Witajcie . Kilka tygodni temu posadziłam kilka odmian piwonii i część ma pąka . Chciałabym zobaczyć kwiaty ale czy nie powinnam tego pąka usunąć żeby karpa nie wysilała się za bardzo ?? W sumie szkoda mi bo mogłabym zidentyfikować czy odmiana jest zgodna . Druga sprawa jest taka, że posiadanie pąka wcale nie oznacza, że piwonia zakwitnie. Dwa lata temu tak miałam, że piwonia miała pąki ale one potem jakby uschły i nie zakwitła . W tym roku natomiast nie zakwitnie mi piwonia lekarska chociaż w zeszłym miała kilka kwiatów . Czy ktoś zna powód dlaczego tak jest ?? Czy dałam jej za mało papu ??
Ewelinko, też o to pytałam ale nikt nie odpowiedział, więc pąka zostawiłam. Mam nadzieję, że się rozwinie, bo strasznie jestem ciekawa kolorku (czerwień).
Hodowcy piwonii zalecają obrywanie pierwszych pączków aby roślina mogła się wzmocnić. Ja nigdy tego nie robiłam. Kwitły i cieszyły moje oczy. Jeśli roślina sama uzna, że kwiat będzie dla niej zbyt dużym obciążeniem, to pąki nie rozwiną się.
U mnie też kilka piwonii posadzonych w ubiegłym roku wiosną pokazało pąki i choć wiem, że powinno się oberwać nie zrobię tego, chcę je zobaczyć a przede wszystkim przekonać się czy są zgodne odmianowo. W ubiegłym roku niedługo po posadzeniu tez miały po jednym pączku ale w sumie na 4 odmiany zakwitła 1 więc może stało się to o czym pisze klio.
Pozdrawiam Katarzyna "Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
Kupiliśmy w tym sezonie naszą pierwszą krzewiastą (jakiś żółty no-name). Niestety sadzonka jest marna. W sumie to jeden marny pędzik i parę listków. Ale przechodzę do sedna....
Zamówiłem właśnie Bartzellę mimo, iż nie mam miejsca na kolejną peonię Po prostu zauroczyła nas niemiłosiernie. I tu pytanie...
Czy "dosadzenie" jej do tamtej krzewiastej to dobry pomysł? Czy lepiej przesadzić marniaka gdzieś na ubocze, a tej dać swobodę i eksponowane stanowsko?
furious Ja bym nie sadziła dwóch razem. powiem jeszcze coś otóż dostałam sadzonkę piwonii drzewiastej i chciałam w pierwszym momencie wyrzucić, nic z niej nie będzie - ale od niechcenia wsadziłam i powiem była taka marna. Ku mojemu zdziwieniu w następnym roku zakwitła 1 kwiatem, na następnym 3 a w tym roku chyba 9 - piękna pojedyncza. Z mojego doświadczenia czasem sadzonka marna ale szybko się aklimatyzuje, daj jej szansę
Ta pojedyncza powyżej różowa, taka delikatna to o niej piszę.
Bartzella to Itoh,półdrzewiasta.Narobisz sobie tylko misz-maszu,bo nie będziesz wiedziała na wiosnę,która żyje i zaczyna wegetację.Patrząc na piwonie drzewiaste Tary,serce mi pika z zazdrości,bo u mnie szlachetne bardzo marnie rosną,wręcz giną,a tu proszę jakie piękne. Dlatego "przeszłam" na Itohy i uważam je za bardzo mocne rośliny.
tara, Halina dziękuję. Bartzella dostanie osobiste stanowisko
A podpowiecie jak się ten mieszaniec zachowuje? Jak ją traktować? Bardziej jak "zwykłą", czy drzewiastą? Pędy się kładą od ciężaru kwiatów, czy ładnie zachowują formę?
Ewa mrówki na pąkach to normalka. Nic nie robią, a (jak głosi mit) nawet pomagają
Mrówki nie szkodzą, u mnie łażą własnie tam gdzie już duże pąki. A dwie inne moje piwonie, które obsypane są pąkami znów nie zakwitną, pączki marnieją. Ja już nie wiem co mama robić. Pryskałam w tym roku Amistarem, ponoć lepszy niż inne środki na grzyba, mam jeszcze w zanadrzu Polyversum ( dobroczynny grzyb) tylko nie wiem czy teraz użyć czy dopiero w przyszłym roku.
Pozdrawiam Katarzyna "Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
Musi się przewieszać bo ma ciężkie,duże,pełne kwiaty.Ale warto ją mieć dla tych właśnie kwiatów,dużej zdrowotności,no i czystego snobizmu bo to Itoh,a one jeszcze nie są tak rozpowszechnione.Po kwitnieniu zostaje piękny,zielony krzaczek.Mam ich już osiem odmian.
Witam piwoniomaniaków, potrzebuję coś na uwiąd zamieranie pędów, nowe nabytki strasznie mi chorują, kłącza przybyły zdrowe po posadzeniu przyjęły sie i urosły ok 35 cm i zaczęły zamierać, jakby im wody brakowało liście bez plam, lekko brązowe na pędach, co robic?Pomocy ;)