Metamorfozy Ustronia pod Miedzą

[lemonka]

Moniko, wspaniałego pobytu na działce życzę

Dzięki za info o grządce. Będę miała jeszcze parę pytań odnośnie wykonania

[coco12]

Moniko ,zazdroszczę nocowania na działce -musisz miec jakie ogrzewanie w środku bo noce jeszcze zimne. Udanych wakacji , i owocnego sadzenia

[Shire]

Mamy grzejniczek na prąd, ciut się dogrzewamy. Właśnie siedzimy na tarasie i mamy zamiar odpalić Fargo 2

Dobranoc

[lemonka]

Dzień dobry w słoneczny dzień
Cudnie mieliście wieczorkiem

[aneczka1979]

U mnie lipaaaaa... pająki mnie skutecznie pogoniły wieczorem do domu. Nici ze spania. Dziś jadę na wojnę z nimi.

[coco12]

Jaki to luksus mieć prąd na działce. U nas w przyszłym tygodniu może podejmą decyzję czy u nas też będzie . Miłego dnia.

[Aguss85]

Podniesione grządki są bardzo praktyczne, pewnie po sezonie oboje się przekonacie, że to lepsze rozwiązanie niż trawnik i stanie ich więcej Jak się spało na działce? Fajnie tak rano wstać i wypić kawę w zieloności

[Shire]

Agnieszko, ciężka sprawa. Nie chciałabym grządek z warzywami przed altaną, a gdzie indziej nie ma już miejsca...
Sam warzywnik prezentuje się tak:









Świetnie obudzić się rano przy śpiewie ptaków na działce.


Na polu nawołuje bażant, kica zając, słychać klangor żurawi, sarenki skubią żytko.
Piłam kawę, robiłam zdjęcia, rodzina jeszcze spała. To moje chwile! Szkoda tylko, że po niedzieli jest poniedziałek i praca do wykonania, więc uciekam!

Dodam jeszcze, że udało mi się wczoraj i dziś opielić całą działkę i podlać rabaty nawozem (rozcieńczony gołębi). Najbliższe dwa tygodnie- będę miała do wsadzenia jeszcze jedną paczkę, w sobotę goście, za 2 tygodnie w sobotę pracuję. Chciałam być do przodu z pracami, żeby starczyło, jak to się mówi na zaś.

[Shire]

Kukliki ukopałam sobie z łąki u mamy. Przewiozłam je przez pół Polski i mam kawałek rodzinnych stron na działce. Jak byłam mała nazywałam je kolczyki Matki Boskiej. Rosły nad rzeczką.


Kokoryczki w zeszłym roku nie było, a teraz jest. Widać co dwa lata się odradza


Inne hostusie










Inne maluchy jeszcze stulone.

W donicy szczeć barwierska z mojego siewu.



Iwciu, prąd potrzebny, przydaje się bardzo. Trzymam kciuki, żeby u was był. To pierwsze, co zrobiliśmy na działce- pociągnęliśmy prąd.

[Shire]

Ostatnie tulipanki




ostatnie hiacynty


prawie ostatni narcyzek

[lemonka]

Piękny poranek miałaś Działka tak romantycznie wygląda. Warzywnik masz naprawdę imponujący. Ilość pracy włożonej też jest imponująca. Ile metrów ma Twoja działka?

[Shire]

Moja działka ma 290 metrów. Warzywnik znajduje się za altaną. Działka ma kształt trójkąta, o podstawie najszerszej gdzie jest płot z przodu i wierzchołku za altaną. Sąsiadka mi mówiła, że tu kiedyś nie było działek, że kończyły się na jej płocie, a u nas był śmietnik. W ziemi miałam nawet karbid.

Warzywnik jakiś tam był na początku, poszukałam starych zdjęć. Było tak. W ziemi same gwoździe zardzewiałe i powykrzywiane. Nawiozłam od 2014 2 razy obornikiem, siałam żyto na poplon, nawoziłam kompostem. Teraz ziemia to już inna bajka. Warzywnik jest niewielki. Zaraz za altaną mam truskawki, potem zioła, potem 4 małe grządki i na końcu kompostownik i "miętowisko".

[Shire]

Zbieram się zresztą do zrobienia kolejnych zdjęć poglądowo- porównawczych. Chciałabym by róże już wystartowały i by altana była pomalowana, ale chyba nie uda się wcześniej niż latem.

Powoli zbliżam się do końca sadzenia roślin. Przyjdzie jeszcze jedna paczka, potem kolejna z jednorocznymi i werbeny patagońskie i to już będzie koniec. W tym roku miałam strasznie dużo sadzenia i przyznaję, że dość mnie to umęczyło, bo wszystko zawsze pod presją czasu- albo już miało lać, albo rodzina popędzała. No i na zarośniętej rabacie ciężko się dosadza, by nie zniszczyć, nie podeptać, nie zasypać ziemią.
Ten weekend, a w zasadzie jeden dzień, bo przecież na działce byłam od 16 w sobotę do 14 w niedzielę, był strasznie pracowity i zaczynam tydzień bardzo zmęczona, choć szczęśliwa, że jestem z wieloma pracami do przodu, na zapas.
A w głowie takie widoki;

[anabuko1]

Ja też uwielbiam chodzić po ogrodzie przy śpiewie ptaków.
Wszystko masz takie wyporzadkowane .suuper!!
Piękne te różne wiosenne.
Serduszke podziwiam bo I mnie nie zakwitla
Dziękuję za piękne zdjęcia host.

[Shire]

Aniu, do hostusi mam słabość jak Ty. Ostatnio byłam w hostowym raju- szkółce w Karpaczu. Wszystko było jednak jeszcze stulone w pąkach i kupiłam ze średnich tylko to, co miałam zapisane ze strony. Pewnie gdyby miały rozwinięte liście, skusiłabym się na coś więcej. Jednak ceny były szkółkowe...

Piwonia majowa po trzyletnim fochu i zmianie miejscówki wydała 4 pączki


Czosnki na słońcu też już prawie zakwitły


Pierwiosnek zarzyczkowy


Kuklik pomarańczowy