Wiosna cz. 35
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7730
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu nawet przez okno nie sprawiał on przyjemności jazda w takiej zamieci paskudna.
Ależ Ty tych rozsad natworzyłaś rzeczywiście teraz umieszczenie tego wszystkiego w ziemi nie mały wyczyn, ale spokojnie sytuację opanujesz.
Żal mi ty łanów narcyzy takie umęczone i zmaltretowane.
U mnie też zimno choc na termometrze powyżej 10 ale wiatrzysko przeszywa głęboko, dzisiaj muszę posadzić róże bez względu juz na pogodę.
Pozdrawiam
Ależ Ty tych rozsad natworzyłaś rzeczywiście teraz umieszczenie tego wszystkiego w ziemi nie mały wyczyn, ale spokojnie sytuację opanujesz.
Żal mi ty łanów narcyzy takie umęczone i zmaltretowane.
U mnie też zimno choc na termometrze powyżej 10 ale wiatrzysko przeszywa głęboko, dzisiaj muszę posadzić róże bez względu juz na pogodę.
Pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu to tak jak ja ... raz dwa i spakowane ... na dodatek minimalistycznie
Ostatnio jak byłam w sanatorium w Iwoniczu i weszłam do pokoju z moją walizeczką to współlokatorki pytały gdzie mam bagaże
Kobieto zdążysz ze wszystkim jesteś szybka jak wiatr 
Narcyzowe poletko chyba ucierpiało najbardziej
Narcyzowe poletko chyba ucierpiało najbardziej
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wiosna cz. 35
Witaj, Marysiu!
Biedne żonkile poopuszczały noski.
Bardzo przykro patrzeć na takie obrazki, tym bardziej że nie tylko one ucierpiały.
Myślisz, że tzw. zimnych ogrodników już nie będzie?
Jednak skoro piętnastego maja wyjeżdżasz, to faktycznie musisz zadbać o wysadzenie całego tego dobra, które aktualnie zamieszkuje tunel.
A masz tego od metra i ciut-ciut.
Przykro mi, że cierpisz.
Nie znam bólu zatok, ale moja mama często miewała z nimi problemy i wówczas była nie do życia,
toteż domyślam się, jak bardzo Cię to męczy.
Życzę Ci szybkiego pozbycia się choróbska i powrotu do zdrowia.
Dobrego weekendu, Maryś.
Biedne żonkile poopuszczały noski.
Myślisz, że tzw. zimnych ogrodników już nie będzie?
Przykro mi, że cierpisz.
Nie znam bólu zatok, ale moja mama często miewała z nimi problemy i wówczas była nie do życia,
Życzę Ci szybkiego pozbycia się choróbska i powrotu do zdrowia.
Dobrego weekendu, Maryś.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Wiosna cz. 35
Witaj Marysiu,katar to niby łagodna ,ale bardzo podstępna dolegliwość ,mnie to zaraz płynie w oskrzela i zatoki ,masz już termin do sanatorium,wiec widzimy się u mnie przed 15 majem ,muszę napisać dziewczynkom ,żeby ustalić jakąś datę ,ogród zbiera się dożycia ,może już nie będzie mrozów,pracy w ogrodzie masz dużo ,zeby pozbyć się tych wszystkich siewek ,bo o mojej to nawet nie wspomnę ,tylko do sanatorium zapisałam się na koniec lipca i początek sierpnia,bo w tamtym roku byłam maj -czerwiec i minął mnie czas kwitnienia niektórych piwonii,pozdrawiam 
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu od przyszłego tygodnia ma być lepiej więc kuruj się
Katar tak męczy, że ja współczuję.
Pomidory wielgachne
o tej porze rok temu to już przygotowywałyśmy sadzonki do sadzenia.
Mam anafalis od Ciebie, piękne niespotykane kwiatki -tylko jest takim wędrowcem czy nie zaszkodzę mu jak wykopię i posadzę wszystko do jednego- dwóch dołków.
Pomidory wielgachne
Mam anafalis od Ciebie, piękne niespotykane kwiatki -tylko jest takim wędrowcem czy nie zaszkodzę mu jak wykopię i posadzę wszystko do jednego- dwóch dołków.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu ale masz rozsad
pomidorki piękne
Czytam że termin już masz na wyjazd więc musisz się spieszyć żeby to wszystko posadzić .
Pole żonkilowe ucierpiało ale nic więcej ?? a jak Twoje chryzantemy ?? moje połamane i jeszcze zmrożone w ostatnia noc a tak ładnie rosły .
Dużo zdrówka i słoneczka życzę

