Ja całą posiadaną włókninę a było tego około 300 metrów rozłożyłem na pomidory i w polu,więc o tyle sumienie mam czyste że zrobiłem co tylko mogłem zrobić,plus piec w mnożarce gdzie jeszcze jest gdzieś tak ponad trzysta sadzonek pomidorów w razie(odpukać) gdyby... Na truskawki niestety już brakło pierzynki.
Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Tak masz rację i kłopot z tym odkrywaniem z rana.Świat i praca bez Ciebie jeden dzień się nie zawali a roślin byłoby niezmiernie żal stracić gdyby miały się ugotować.Jak będzie rano dalej minus to nie miej skrupułów.Za dużo czasu i pielęgnacji włożyłaś w swoje rośliny. 
Ja całą posiadaną włókninę a było tego około 300 metrów rozłożyłem na pomidory i w polu,więc o tyle sumienie mam czyste że zrobiłem co tylko mogłem zrobić,plus piec w mnożarce gdzie jeszcze jest gdzieś tak ponad trzysta sadzonek pomidorów w razie(odpukać) gdyby... Na truskawki niestety już brakło pierzynki.
Ja całą posiadaną włókninę a było tego około 300 metrów rozłożyłem na pomidory i w polu,więc o tyle sumienie mam czyste że zrobiłem co tylko mogłem zrobić,plus piec w mnożarce gdzie jeszcze jest gdzieś tak ponad trzysta sadzonek pomidorów w razie(odpukać) gdyby... Na truskawki niestety już brakło pierzynki.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Ja też nie mogłam dospać.
U mnie na termometrze zaokiennym jest jeden na plusie, ale niewiele to znaczy bo działka jest w zastoinie mrozowej i nieraz już się zdarzało, że w górze dodatnia temperatura, a na działce zamarznięta trawa.
W przyszłym roku postaram się o ogrzewanie solidniejsze, bo to nie na moje nerwy.
Pomidory wewnątrz tunelu przykryte są agrowłókniną, zapaliłam znicze, na zewnątrz tunel też owinięty agro.
Jak najmniej szkód Wam życzę.
Pozdrawiam Irena
U mnie na termometrze zaokiennym jest jeden na plusie, ale niewiele to znaczy bo działka jest w zastoinie mrozowej i nieraz już się zdarzało, że w górze dodatnia temperatura, a na działce zamarznięta trawa.
W przyszłym roku postaram się o ogrzewanie solidniejsze, bo to nie na moje nerwy.
Pomidory wewnątrz tunelu przykryte są agrowłókniną, zapaliłam znicze, na zewnątrz tunel też owinięty agro.
Jak najmniej szkód Wam życzę.
Pozdrawiam Irena
- besia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Pośpimy, zobaczymy
Na razie, spróbuję jeszcze usnąć. Pa, do zobaczenia.
Irenko
Teraz dopatrzyłam, że Ty też nie śpisz, witaj w klubie.
Wredna pogoda tej wiosny, nawet u mnie nigdy nie było aż tak zimno.
Na razie, spróbuję jeszcze usnąć. Pa, do zobaczenia.
Irenko
Teraz dopatrzyłam, że Ty też nie śpisz, witaj w klubie.
Wredna pogoda tej wiosny, nawet u mnie nigdy nie było aż tak zimno.
Pozdrawiam, Beata.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Dnieje,patrząc przez okno widzę jak para bocianów na gnieździe nieopodal stoi na baczność prostując zmarznięte nogi.
Beatka Ty nie musisz,więc się prześpij jeszcze tą chwilę.Ja czuwam już do rana.

Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Nieraz wstawałam o godzinę wcześniej do pikowania, szkoda, że już wszystko wypikowałam.
Witku, czy Tomimaru Muchoo będzie plenny w gruncie a właściwie w dużej skrzyni na tarasie, chcę zapakować na wyjazd kilka sadzonek, u mnie w tunelu był plenny, ale nie wiem, jak poradzi sobie w gruncie.
Beatko, czy Gribnoe Lukoschko jest plenny?
Pytam o tą plenność, bo jak będzie miał kilka sadzonek, to niech dobrze owocują.
Ogranicza mnie też wielkość sadzonek, z niektórych, sprawdzonych odmian, mam za duże sadzonki, nie zmieszczą się do lotniczego bagażu.
Rosół gotuję o tej porze, jak na grzyby się wybieram, słyszałam, że już się pojawiły jakieś, może faktycznie wstawię jakiegoś gnata.
Pozdrawiam Irena
Witku, czy Tomimaru Muchoo będzie plenny w gruncie a właściwie w dużej skrzyni na tarasie, chcę zapakować na wyjazd kilka sadzonek, u mnie w tunelu był plenny, ale nie wiem, jak poradzi sobie w gruncie.
Beatko, czy Gribnoe Lukoschko jest plenny?
Pytam o tą plenność, bo jak będzie miał kilka sadzonek, to niech dobrze owocują.
Ogranicza mnie też wielkość sadzonek, z niektórych, sprawdzonych odmian, mam za duże sadzonki, nie zmieszczą się do lotniczego bagażu.
Rosół gotuję o tej porze, jak na grzyby się wybieram, słyszałam, że już się pojawiły jakieś, może faktycznie wstawię jakiegoś gnata.
Pozdrawiam Irena
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Myślę,chociaż go nie sadziłem w gruncie że w czym jak w czym ale w plenności nie powinien być gorszy niż uprawiany w tunelu Irenko. To jedna z nielicznych odmian która bez problemu wiązała i u mnie nawet podczas upalnego lata.A tak w ogóle to odmiana wyjątkowo odporna na wszelkiego rodzaju stresowe warunki w uprawie.Jedynie jak zaczynają dorastać owoce lubi i wręcz potrzebuje zwiększonej ilości potasu w ziemi.
Pojawiły się masz rację,pod orzechem rosną mi cztery grzybki pokaźnych rozmiarów.Im podobnie jak chwastom zimno nie przeszkadza.
Pojawiły się masz rację,pod orzechem rosną mi cztery grzybki pokaźnych rozmiarów.Im podobnie jak chwastom zimno nie przeszkadza.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Ja też wytypowałam ją ze względu na łatwość uprawy, smak niezły, ale nie ten z najwyższej półki, no i nasionka wrócą do niego w postaci sadzonek.
Poprzednim razem zabrał Rafa, ciekawe, jak będzie rósł, jest tam o wiele cieplej i klimat morski, chyba nie wiedzą o Zimnych Ogrodnikach.
Pozdrawiam Irena
Poprzednim razem zabrał Rafa, ciekawe, jak będzie rósł, jest tam o wiele cieplej i klimat morski, chyba nie wiedzą o Zimnych Ogrodnikach.
Pozdrawiam Irena
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Zostało mi do wysadzenia ponad 300 pomidorów.Zostawiłem je przed dzisiejszą nocą jako swoistą polisę w razie...
W tym połowę Raf-a.Druga połowa wysadzona.I też jestem ciekaw jak ta odmiana się spisze.
W naszym klimacie czy to rolnik czy ogrodnik zawsze będzie miał pod górkę.
Kolor kwitnących jabłoni miesza się z białością zmrożonej trawy. Za parę godzin wszystko będzie wiadomo.

W tym połowę Raf-a.Druga połowa wysadzona.I też jestem ciekaw jak ta odmiana się spisze.
W naszym klimacie czy to rolnik czy ogrodnik zawsze będzie miał pod górkę.
Kolor kwitnących jabłoni miesza się z białością zmrożonej trawy. Za parę godzin wszystko będzie wiadomo.

Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Przymrozki już chyba za nami
Beatko, Witku Jak Wasze nocne czuwanie? Było potrzebne? Mam nadzieję, że nie było tak mroźno, jak zapowiadali.
Wpisy o tak wczesnej/późnej porze są chyba pierwszy raz w Tymczasowym
Nawet Irenka dołączyła do czuwania
Marysiu Ja po naszym spotkaniu też czekam na kolejne więc jeśli tylko będzie okazja, to znów sobie poplotkujemy jadąc w siną dal
Wiosenny szaliczek znów oglądałam tylko z "wejścia" ale na pewno będzie taka wiosna, która pozwoli na spacery bez obawy pozostawienia butów na dłużej
Z poziomek będzie cieszył się najbardziej Adaś, bo zjada je masowo ale tylko prosto z krzaczka. Pierwszy raz wysiewałam i jestem bardzo zadowolona, że tak bezproblemowo wzeszły i ładnie rosły. Na razie na grządce są niemal niewidoczne ale liczę, że szybko zapełnią puste przestrzenie.
Pytałaś u Kasi w wątku czego nasionka wiozłaś na kolanach. Odpowiem tu, bo u Kasi tematy poleciały do przodu. To oczywiście były pomidory
Kasiu Takie spotkania są wyjątkowo energetyczne i nic nie może nam zepsuć nastrojów
Poziomki głównie dla małego człowieczka ale i ja mam nadzieję coś skubnąć
Beatko Kwitnąca gruszka chwyciła mnie za
Wituś Łysego pięknie uchwyciłeś ale wszyscy wiemy, co oznacza takie świecące cuś w maju. Mam nadzieję, że tylko Cię postraszył i pozbył kilku godzin snu a szkód nie sprowokował.
W sobotę będę robiła opryska na owocnicę bo to ona jest przyczyną największych strat w owocach. Oczywiście brunatna zgnilizna także ale oprysku nie miałam jak wykonać. Chociaż.... czy jest sens pryskać skoro większość kwiatów nie zapylona? Zrobię rekonesans w sobotę ale tydzień temu nie widać było jakichkolwiek zawiązków
Wituś.... nic nie zabezpieczyłam
Z ogórkami nie trafiłeś. Przez te dwa dni wyciągnęły się na 7, 8 cm Czeka mnie zawijanie w doniczkach
Wszystkim życzę wyłącznie ciepłych nocy i słonecznych dni
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Witam!
Małgosiu że to były pomidory to pewne, ale pewnie jakieś super odmiany
a już jestem na takim etapie że jak będę miała czym zaspokoić mój apetyt na pomidory będę szczęśliwa. W tunelu zostawione dostały solidnie mrozem albo po czubkach albo całkiem. Można ustalić, które odmiany są odporne na przymrozki. Od następnego roku kończę z szaleństwem odmianowym.
Witku pobieliło u mnie tak samo i nawet wczoraj rano były pasma białe, dzisiaj po jednym dniu wiosny będzie chyba lało. Nie wiem co jest w bocianich gniazdach ale bardzo lubię ich zdjęcia
Truskawki nakryłam folią i tylko jeden kwiat ma czarny środek, a większość mam późniejsze odmiany i nie maja jeszcze kwiatków
Czytałam nocne rozmowy ogrodników i podziwiam wytrwałość Beatko, Irenko mam nadzieję, że owijanie pomogło!
Pozdrawiam i do zobaczenia za 3 tygodnie!
Małgosiu że to były pomidory to pewne, ale pewnie jakieś super odmiany
Witku pobieliło u mnie tak samo i nawet wczoraj rano były pasma białe, dzisiaj po jednym dniu wiosny będzie chyba lało. Nie wiem co jest w bocianich gniazdach ale bardzo lubię ich zdjęcia
Truskawki nakryłam folią i tylko jeden kwiat ma czarny środek, a większość mam późniejsze odmiany i nie maja jeszcze kwiatków
Czytałam nocne rozmowy ogrodników i podziwiam wytrwałość Beatko, Irenko mam nadzieję, że owijanie pomogło!
Pozdrawiam i do zobaczenia za 3 tygodnie!
- dorota514
- 200p

- Posty: 484
- Od: 23 lut 2014, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Margo_margo wysadziłam wszystko co miałam od razu, 120 cebulek, teraz już ładnie stoją na baczność, i pojawia się "łuska" i cała zaczyna mężnieć. Mi też w zeszłym roku z rozsadą nie wyszło, w tym też nie była "książkowa" ale widzę, że jak nic się złego nie stanie, to zbiory będą
Twoja też za chwilę ruszy.


Zakończyłam też akcję " wysadzania astrów"



Truskawki nowe pączki już mają ładne, choć trochę pomarzło

Witka po tym środowym czuwaniu chyba gdzieś wcięło
A jak tam u Was praca wre ?



Zakończyłam też akcję " wysadzania astrów"



