Różyczki u Ewki cz. III
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Nie do wiary, pąki na rózach , to jakiś fenomen
Ewa jest na weselu , bawi sie , mam nadzieję ,ze w tym czasie ominie jej ogródek zima 
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Sylwio - tulipanów kwitnie już całe mnóstwo, troszkę zaświeciło słonce i niektóre się pootwierały. Są cudowne, jest tak kolorowo jak latem. Okazuje się, że warto mieć ich całą gamę.

Wioluś - na pewno nie mieszkasz na Syberii
, ale nasz kraj jest bardzo dziwny i dziwny jest ten kwiecień. Nie pamiętam tak zimnego od wielu lat. Pączki pojawiły się tylko na jednej róży, większość jest jednak ulistnionych, ale ciągle nie wszystkie. Ya to tulipanki, fiu, fiu...

Ewuś - spoglądałam dziś na mojego Artura i niestety dostrzegłam u spodu czerń. Obawiam się, że będę musiała jeden pęd niemalże cały wyciąć. A szkoda, bo już się pięknie zazielenił. Niestety młode listeczki pożerają już robaczki. Kilka śluzownic zdjęłam palcami, a potem odwróciłam się do nich plecami i moim oczom ukazał się taki widok

Basiu - jesteś jak prorok! Już się otworzyły czerwone! Niestety niektóre z nich zdążyły przekwitną, na szczęście inne są jeszcze w pączkach.

Martusiu - myślę, że trochę lepsza pogoda to ciągle zbyt mało. Ja się wręcz domagam ciepła, braku deszczu i wiatru. Chciałam dziś porobić w ogrodzie, ale wiatr wpierw chciał urwać mi głowę, a potem przywiał deszczowe chmury. Wczoraj nawet spadł grad. Cieszę sięjednak, że moje pączki Candelight dają nadzieję na rychłą pprawę pogody. Zanim zakwitną cieszą oko tulipanki

Dorotko - kilka młodych liści też mi poczerniało, pocieszam się tym, że roże szybciutko się regenerują. Twojego fiołka żal, bo to wdzięczne kwiaty i zdobią ogród całe lato. Ja się jeszcze wstrzymałam z sadzeniem kupnych, nawet pelargoni jeszcze nie kupiłam, bojąc się przymrozków. Na szczęście wbrew zapowiedziom tylko jedna noc była tak naprawdę zimna, ale zamiast -8 było -2. Trzymam kciuki za Twoje nasadzenia!

Gabrysiu - sama jestem zaskoczona, że róże tak ruszyły. Myślę sobie, że spieszy im się tak samo mocno jak ja do wiosny. Tylko niech ona już nadejdzie!

Krysiu - im bliżej soboty, tym bardziej się denerwuję. Przede wszystkim o pogodę! No i co ja na siebie założę? Sukienka przygotowana jak na wiosnę, a tu zima! Wyobrażasz sobie letnią sukienkę do grubej kurtki? A spróbuj kupić teraz płaszcz! Nie ma możliwości. Dla relaksu wychodzę więc na ogródek i cieszę się każdym nowym kwiatem

Daysy - żałuję, że nie wyjechałam z kraju nie dlatego, że tu nieładnie, ale dlatego, że nie podoba mi się to, co się w nim dzieje. To oczywiście ani czas ani miejsce na tego typu wynurzenia z mojej strony. Na pewno niejedna osoba by się na mnie obraziła, jak nie z lewa to z prawa, tak więc już zamykam usta i cieszę się ogrodem i swoim i Twoim, do którego tak lubię zaglądać. A to barwy narodowe z mojego ogrodu

Wandziu - jeśli dowiozą talony na ciepło, to weź też dla mnie
Uśmiałam się z Twojego postu i to tak szczerze i życzliwie! Myślę, że cieplej jest tylko w okolicach Wrocławia, a może się mylę? Dziękuję za słowa uznania.