Czytam że termin już masz na wyjazd więc musisz się spieszyć żeby to wszystko posadzić .
Pole żonkilowe ucierpiało ale nic więcej ?? a jak Twoje chryzantemy ?? moje połamane i jeszcze zmrożone w ostatnia noc a tak ładnie rosły .
Dużo zdrówka i słoneczka życzę
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosna cz. 35
Chryzantemy, dobrze że Terenia o nich wspomniała, jeszcze do nich nie zajrzałam, bo błoto okropne. To byłoby straszne, gdyby teraz zmarzły, tym bardziej, że bez okrycia przetrwały mroźną zimę.
Marysiu rozsad masz niesamowite ilości, a piszesz, że to jeszcze nie wszystkie. Oj, przez najbliższe dni będziesz miała co robić.
Marysiu rozsad masz niesamowite ilości, a piszesz, że to jeszcze nie wszystkie. Oj, przez najbliższe dni będziesz miała co robić.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Wiosna cz. 35
Witaj Marysiu kochana, no i czytam, że 15 maja wyjeżdżasz, no to czekam na Twój telefon, a może z Adasiem na wycieczkę po solankę do ogórków sie wybierzemy
Mróz niestety dopadł mi rośliny, zmarzły hortensje, na szczęście nie wszystkie, ale zmarzły mi też te trupie paluchy, kiwi, no i cos tam jeszcze, aa jeszcze w namiocie doniczkowce
a z tego co widzę w prognozach to jeszcze nie koniec minusów 
Mróz niestety dopadł mi rośliny, zmarzły hortensje, na szczęście nie wszystkie, ale zmarzły mi też te trupie paluchy, kiwi, no i cos tam jeszcze, aa jeszcze w namiocie doniczkowce
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Wiosna cz. 35
Łoo matko
Marysiu będziesz miała co robić
sadzenia czeka Cię kilka dni, żeby tylko pogoda zaczęła dopisywać
widzę, że poletko żonkili uległo chłodowi i postanowiło się położyć 
Re: Wiosna cz. 35
Rzodkiewki rzeczywiście wygniecione przez jakieś futrzaki
.
Do 15 maja to już niewiele zostało, trzymam kciuki za pogodę. Ale by fajnie było jakby już było tylko ciepło
. I bez zimnej Zośki!
Do 15 maja to już niewiele zostało, trzymam kciuki za pogodę. Ale by fajnie było jakby już było tylko ciepło
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Witam pięknie wieczorkiem! po dniu słonecznym, ale raczej zimnym i to nie z temperatury faktycznej a odczuwalnej
Wieczorem sprawdziłam jeszcze niektóre rośliny, które za chwilę pokaże i wydaje mi się że nie zmarzło nic więcej z rosnących w ogrodzie. Nie odważyłam się zostawić roślin w tunelu nie okrytych.
Beatko w prognozach widzę nadzieję w maju, więc część posadzę a część zostanie w doniczkach.
Przecież globalne ocieplenie to była ściema, botanicy u mnie pukali się w czoło, bo podobno są źródła które co m.w. 100 lat notują takie ocieplenia
Trochę cwaniaków dobrze pożyła, teraz zajmują się czymś innym, bo do roboty się nie nadają 
Krysiu i u mnie co innego termometr, a co innego jak się wyjdzie to wiatr wciska się zimny
Część roślin to kupione na wiosnę ale zbyt małe żeby je sadzić w obawie że zginął, więc zostaną w doniczkach tylko na zewnątrz
Róże pewnie posadzone
Narcyzy co jakiś czas tak kończą
