Kicia wymiata, jest boska, słodkie stworzonko
Ulubione storczyki Art :) cz. 3
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu według mnie Paphiopedilla są podobne, ale nie identyczne. Mają całkowicie inaczej ułożone i wywinięte płatki, szczególnie boczne (to się fachowo jakoś nazywa i aż wstyd, że teraz nie pamiętam
). Piękna hybryda amerykańska, też takową posiadam, dostałam w prezencie od Madzi
. Reszta cudnie kwitnąca w kolorach nadchodzących świąt. Mam nadzieję, że Twój cudaczek jednak obdarzy Cię kwiatuszkiem, u mnie pochewka już pękła i widać rąbek białego płateczka.
Kicia wymiata, jest boska, słodkie stworzonko
. Kawki jej żałujecie
, niech sobie chlipnie, jak jej smakuje
.
Kicia wymiata, jest boska, słodkie stworzonko
-
MirkaS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu dziękuję za zdjęcia , kocica super, uwielbiam koty odkąd pamiętam w moim życiu był kot w pewnym momencie nawet 3, ale to była przesada.
Mój nie pije kawy
, ale na najwyższe miejsca w domu i owszem lubi wskoczyć. Na szczęście nie obżera mi zieleniny czasem przewraca kwiaty lub na nie wskakuje jak poluje na muchy
Jeżeli chodzi o paphio jestem zielona, mam dwa i nie wiem skąd się dowiedzieć które są wapnolubne czy Ty masz wiedze na ten temat ( mam Wardii i Woluwense (niveum X rothschildianum)
Mój nie pije kawy
Jeżeli chodzi o paphio jestem zielona, mam dwa i nie wiem skąd się dowiedzieć które są wapnolubne czy Ty masz wiedze na ten temat ( mam Wardii i Woluwense (niveum X rothschildianum)
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Lucynko, nasz tzw. cudaczek (B. digbiana x Enc.mariae) u mnie w stanie nędzy i rozpaczy - patrz na fotkę niżej.
To oczywiście DZIEŁO mojej "UROCZEJ KOTECZKI". Ani jeden liść nie został oszczędzony. Tam, gdzie mam światło, kotka kasuje liście.
A tam, gdzie roślina jest bezpieczna, mam za ciemno :/ Kwitnienie u mnie nie wchodzi obecnie w grę.
Hoduj więc swojego cudaczka, to chętnie pooglądam kwitnącego

Jedyny plus, to że korzenie ruszyły.
Mirko, w temacie Paphiopedilum jestem też zielona. Pewnie nie czekałabym na pokazane wyżej kwitnienia po 2 - 3 lata
gdyby moja wiedza była lepsza. Działałam intuicyjnie. Mam 3 Paphio. - wszystkie to prezenty od kogoś.
To oczywiście DZIEŁO mojej "UROCZEJ KOTECZKI". Ani jeden liść nie został oszczędzony. Tam, gdzie mam światło, kotka kasuje liście.
A tam, gdzie roślina jest bezpieczna, mam za ciemno :/ Kwitnienie u mnie nie wchodzi obecnie w grę.
Hoduj więc swojego cudaczka, to chętnie pooglądam kwitnącego