Aniu - małpuj do woli, po to tu jesteśmy
Wsadzanie cebulowych czy innych kwiatów między róże to efekt mojej niechęci do zielska i pielenia. Dlatego wszędzie tam, gdzie różyczki są maleńkie w tym roku będą rosły dalie. Gdyby nie cebulowe, nie miałabym wiosny w ogrodzie, a tak, proszę, jest.

Andrzeju - to chyba jednak klimat! Bliskość rzeki na pewno wpływa na odpowiednią wilgoć, a i ziemia pewnie nienajgorsza, bo takich robali co to na ich widok wędkarze wariują, całe mnóstwo. Podobno świadczą one własnie o jakości gleby.


Wioluś - na pewno nie mieszkasz na Syberii

Ewuś - spoglądałam dziś na mojego Artura i niestety dostrzegłam u spodu czerń. Obawiam się, że będę musiała jeden pęd niemalże cały wyciąć. A szkoda, bo już się pięknie zazielenił. Niestety młode listeczki pożerają już robaczki. Kilka śluzownic zdjęłam palcami, a potem odwróciłam się do nich plecami i moim oczom ukazał się taki widok

Basiu - jesteś jak prorok! Już się otworzyły czerwone! Niestety niektóre z nich zdążyły przekwitną, na szczęście inne są jeszcze w pączkach.

Martusiu - myślę, że trochę lepsza pogoda to ciągle zbyt mało. Ja się wręcz domagam ciepła, braku deszczu i wiatru. Chciałam dziś porobić w ogrodzie, ale wiatr wpierw chciał urwać mi głowę, a potem przywiał deszczowe chmury. Wczoraj nawet spadł grad. Cieszę sięjednak, że moje pączki Candelight dają nadzieję na rychłą pprawę pogody. Zanim zakwitną cieszą oko tulipanki

Dorotko - kilka młodych liści też mi poczerniało, pocieszam się tym, że roże szybciutko się regenerują. Twojego fiołka żal, bo to wdzięczne kwiaty i zdobią ogród całe lato. Ja się jeszcze wstrzymałam z sadzeniem kupnych, nawet pelargoni jeszcze nie kupiłam, bojąc się przymrozków. Na szczęście wbrew zapowiedziom tylko jedna noc była tak naprawdę zimna, ale zamiast -8 było -2. Trzymam kciuki za Twoje nasadzenia!

Gabrysiu - sama jestem zaskoczona, że róże tak ruszyły. Myślę sobie, że spieszy im się tak samo mocno jak ja do wiosny. Tylko niech ona już nadejdzie!

Krysiu - im bliżej soboty, tym bardziej się denerwuję. Przede wszystkim o pogodę! No i co ja na siebie założę? Sukienka przygotowana jak na wiosnę, a tu zima! Wyobrażasz sobie letnią sukienkę do grubej kurtki? A spróbuj kupić teraz płaszcz! Nie ma możliwości. Dla relaksu wychodzę więc na ogródek i cieszę się każdym nowym kwiatem

Daysy - żałuję, że nie wyjechałam z kraju nie dlatego, że tu nieładnie, ale dlatego, że nie podoba mi się to, co się w nim dzieje. To oczywiście ani czas ani miejsce na tego typu wynurzenia z mojej strony. Na pewno niejedna osoba by się na mnie obraziła, jak nie z lewa to z prawa, tak więc już zamykam usta i cieszę się ogrodem i swoim i Twoim, do którego tak lubię zaglądać. A to barwy narodowe z mojego ogrodu

Wandziu - jeśli dowiozą talony na ciepło, to weź też dla mnie

Aniu - małpuj do woli, po to tu jesteśmy

Andrzeju - to chyba jednak klimat! Bliskość rzeki na pewno wpływa na odpowiednią wilgoć, a i ziemia pewnie nienajgorsza, bo takich robali co to na ich widok wędkarze wariują, całe mnóstwo. Podobno świadczą one własnie o jakości gleby.

- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu u Ciebie to istny szał kwitnących cebulowych u mnie jeszcze się aż tak nie rozhuśtało towarzystwo.
Rapsody Blue w ogrodzie p.Renaty Maja w ogrodzie, fakt ma przepiękny okazy i wiedzę. Ważna informacja: róże lubią obornik co roku - a Rapsody Blue osłania od słońca Jodła lub Sosna /wybacz SKS/ jest przepięknie wybarwiona no i olbrzymi krzak obsypany kwieciem, zdrowy.
Rapsody Blue w ogrodzie p.Renaty Maja w ogrodzie, fakt ma przepiękny okazy i wiedzę. Ważna informacja: róże lubią obornik co roku - a Rapsody Blue osłania od słońca Jodła lub Sosna /wybacz SKS/ jest przepięknie wybarwiona no i olbrzymi krzak obsypany kwieciem, zdrowy.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Soniu - weselicho dopiero przede mną. Tę sobotę dzieci spędziły na zabawach panieńskich i kawalerskich, a my z przyszłymi teściami bawiliśmy w knajpce na kolacji. Zanim się tam udaliśmy, oczywiście zrobiłam obchód ogrodu. Kilka listków przemarzniętych, zostawiłam je, same odpadną. Jeśli nie masz takiej potrzeby , to nie obcinaj pędów, chyba , że czernieją. Niestety ciągle u siebie jeszcze coś wycinam. Bardziej od podmarzniętych listeczków denerwują mnie te pogryzione, albo te, na których pojawiają się pierwsze mszyce. Tak niektóre wyglądają


Lodziu - spoglądając za okno mam wrażenie, że maj przyjdzie dopiero za jakiś czas. Dziś na zmianę padało i świeciło słońce. Teraz leje i temperatura w granicach 1-2 stopni. Podobno w pierwszej połowie maja ma się w końcu zrobić ciepło, ale jak znam życie, za chwilę będą zimni ogrodnicy i znów zacznę narzekać na aurę. Wykorzystałam dzisiejsze słońce na sesję fotograficzną tulipanów. Jeden całkiem nieźle się otworzył.

Karolinko - za tydzień o tej godzinie wjedzie na środek sali tort weselny, ale dopiero za tydzień
. Mam nadzieję, że zima na dobre opuści nasz kraj, dzisiejszej jesieni też mam dosyć. Dobrze, że nie lało tak jak teraz cały dzień, bo z sesji fotograficznej tulipanów i mojej najmłodszej córci byłyby nici.

Aniu - też dopiero dziś zobaczyłam odcinek Nowej Mai w ogrodzie. O tym, że niebieskie róże nie lubią pełnego słońca, wiedziałam, ale o oborniku - przyznam się, że nie. Zastanawiam się, czy naturalny obornik można zastąpić tym w granulkach. Do pierwszego nijak dostępu nie mam
Obornik granulowy sypałam pod róże, ale mój pies skutecznie go wyjadał, może jednak warto go kupić i podsypać troszkę różom? Zanim nasze róże zakwitną, cieszmy się cebulowatymi



Lodziu - spoglądając za okno mam wrażenie, że maj przyjdzie dopiero za jakiś czas. Dziś na zmianę padało i świeciło słońce. Teraz leje i temperatura w granicach 1-2 stopni. Podobno w pierwszej połowie maja ma się w końcu zrobić ciepło, ale jak znam życie, za chwilę będą zimni ogrodnicy i znów zacznę narzekać na aurę. Wykorzystałam dzisiejsze słońce na sesję fotograficzną tulipanów. Jeden całkiem nieźle się otworzył.