Ewciu no ja taka minimalistyczna nie jestem jadę ze sporą walizą (taką mam, bo czasem jeżdżę na zimę), ale pakuje się szybko. Ostatnio wielu rzeczy nie biorę bo kupuję na miejscu, np środki czystości. W szamponie czy mydle pod prysznic piorę podręczne pranie i akurat wykończę buteleczki
Szybko to ja jestem, tylko żebym wreszcie była zdrowa
Prawie wszystkie narcyzy tzn liście tak leżą
Lucynko Część rozsad zostanie bo chyba nie wszystkie zdążą wyróść, przez ostatnie zimna. Poza tym część mam zadoniczkowanych zakupów, ale do gruntu pójdzie sporo.
Poczytałam prognozy na wielu portalach i są pomyślne
Ja tak bardzo nie cierpię, bo z zatokami rzadko mam problem i robię wszystko żeby go nie mieć, a to mnie trochę wkurza
Za życzenia dziękuję i z nimi wiem że pokonam dolegliwości
Dobrej nocy 
Martusiu dawno, dawno temu jak byłam niewolnicą nałogu też tak kończyłam katar
a nawet w okolicy płuc spływało i dlatego też rzuciłam
Dawno nie miałam kataru, bo wszystkie leki miałam przeterminowane. Te apteczne właśnie nie leczą tylko hamują pewne procesy i potem taki kłopot
Myśl Kochana o terminie odpowiednim, a dobrze byłoby żeby dziewczynom też pasowało
Jeden dzień przerwy w sadzeniu mogę uwzględnić
Niestety ja jadę za mniejsze pieniądze i nie mogę terminu wybierać a już nad morzem tym bardziej. Buziaczki
Dorotko często do połowy kwietnia miałam pomidory w tunelu posadzone, a tu wszystko przesunięte i kwiatki tez nie wszystkie wzeszły. Anafalis przesadzaj on jest nie do zdarcia i ja w niektórych miejscach już go tępię
Dziękuję
Tereniu Wszystko powoli się układa, bałam się tylko terminu np. 5 maja, chociaż najwyżej zostałoby wszystko w doniczkach i czekało na powrót
Chryzantemy ładnie przetrwały więc nie martw się co Ci przepadnie to się podzielę! Dziękuję i wzajemnie dużo zdrowia i sił do tej pogody i wiosny 
Lidziu jakby co to moje chryzantemy możemy powtórzyć, bo u mnie nie ma strat (przynajmniej jak do tej pory). Rozsad mam sporo bo zachłanność nie ma granic. Jak mam torebkę czy porcję nasion to wrzucam do ziemi wszystkie, a nie parę...no i liczba rośnie
Jak pogoda i zdrowie pozwoli to dam radę!
Iwonko oczywiście jestem w Kołobrzegu 3 tygodnie i na pewno dni będą dość wypełnione, wiesz sama jak jest? Niedziele z reguły spędzałam na wycieczkach, ale może oferty powtórzą się sprzed 3 lat. Trochę mi żal Adasia na dalekie podróże , a solankę to na jakie ogórki...nie wymarzły Ci
Czytałam o stratach, ale i temperaturę mieliście ekstremalną
Mariuszu skoro siałam to się liczyłam i z sadzeniem jedynie trzeba będzie przyspieszyć, ale będzie dobrze! Zawsze można coś w cieniu po krzaczkiem zostawić na potem
Żonkile niestety klapły w wielu miejscach nie tylko te, ale mimo że dzisiaj słońce to było zimno
Asiu tak mówią różne prognozy, a czy się nie zmieni? zobaczymy i tak przez parę dni jeszcze jest zimno.
Ta pogoda jest zwariowana teraz może być ciepło, a w czerwcu zimno
Widziałaś jakie paskudy, muszę koniecznie wymienić folię...ale na razie wyjazd i tu kasa jest potrzebna
a teraz parę zdjęć!
czereśnie chyba nie ucierpiały