Truskawki nowe pączki już mają ładne, choć trochę pomarzło

Witka po tym środowym czuwaniu chyba gdzieś wcięło
A jak tam u Was praca wre ?
Warzywnik na pustkowiu, giganty i inne dorota514 <---klik
Ogród i inne hobby dorota514 <---- klik
Pozdrawiam
Ogród i inne hobby dorota514 <---- klik
Pozdrawiam
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Piątek, piąteczek piątunio
Marysiu
Masz rację, to wyjątkowe odmiany pomidorów Arctic Rose Dwarf i Sleepeng Lady Dwarf. Z tego, co Kasia mówiła, to takie mini krzaczki z wielkimi owocami. Specjalne odmiany karzełków/krasnali ale ze smacznymi i dużymi owocami. Jestem bardzo ciekawa, co z nich wyrośnie.
Czytałam, że Twoje pomidory ucierpiały przy ostatnich przymrozkach więc jeśli pozwolisz, to ukorzenię jakieś wilki z moich sadzonek. Jak wrócisz, to sobie posadzisz i z lekkim opóźnieniem ale będziesz coś miała
Już się żegnasz? Ale chyba z nad morza będziesz coś nadawała
Dorotko
Pięknie wyglądają Twoje cebule
Tych astrów wcale mało nie masz
Witek odsypia chyba
U mnie praca odbywała się głownie na balkonie a jutro przygotowania do wysadzenia w grunt. Muszę przeplewić i ponakrywać grządki agro żeby ziemia się nagrzała, postawię rusztowania dla ogórków, butle do pojenia tego, co będzie na skarpie też jutro muszę przygotować. Poza tym plewienie, plewienie i potem jeszcze plewienie
A na balkonie ciasno



Dyniowate trochę się wyciągnęły ale chyba dadzą radę


Kwiatki sobie radzą


Kilka dni temu wyglądało to tak:
pod stołem

na stole

a żeby im za ciepło nie było, osłoniłam i miały 2 stopnie chłodniej niż w mieszkaniu

Dobrze, że nie trwało to tydzień
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Małgosiu Ty masz dobre serduszko
ale dziękuję, bo jak kataklizmów już koniec to mam wystarczającą liczbę sadzonek i nawet te co maja umrożone czubki to już wypuszczają zielone wilczki więc zobaczymy za trzy tygodnie co z nich będzie? nie będzie znowu pomidorów w gruncie
Jedynie w donicach przy tarasie od Irenki i mój najpierwszy
Poczytałam o pomidorkach Arctic Rose Dwarf i Sleeping Lady Dwarf i już poproszę o nasionka
no chyba że po spróbowaniu będą jak te z marketu
Małgosiu będę nadawała znad morza bo przyjaciel jedzie ze mną, ale nie wiem ile wolnego czasu będzie czyli czy do wszystkich zajrzę i napiszę. Jak trafię do towarzystwa serialowego to laptop i słuchawki i można żyć
Pewnie dzisiaj jedziesz we mgle do Tymczasowego
Małgosiu będę nadawała znad morza bo przyjaciel jedzie ze mną, ale nie wiem ile wolnego czasu będzie czyli czy do wszystkich zajrzę i napiszę. Jak trafię do towarzystwa serialowego to laptop i słuchawki i można żyć
Pewnie dzisiaj jedziesz we mgle do Tymczasowego

- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Witam po trzech dniach nieobecności.
Nocne czuwanie Małgosiu zdecydowanie było potrzebne.
Bladym świtem przy gruncie temperatura spadła do prawie -5*. Przykrycie pomidorów w tunelach agrowłókniną i termowentylator uratowały je.
Gdyby nie to nie zostałoby nic.Zaledwie pięć sadzonek przy samych drzwiach gdzie włóknina szczelnie nie okryła roślin spalił mróz.
Dorotko rozsada cebuli nie musi wyglądać książkowo żeby urosły z niej dorodne główki.Nie raz to już przerabiałem.Z sadzeniem astrów widzę mnie wyprzedziłaś a sadzonki masz ładne-zdrowe.Ja po ostatniej mroźnej nocy raczej definitywnie pożegnałem się z owocami na truskawkach,chyba że późne odmiany nie przemarzły.
Marysiu bociany dopiero tydzień temu zasiedliły pierwszy raz od trzech lat gniazdo koło mnie.Czy zdążą odchować młode-zobaczymy.Okrycie truskawek uratowało Ci je.I na brak owoców nie powinnaś narzekać.Jeszcze lepszą okrywą jest włóknina.
Małgoś te dwie nie przespane noce są niczym
w porównaniu tego jakie straty mógłbym ponieść.Ostatnie trzy dni niestety spędziłem w pracy i stąd moja nieobecność i zaległości uprawowe jakie mi się robią. Wczoraj i dziś za to było do bólu.Wczoraj opryskałem truskawki na kwieciaka pomimo że nie mam żadnej pewności czy jakiekolwiek owoce będą.śliwy pomimo że ciemne chmury nisko wisiały nad sadem opryskałem na owocnicę.Obyło się bez deszczu ostatecznie.
Jest sens Małgosiu wykonać oprysk na brunatną zgniliznę z tego względu że nawet jak nie będzie owoców,drzewo będzie osłabione i bardziej podatne na nią w roku przyszłym.Okrycie na cały tydzień roślin u Ciebie niestety rację masz nie wchodzi w rachubę.Ciekaw jestem czy zaharowałaś się dziś tak jak planowałaś,czy wykazałaś trochę chociaż umiaru.Nie wiem dlaczego astry z siewu Ci nie wzeszły.Te same nasiona siałem i ładnie wyszły,pomijając fakt że ostatnio dopadła je szara pleśń przez duże zagęszczenie.Dawno już powinienem je wysadzić,ale pogoda nie pozwoliła.Głębokość siewu,temperatura,wilgotność i rodzaj podłoża to co przychodzi mi do głowy na teraz jako przyczyna.Nie wierzę że Cię nie lubią.To nie możliwe.Na przyszły sezon jak będziesz mieć cierpliwość to wysiejesz a jak nie to Ci wyślę gotową rozsadę do sadzenia. 
Nocne czuwanie Małgosiu zdecydowanie było potrzebne.
Dorotko rozsada cebuli nie musi wyglądać książkowo żeby urosły z niej dorodne główki.Nie raz to już przerabiałem.Z sadzeniem astrów widzę mnie wyprzedziłaś a sadzonki masz ładne-zdrowe.Ja po ostatniej mroźnej nocy raczej definitywnie pożegnałem się z owocami na truskawkach,chyba że późne odmiany nie przemarzły.
Marysiu bociany dopiero tydzień temu zasiedliły pierwszy raz od trzech lat gniazdo koło mnie.Czy zdążą odchować młode-zobaczymy.Okrycie truskawek uratowało Ci je.I na brak owoców nie powinnaś narzekać.Jeszcze lepszą okrywą jest włóknina.
Małgoś te dwie nie przespane noce są niczym
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Mam nadzieję, że widoki takich zmrożonych roślin już za nami, teraz tylko ciepełko i
Na wszelki wypadek wstrzymałam się z posadzeniem pomidorów i ogórków do gruntu, rozsady jest coraz mniej, łatwiej ją upilnować, przez te codzienne transporty, to spora część potraciła dolne liście, teraz różnymi drogami rozsada opuszcza działkę.

Dorotko, cebuli Ci zazdroszczę, ja w ubiegłym sezonie popełniłam debiut w jej uprawie z nasienia, na dwadzieścia kilka sadzonek ostały cztery, a i tak miały śmietkę.
Marysiu, dobrze mieć takiego przyjaciela, co wszędzie Ci towarzyszy, przetestowałam, nawet w ustronne miejsce można go zabrać, jak chce się kuknąć na forum, a tu pełna chałupa gości
Roślinki przetrwają, a Ty wypoczywaj i nabieraj sił.
Witku, cieszę się, że uratowałeś pomidorki, najgorsze już chyba za nami, moje w tunelu przetrwały bez jakichś widocznych uszkodzeń, widocznych, bo nie wiadomo, jak wpłynie zimno na wiązanie i owocowanie, czy jakiś profilaktyczny oprysk na tunelowce byś doradził?
Na razie mam do nich utrudnony dostęp, bo w tunelu pełno rozsad, pomidorów gruntowych, ogórków, fasolki szparagowej, mam nadzieję w przyszłym tygodniu wyprowadzić to wszystko w grunt.
Boćków przekieruj na Sosnowiec, kolejne Wnuczę mi się marzy.
Beatko, gdzie relacje z upraw, wszyscy jesteśmy ich ciekawi, chyba ciepełko i do Was zawitało?
Małgoś, jakże znajomy widok, rozsady poupychane, gdzie się da, swoją drogą, pięknie wyglądają, a Ktoś tu narzekał, że nie ma warunków, że wybiegnięte.
Dwarfów też jestem ciekawa, nawet wsadziłam wilczka z Green Martin Dwarf do ziemii, planuję wysadzić je do skrzyń, zanim te będą gotowe to i mikrusy urosną.
Trochę martwiłam się o szałwię błyszczącą wysoką, wyrosła w tym sezonie naprawdę wysoka, bałam się, że pójdzie w liście, ale wczoraj dojrzałam na niej kwiatuszka, więc chyba nie będzie tak źle.

Pozdrawiam i przyjemnej niedzieli życzę
Irena