Jedyny plus, to że korzenie ruszyły.
Mirko, w temacie Paphiopedilum jestem też zielona. Pewnie nie czekałabym na pokazane wyżej kwitnienia po 2 - 3 lata
gdyby moja wiedza była lepsza. Działałam intuicyjnie. Mam 3 Paphio. - wszystkie to prezenty od kogoś.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu nie ma takiej tragedii znów
, a gdybyś w oknie ja zawiesiła ? Kotunia wtedy by się do niej może nie dobrała. Zastanawia mnie jedno, czy w twoim egzemplarzu liście nie są znacznie większe, niż w moim ? U mnie one raczej wszystkie, zaczynając od pierwszego, który był przy zakupie, są prawie równe i chyba znacznie mniejsze. Może mam jakiegoś schiza na tym punkcie
, a może coś mi się wydaje.
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Cześć Asiu,
zaglądam tak nielegalnie i na szybko z pracy... ;-)
Właśnie robię u siebie porządki wiosenne, w tym i na parapetach, więc jak zwykle owionął mnie "storczykowy duch" i musiałam zajrzeć...
Ponarzekam z Wami- strasznie żałuję, że nie mam już tyle czasu co kiedyś na forum i na codzienne pochylenie się nad kwiatami, ba.. nawet na cotygodniowe! Moje biedne roślinki są w stanie mocno średnim, kwitną coraz słabiej.
Ty, jak widzę niezmiennie trzymasz poziom.
Przejrzałam kilka ostatnich stron i zdecydowanie i absolutnie jestem fanką Angraecum sesquipedale
- cudowne na wszystkich etapach rozwoju, zarówno niebanalne zielone pączki "z wąsikiem" jak i ostateczna forma białego kwiatu. Pamiętasz może jak długo Ci kwitł? Pachniał? 
Co do historii z masdevaliami- przeżyłam to samo ( tyle, że mój czas zmagania się z nimi był krótszy). Ale śmiać mi się bardzo chciało, jak niedawno przeglądając zdjęcia, zdziwiłam się, że ja w ogóle miałam takie storczyki! Nawet już nazwy nie pamiętałam... Wszystko jak przez mgłę...
Asiulka, cuda pokazujesz- bardzo miło do Ciebie zajrzeć, wszystkie kwiatki zadbane, dopieszczone, widać, że im dobrze u Ciebie.
Życzę Ci żeby tak już zostało.
Przy okazji dużo dobrego na święta; niech będzie kwitnąco, kolorowo, pachnąco i radośnie!
P.S. Podrap ode mnie za uszkiem swoją kocią kawoszkę łobuzicę - niezły z niej numer
zaglądam tak nielegalnie i na szybko z pracy... ;-)
Właśnie robię u siebie porządki wiosenne, w tym i na parapetach, więc jak zwykle owionął mnie "storczykowy duch" i musiałam zajrzeć...
Ponarzekam z Wami- strasznie żałuję, że nie mam już tyle czasu co kiedyś na forum i na codzienne pochylenie się nad kwiatami, ba.. nawet na cotygodniowe! Moje biedne roślinki są w stanie mocno średnim, kwitną coraz słabiej.
Ty, jak widzę niezmiennie trzymasz poziom.
Przejrzałam kilka ostatnich stron i zdecydowanie i absolutnie jestem fanką Angraecum sesquipedale
Co do historii z masdevaliami- przeżyłam to samo ( tyle, że mój czas zmagania się z nimi był krótszy). Ale śmiać mi się bardzo chciało, jak niedawno przeglądając zdjęcia, zdziwiłam się, że ja w ogóle miałam takie storczyki! Nawet już nazwy nie pamiętałam... Wszystko jak przez mgłę...
Asiulka, cuda pokazujesz- bardzo miło do Ciebie zajrzeć, wszystkie kwiatki zadbane, dopieszczone, widać, że im dobrze u Ciebie.
Życzę Ci żeby tak już zostało.
Przy okazji dużo dobrego na święta; niech będzie kwitnąco, kolorowo, pachnąco i radośnie!
P.S. Podrap ode mnie za uszkiem swoją kocią kawoszkę łobuzicę - niezły z niej numer
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
-
MirkaS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu dzięki za info o paphio. Też pozostanę przy moich 2 o ile ich nie uśmiercę.
Oj wściekłabym się na mojego Fredzisława gdyby mi obżarł liście lub pąki. Mój na całe szczęście nie jest roślinożerny
Tez pomyślałam o koszykach , może to jest jakieś rozwiązanie. Ja u siebie mam 6 koszyków powieszone w celu zwiększenia ilości miejsca.
Angraecum sesquipedale posadzone do hydro nie ruszyło jeszcze , chyba potrzebuje odrobinę czasu na przestawienie. Natomiast A. Crestwood 'Tomorrow Star powoli widać ruch czyli nowy korzonek wypuszczany już w hudro po ok. 3 m-cach aklimatyzacji.
Qurczę co sie dziej wszystkim brakuje czasu , ja z niczym nie mogę się wyrobić i tą samą czynność którą robiłam 2 lata temu w pół godz. dziś robię w godzinę , niektórzy mawiają SKS
Na koniec życzę ciepłych i kolorowych Świąt w gronie rodzinnym
Oj wściekłabym się na mojego Fredzisława gdyby mi obżarł liście lub pąki. Mój na całe szczęście nie jest roślinożerny
Tez pomyślałam o koszykach , może to jest jakieś rozwiązanie. Ja u siebie mam 6 koszyków powieszone w celu zwiększenia ilości miejsca.
Angraecum sesquipedale posadzone do hydro nie ruszyło jeszcze , chyba potrzebuje odrobinę czasu na przestawienie. Natomiast A. Crestwood 'Tomorrow Star powoli widać ruch czyli nowy korzonek wypuszczany już w hudro po ok. 3 m-cach aklimatyzacji.
Qurczę co sie dziej wszystkim brakuje czasu , ja z niczym nie mogę się wyrobić i tą samą czynność którą robiłam 2 lata temu w pół godz. dziś robię w godzinę , niektórzy mawiają SKS
Na koniec życzę ciepłych i kolorowych Świąt w gronie rodzinnym
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Lucynko, Agnieszko, Mirko -Wasze wpisy to jak balsam na
Dziękuę wszystkim za odwiedziny
Agnieszko, możesz tu zaglądać zupełnie LEGALNIE
Pytasz o Angraecum sesgiupedale - jak długo utrzymały sie kwiaty...
Otóż kwitły jeden po drugim (razem 'spotkały się' na krótko) około miesiąca. Ale choć to niedługo,
to sam spektakl tworzenia i wzrastania nietypowych pąków, wydłużania ostróg - był pasjonujący !
Wkrótce po tym miałam okazję zobaczyć film z nocnym nagraniem, jak ćma Xanthopan morgani z 30 cm
trąbką ssącą zapyla tego storczyka poprzez równie długą ostrogę.
Dotarło do mnie, jakie szczęście miałam mogąc zobaczyć na żywo tak egzotyczny kwiat
Co do "trzymania poziomu" w uprawie, moja choroba niestety trwa, ale jest nieco zdrowsza.
O ile choroba może być zdrowsza ??
Pozwoliłam sobie wstawić duuuużo zdjęć, bo kwitnienie jest tym razem spektakularne - 6 kwiatów wielkości dłoni !
A do tego pachnące.
Odwiedziła mnie ostatnio Lucynka - Lana. Określiła zapach jako jaśminowo - bzowy
Zaczęło się tak:

A potem było coraz piękniej...





Popisała się też moja Phal. equestris - 5 pędów już kwitnących, szósty rośnie sobie w ukryciu

I w słoneczku...

W tym poście jeszcze Phalaenopsis mojej zaprzyjaźnionej pani Sąsiadki. Kwitnienie na północno wschodnim oknie:

Na koniec, dla przypomnienia - pąk odgryziony przez moją kotkę i zobaczcie - na kolejnym przyroście Cattleya
wynagrodziła mi tę stratę podwójnie. Musiałam podeprzeć pęd, bo przez ciężar pąków groził złamaniem.
Nie wiem jakie będą kwiaty. To niespodzianka...

Dziękuę wszystkim za odwiedziny
Agnieszko, możesz tu zaglądać zupełnie LEGALNIE
Pytasz o Angraecum sesgiupedale - jak długo utrzymały sie kwiaty...
Otóż kwitły jeden po drugim (razem 'spotkały się' na krótko) około miesiąca. Ale choć to niedługo,
to sam spektakl tworzenia i wzrastania nietypowych pąków, wydłużania ostróg - był pasjonujący !
Wkrótce po tym miałam okazję zobaczyć film z nocnym nagraniem, jak ćma Xanthopan morgani z 30 cm
trąbką ssącą zapyla tego storczyka poprzez równie długą ostrogę.
Dotarło do mnie, jakie szczęście miałam mogąc zobaczyć na żywo tak egzotyczny kwiat
Co do "trzymania poziomu" w uprawie, moja choroba niestety trwa, ale jest nieco zdrowsza.
O ile choroba może być zdrowsza ??
Życzenia się spełniły, bo zakwitła trzeci raz moja Cattleya MossiaeAgita pisze:Przy okazji dużo dobrego na święta; niech będzie kwitnąco, kolorowo, pachnąco i radośnie!
Pozwoliłam sobie wstawić duuuużo zdjęć, bo kwitnienie jest tym razem spektakularne - 6 kwiatów wielkości dłoni !
A do tego pachnące.
Odwiedziła mnie ostatnio Lucynka - Lana. Określiła zapach jako jaśminowo - bzowy
Zaczęło się tak:

A potem było coraz piękniej...





Popisała się też moja Phal. equestris - 5 pędów już kwitnących, szósty rośnie sobie w ukryciu

I w słoneczku...