Karolinko - za tydzień o tej godzinie wjedzie na środek sali tort weselny, ale dopiero za tydzień

Aniu - też dopiero dziś zobaczyłam odcinek Nowej Mai w ogrodzie. O tym, że niebieskie róże nie lubią pełnego słońca, wiedziałam, ale o oborniku - przyznam się, że nie. Zastanawiam się, czy naturalny obornik można zastąpić tym w granulkach. Do pierwszego nijak dostępu nie mam

- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewka teraz to nie tylko masz cudne różanki, ale i łany tulipanowe... Super wygląda taki kolorowy dywanik ...
tygodnia życzę 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7724
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia też zmałpuje i między nowo powsadzane róże włożę dalie, zrobiło mi się więcej wszystkiego i zaczynam szukać miejscówek.
Nie będę rozpisywać się o Twoich cebulowych ....piękne.
Życzę pogody i dużo
na sobotę, mam dwa płaszczyki mogę użyczyć
Nie będę rozpisywać się o Twoich cebulowych ....piękne.
Życzę pogody i dużo
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Jaka piękna porcja tulipanów!
Nacieszyłam oczy, chociaż wirtualnie, bo w moim ogrodzie jeszcze kawał drogi im do kwitnienia. Pąki zielone.
Co do obornika, to ja w tym roku kupiłam granulowany (bydlęcy i kurzy), dawałam pod róże, ale żeby uchronić się przed koserami różnej maści,
to robiłam mały dołek i zakopywałam.
Dzisiaj plewiłam m.in. przy różach, drapałam pazurkami to tu, to tam.. i ten obornik "zmienił" ziemię w tych miejscach gdzie go sypnęlam. Mam teraz tam czarnoziem, jak ta lala...
Można napisać do Pani Renaty odcinek Mai w Ogrodzie (odcinek "Różany Raj Renaty") i dopytać jaki ten obornik, ona prowadzi bloga na facebooku (właśnie pt. "Różany Raj Renaty"), bardzo symptomatyczna, kontaktowa i życzliwa osoba
Co do obornika, to ja w tym roku kupiłam granulowany (bydlęcy i kurzy), dawałam pod róże, ale żeby uchronić się przed koserami różnej maści,
Dzisiaj plewiłam m.in. przy różach, drapałam pazurkami to tu, to tam.. i ten obornik "zmienił" ziemię w tych miejscach gdzie go sypnęlam. Mam teraz tam czarnoziem, jak ta lala...
Można napisać do Pani Renaty odcinek Mai w Ogrodzie (odcinek "Różany Raj Renaty") i dopytać jaki ten obornik, ona prowadzi bloga na facebooku (właśnie pt. "Różany Raj Renaty"), bardzo symptomatyczna, kontaktowa i życzliwa osoba
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ja swoim różom daje obornik gołębi i rosną.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. III
U mnie już wyczerpał się zapas gołębiego teraz muszę kupować, a tak miałam za fri.Ja też kupowałam obornik dla roślin zanim nie miałam gołębio-kurzego teraz znów muszę kupować .Kiedyś był w sklepach krowieniec, lecz go zlikwidowali, jak po nim wszystko fajnie rosło .Podobno najlepszy jest króliczy obornik.Ewuniu ależ masz kolorowo, a latorośl śliczna jak mama
Taki to urok ,że jak pokazują się młode różane liście to i chętnych na nie sporo różnych, różnistych.Ewuniu może i nasze róże wreszcie ruszą do boju bo na razie to obraz nędzy i rozpaczy .
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7724
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa u mnie też już mszyce widoczne co się da to morduję, ale jak tylko ciut się ociepli i nie bedzie padac zaraz złapię za opryskiwacz, na miażdżenie nie mam czasu, a Twoje liście to chyba jakieś gąsienniczki sobie upodobały, one ponoć najchętniej nocą żerują...tylko to paskdzctwo tak wcześnie zaczyna, co będzie w pełni lata 
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Jak nie urok to srebrne wesele
, u Ciebie powygryzane listki a u mnie ostatni przymrozek jednak troszkę uszkodził niektóre młode, różane listki, No cóż nie może być za różowo, łyżka dziegciu dla każdego po równo
. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej, Ewa głowa do góry
, przeżyjemy i te przeciwności 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Byłam w niedzielę na działce i moje róże w porównaniu z Twoimi, to karzełki. Maleńkie listeczki, a niektóre mają tylko czerwone kiełki. Chyba wszystko czeka na ciepło. Porównywałam zdjęcia z ubiegłego roku i tak mi wygląda, że wiosna spóźniona przynajmniej o tydzień z okładem. Cebulowe też na razie jeszcze w pączkach. U Ciebie już ogród pełen barw, to super fajny widok
W sobotę może będzie już ździebko cieplej, ale chyba bez płaszcza się nie obejdziesz
W sobotę może będzie już ździebko cieplej, ale chyba bez płaszcza się nie obejdziesz
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa, jaką masz śliczną córkę , wspaniała dziewczynka , śliczne długi włosy
Naprawdę kapitalne zdjęcie, ale co się dziwić skoro tak modelka super, pewnie ,podobna do mamy . Ja to już mam taką wnuczkę
Fajne ma okularki, musze Gosię namówić na jakieś takie nowe oprawki , bo ma druciki, też ładne, ale nie modne chyba
Posadziłeś glicynię nad rzeką
masz tak blisko
na pewno odbije, a ma się o co oprzeć ?
Grad nie narobił większych szkód,trochę listki młode zniszczone, zmarznięte, ale tylko trochę
Dzisiaj ma być u nas do 18 st. zaraz lecę i wykorzystuję , bo taka pogoda na krótko. Lecz mrozy i śniegi już nie wrócą:)
Posadziłeś glicynię nad rzeką
Grad nie narobił większych szkód,trochę listki młode zniszczone, zmarznięte, ale tylko trochę
Dzisiaj ma być u nas do 18 st. zaraz lecę i wykorzystuję , bo taka pogoda na krótko. Lecz mrozy i śniegi już nie wrócą:)
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Cześć Ewo, pytałaś u Marty o naturalne sposoby walki z robalami i grzybami.
Pozwolę sobie napisać o moich doświadczeniach.
Na robale stosuje mydło Himal z piołunem, a w tym roku zastosowałam Emulpar ' 940.
Dostałam ten środek od różanej koleżanki. Zadziałało, nowych mszyc nie ma, ale to zasługa mrozów.
Niestety naturalne środki nie działają długo, opryski trzeba często powtarzać. Działają kontaktowo i jak wykluje się następne pokolenie, trzeba znowu pryskać
Na grzyby stosuje profilaktycznie Biosept i inne wzmacniające "eliksiry".
Pozwolę sobie napisać o moich doświadczeniach.
Na robale stosuje mydło Himal z piołunem, a w tym roku zastosowałam Emulpar ' 940.
Dostałam ten środek od różanej koleżanki. Zadziałało, nowych mszyc nie ma, ale to zasługa mrozów.
Niestety naturalne środki nie działają długo, opryski trzeba często powtarzać. Działają kontaktowo i jak wykluje się następne pokolenie, trzeba znowu pryskać
Na grzyby stosuje profilaktycznie Biosept i inne wzmacniające "eliksiry".
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- krystyna2201
- 500p

- Posty: 546
- Od: 9 lut 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wschową a Głogowem
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia śliczną masz córunie w tych tulipankach
Jak tak ciebie czytam to od razu mi się przypomina ślub mojego syna, który był 4 lata temu 27.04 2013r. Kwiecień też był taki zimny, nawet w sobotę w kościele co niektórzy zmarzli. Za to w niedzielę na poprawinach było już prawdziwe lato. Życzę ci aby pogoda i goscie dopisali,udanej zabawy mimo stresu jaki przeżywają rodzice
Jak tak ciebie czytam to od razu mi się przypomina ślub mojego syna, który był 4 lata temu 27.04 2013r. Kwiecień też był taki zimny, nawet w sobotę w kościele co niektórzy zmarzli. Za to w niedzielę na poprawinach było już prawdziwe lato. Życzę ci aby pogoda i goscie dopisali,udanej zabawy mimo stresu jaki przeżywają rodzice

