyszył mi spiew tego właśnie ptaka. Wiem jedno - to nie wróbelek!



Werko - po dzisiejszym przeglądzie róż moje przerażenie wzrosło na tyle, że w ruch poszedł Topsin. Zupełnie nie rozumiem o co chodzi z plamistością, przecież ani pogoda nie powinna wpłynąć na rozwój grzybów, ani kory już nie mam. Też myslałam o pszczołach, ale jeszcze nie mają do czego u mnie przylecieć. Sprawdzałam Baronessę, rzczywiście ładna, choć to niska rożyczka a mnie zaczęły interesować nieco wyższe.
Aniu - to przykre co piszesz, ale może Twoja roza odbije, chyba że sąsiad użył randapu, wtedy może być pełna klapa.
April - Poznań to strefa mrozoodporności 7 A, więc większość roż zimuje u mnie dobrze. Dodatkowo sąsiedztwo Warty sprawia, że wilgotność też jest całkiem przyzwoita, choć ziemia sucha na wiór. Musieliśmy już nasze panienki podlać.
Basiu - książki chyba jeszcze nie ma w księgarniach, gdybyś ją jednak zobaczyła to daj znać. Masz rację, że najlepsze przepisy są te proste, choć czasem lubię eksperymentować w kuchni, niestety mój M. ze wszystkich eksperymentów najbardziej lubi chleb ze smalcem, smażoną kiełbasę i ogórek. Trudno mi przy nim wprowadzać nowinki kulinarne.
Aniu - liczę, że Dorothy jednak zakryje pergolę, taką mam nadzieję.
-- 23 maja 2017, o 21:01 --
Podium zostało obsadzone. Na pierwszym miejscu stanęła....
Lady of Shalott

Miejsce drugie zajęła
Patricia Kent

Na podjum zmieścił się jeszcze...
Abraham Darby


Dziś na ogrodzie towarzyszył mi spiew tego właśnie ptaka. Wiem jedno - to nie wróbelek!



- bejsonki84
- 200p

- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Kurczę, ja tak się namądrzyłam a dzisiaj też poleciałam po Topsin
. Do mojej plamistości doszedł pan mączniak prawdziwy
. I to mnie dobiło. Ten oprysk topsinem będziesz powtarzać, bo coś tam pisało na ulotce, żeby powtórzyć. Czy mogę za parę dni opryskać Bioseptem? Trochę nie ogarniam tych oprysków
Strasznie Ci zazdroszczę rozwiniętych pączków
. Moim różom brakuje jeszcze ze 2 tygodnie, nie wiem czy tego dożyję, czy przedtem padnę trupem z niecierpliwości
.
Lady of Shalott posadziłam wiosną, ale myślałam, że ona ma inny kształt kwiatka, w kształcie pucharku
Czy ona taka zmienna?
Strasznie Ci zazdroszczę rozwiniętych pączków
Lady of Shalott posadziłam wiosną, ale myślałam, że ona ma inny kształt kwiatka, w kształcie pucharku
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Weruś- to na pewno Lady, ale po Twoim wpisie musiałam się upewnić
. Jest piękną różyczką, świetnie się krzewi i cudownie wygląda. Bioseptem nigdy nie pryskałam, więc nie odpowiem Ci, po jakim czasie możesz go użyć. Wiem tylko, że na dzisiejszą noc i jutrzejszy dzień zapowiadają deszcze. Mam nadzieję, że Topsin zdąży zadziałać.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Piękne wszystkie, ale Patricia Kent jeszcze nie w pełni rozwinięta, po prostu cudna.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewka to mógł być szpak one teraz są aktywne
Gratulacje dla Lady of Shalott i pozostałych dam 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewo to szpak , pilnuj czereśni jak masz, bo to straszny łasuch
, ale też ładnie śpiewa
. Brawo
dla różyczek, gratulacje
.
- krystyna2201
- 500p

- Posty: 546
- Od: 9 lut 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wschową a Głogowem
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia no pięknie pierwsze róże już z kwitnieniem wystartowały i to jakie piękne. Moim księżniczkom jeszcze trochę brakuję. Na razie pięknie mi rozkwita pierwsza piwonia,które też uwielbiam. Tylko co ja nie lubię,chyba wszystko jak kwitnie 