W tym poście jeszcze Phalaenopsis mojej zaprzyjaźnionej pani Sąsiadki. Kwitnienie na północno wschodnim oknie:

Na koniec, dla przypomnienia - pąk odgryziony przez moją kotkę i zobaczcie - na kolejnym przyroście Cattleya
wynagrodziła mi tę stratę podwójnie. Musiałam podeprzeć pęd, bo przez ciężar pąków groził złamaniem.
Nie wiem jakie będą kwiaty. To niespodzianka...

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu dałaś radę, zdjęcia pierwsza klasa, szczególnie wspomnianej Cattley Mossiae
. Cudnie ujęłaś jej wielkie kwiaty. Zobaczyć to na żywo, nie do powtórzenia, a zapachu nijak nie da się przesłać
. Swoją drogą pierwszy raz widziałam tak zwariowanego Phal. equestris
, tylko pozazdrościć
. Zatem czekamy na kolejną niespodziankę, kolorek wyziera z niej niezły - sama widziałam, ha, ha.....
-
kasia74
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3007
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu cudnie zakwitla cattleya
wyobrażam sobie te olbrzymie kwiaty i jeszcze ten zapach.
Ten cały Twój opis spowodował ze chyba będę musiała się za nią rozejrzeć.
Ten cały Twój opis spowodował ze chyba będę musiała się za nią rozejrzeć.
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asia to się nie przyzna, ale pewnie je kąpie w oślim mleku albo karmi z ręki delicjami, żeby tak kwitły
Normalnie jestem w szoku!
Pozdrawiam
Paweł
Paweł
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Kasiu74, gorąco polecam katleję Mossiae. Pierwsze kwiaty otworzyła jakoś przed 11 kwietnia, a do tej pory kwitną jeszcze 4 pozostałe.
Daję im jeszcze tydzień czasu, czyli razem jakiś miesiąc kwitnienia. Goście odwiedzający są wszyscy bez wyjątku pod wrażeniem.
Natomiast pąki drugiej katlei niespodzianki są już wielkości i grubości (tylko się nie śmiejcie) - dosłownie jajek kurzych !
Dziś rano wyglądały tak:

- rano mała czarna
- na obiad
- pod wieczór witaminki - prawda Lucynko, że piszę prawdę
Wygląda na to ,że prześwituje znów kolor różowy :/ Miałam nadzieję na jakieś urozmaicenie. Grymaszę chyba...
Daję im jeszcze tydzień czasu, czyli razem jakiś miesiąc kwitnienia. Goście odwiedzający są wszyscy bez wyjątku pod wrażeniem.
Natomiast pąki drugiej katlei niespodzianki są już wielkości i grubości (tylko się nie śmiejcie) - dosłownie jajek kurzych !
Dziś rano wyglądały tak:

Paweł, przyznam się, żebyś nie musiał zgadywaćsibelius pisze:Asia to się nie przyzna, ale pewnie je kąpie w oślim mleku albo karmi z ręki delicjami, żeby tak kwitłyNormalnie jestem w szoku!
- rano mała czarna
- na obiad
- pod wieczór witaminki - prawda Lucynko, że piszę prawdę

Wygląda na to ,że prześwituje znów kolor różowy :/ Miałam nadzieję na jakieś urozmaicenie. Grymaszę chyba...
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu, czekaj, czekaj, to tylko koniuszek płatka, zobaczymy, co będzie dalej. Zostaw jakieś miejsce na niespodziankę. Pokrojem liści nie jest chyba podobna do tej niewiarygodnie kwitnącej u Ciebie Cattley. Martwisz się, że będziesz miała dubla ? To wtedy mi go sprezentujesz ha, ha.....
.
-
MirkaS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu C. mossiae cudna ogromniaste kwiaty, dziwnym zbiegiem okoliczności wczoraj otrzymałam propozycje zakupu właśnie mossiae latem, gdyby nie Twoje zdjęcia i opis na pewno bym się nie zdecydowała, już sobie wcześniej obiecałam żadnej katlejki i co się okazało ,,nigdy nie mów nigdy''
Zapączkowana wróży też spory kwiat , wygląda jakby na czubku była mała kokardka. Czekam na efekt końcowy.
Tak nieśmiało proszę , może jakieś zdjątka z wystawy
Zapączkowana wróży też spory kwiat , wygląda jakby na czubku była mała kokardka. Czekam na efekt końcowy.
Tak nieśmiało proszę , może jakieś zdjątka z wystawy
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Mirko, nie wiedziałam od czego zacząć (trochę tych zdjęć będzie), ale mi ułatwiłaś pytając o zdjęcia z wystawy w Sosnowcu.
Otóż pojedynczych storczyków nie fotografowałam zakładając, że i tak nie będę ich nigdzie wstawiać .
Delektowałam się oglądaniem i zrobiłam jedynie ogólny widok przy wejściu i to czym się zachwyciłam - Paludarium Pawła (sibelius)
i różnokolorowe Bugenwille
Razem trzy fotki
Oto one:

Paweł przyznał się, że rzadko ogląda swoje Paludarium od frontu, gdyż na co dzień jest ustawione w stronę światła.
Ja byłam pod wrażeniem


Teraz jeden z moich zakupionych storczyków. 'Zasłużył' na wyróżnienie, bo ma 2 większe i chyba ze 3 malutkie pędy, a do tego bonus -
zdziwiłam się czemu jego milimetrowe pączki żółkną ?? i.... odkryłam na nich ukrytą kolonię wełnowców. Uff - kocham takie niespodzianki
Doritis pulcherrima var alba

Troszkę kwitnień się u mnie uzbierało pomimo średnio sprzyjającej aury. Będzie też zapowiadana katleja, ale najpierw moje hybrydy,
bo przecież ich kolejne kwitnienia również sprawiają nam wiele radości


Koleżanka z pracy pozbywa się swoich przekwitniętych falenopsisów, bo liści nie chce trzymać i zagęszcza mi parapety:


Mianiaturka:

Phalaenopsis liodoro po roku od zakupu. Ci co mają tego storczyka wiedzą, że ładnie pachnie
Wydłużył stary pęd (ten stojący), a nowy leży - był tak sztywny od początku, że musiałam zostawić w tej pozycji:




Zapowiedziana Cattleya niespodzianka. Dwa kwiaty większe od dłoni. W całym pokoju pachnie konwaliami
Trudno sie było zdecydować w wyborze zdjęć. A więc obydwa kwiaty, prawy, lewy i warżka




I na koniec Dendrobium harveyanum.
Wydało pąki na jednym przyroście i dwóch keiki, których nie oddzieliłam od rosliny matecznej.
W sumie: 3 (już przekwitły) + 5 (te co widać) + 4 (w pąkach)



No i w ten sposób skończyłam wiosennie
Miłego oglądania 
Otóż pojedynczych storczyków nie fotografowałam zakładając, że i tak nie będę ich nigdzie wstawiać .
Delektowałam się oglądaniem i zrobiłam jedynie ogólny widok przy wejściu i to czym się zachwyciłam - Paludarium Pawła (sibelius)
i różnokolorowe Bugenwille

Paweł przyznał się, że rzadko ogląda swoje Paludarium od frontu, gdyż na co dzień jest ustawione w stronę światła.
Ja byłam pod wrażeniem


Teraz jeden z moich zakupionych storczyków. 'Zasłużył' na wyróżnienie, bo ma 2 większe i chyba ze 3 malutkie pędy, a do tego bonus -
zdziwiłam się czemu jego milimetrowe pączki żółkną ?? i.... odkryłam na nich ukrytą kolonię wełnowców. Uff - kocham takie niespodzianki
Doritis pulcherrima var alba

Troszkę kwitnień się u mnie uzbierało pomimo średnio sprzyjającej aury. Będzie też zapowiadana katleja, ale najpierw moje hybrydy,
bo przecież ich kolejne kwitnienia również sprawiają nam wiele radości


Koleżanka z pracy pozbywa się swoich przekwitniętych falenopsisów, bo liści nie chce trzymać i zagęszcza mi parapety:


Mianiaturka:

Phalaenopsis liodoro po roku od zakupu. Ci co mają tego storczyka wiedzą, że ładnie pachnie
Wydłużył stary pęd (ten stojący), a nowy leży - był tak sztywny od początku, że musiałam zostawić w tej pozycji:




Zapowiedziana Cattleya niespodzianka. Dwa kwiaty większe od dłoni. W całym pokoju pachnie konwaliami
Trudno sie było zdecydować w wyborze zdjęć. A więc obydwa kwiaty, prawy, lewy i warżka




I na koniec Dendrobium harveyanum.
Wydało pąki na jednym przyroście i dwóch keiki, których nie oddzieliłam od rosliny matecznej.
W sumie: 3 (już przekwitły) + 5 (te co widać) + 4 (w pąkach)



No i w ten sposób skończyłam wiosennie
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III