prawie wszystkie żonkile tak leżą!

serduszka? chyba też będzie kwitła.

Żółte zawilce przywiezione z Kołobrzegu 3 lata temu



Cieszę się, bo nareszcie znalazłam dobre miejsce i podłoże dla jeżówek, siane rok temu ładnie wychodzą

Dobrej nocy!
Wieczorem sprawdziłam jeszcze niektóre rośliny, które za chwilę pokaże i wydaje mi się że nie zmarzło nic więcej z rosnących w ogrodzie. Nie odważyłam się zostawić roślin w tunelu nie okrytych.
Beatko w prognozach widzę nadzieję w maju, więc część posadzę a część zostanie w doniczkach.
Przecież globalne ocieplenie to była ściema, botanicy u mnie pukali się w czoło, bo podobno są źródła które co m.w. 100 lat notują takie ocieplenia
Trochę cwaniaków dobrze pożyła, teraz zajmują się czymś innym, bo do roboty się nie nadają 
Krysiu i u mnie co innego termometr, a co innego jak się wyjdzie to wiatr wciska się zimny
Narcyzy co jakiś czas tak kończą
Ewciu no ja taka minimalistyczna nie jestem jadę ze sporą walizą (taką mam, bo czasem jeżdżę na zimę), ale pakuje się szybko. Ostatnio wielu rzeczy nie biorę bo kupuję na miejscu, np środki czystości. W szamponie czy mydle pod prysznic piorę podręczne pranie i akurat wykończę buteleczki
Szybko to ja jestem, tylko żebym wreszcie była zdrowa
Prawie wszystkie narcyzy tzn liście tak leżą
Lucynko Część rozsad zostanie bo chyba nie wszystkie zdążą wyróść, przez ostatnie zimna. Poza tym część mam zadoniczkowanych zakupów, ale do gruntu pójdzie sporo.
Poczytałam prognozy na wielu portalach i są pomyślne
Ja tak bardzo nie cierpię, bo z zatokami rzadko mam problem i robię wszystko żeby go nie mieć, a to mnie trochę wkurza

Za życzenia dziękuję i z nimi wiem że pokonam dolegliwości
Dobrej nocy 
Martusiu dawno, dawno temu jak byłam niewolnicą nałogu też tak kończyłam katar
Dawno nie miałam kataru, bo wszystkie leki miałam przeterminowane. Te apteczne właśnie nie leczą tylko hamują pewne procesy i potem taki kłopot
Dorotko często do połowy kwietnia miałam pomidory w tunelu posadzone, a tu wszystko przesunięte i kwiatki tez nie wszystkie wzeszły. Anafalis przesadzaj on jest nie do zdarcia i ja w niektórych miejscach już go tępię
Tereniu Wszystko powoli się układa, bałam się tylko terminu np. 5 maja, chociaż najwyżej zostałoby wszystko w doniczkach i czekało na powrót

Lidziu jakby co to moje chryzantemy możemy powtórzyć, bo u mnie nie ma strat (przynajmniej jak do tej pory). Rozsad mam sporo bo zachłanność nie ma granic. Jak mam torebkę czy porcję nasion to wrzucam do ziemi wszystkie, a nie parę...no i liczba rośnie
Iwonko oczywiście jestem w Kołobrzegu 3 tygodnie i na pewno dni będą dość wypełnione, wiesz sama jak jest? Niedziele z reguły spędzałam na wycieczkach, ale może oferty powtórzą się sprzed 3 lat. Trochę mi żal Adasia na dalekie podróże , a solankę to na jakie ogórki...nie wymarzły Ci
Czytałam o stratach, ale i temperaturę mieliście ekstremalną Mariuszu skoro siałam to się liczyłam i z sadzeniem jedynie trzeba będzie przyspieszyć, ale będzie dobrze! Zawsze można coś w cieniu po krzaczkiem zostawić na potem
Żonkile niestety klapły w wielu miejscach nie tylko te, ale mimo że dzisiaj słońce to było zimno Asiu tak mówią różne prognozy, a czy się nie zmieni? zobaczymy i tak przez parę dni jeszcze jest zimno.
Ta pogoda jest zwariowana teraz może być ciepło, a w czerwcu zimno
Widziałaś jakie paskudy, muszę koniecznie wymienić folię...ale na razie wyjazd i tu kasa jest potrzebna
a teraz parę zdjęć!
czereśnie chyba nie ucierpiały


prawie wszystkie żonkile tak leżą!

serduszka? chyba też będzie kwitła.

Żółte zawilce przywiezione z Kołobrzegu 3 lata temu



Cieszę się, bo nareszcie znalazłam dobre miejsce i podłoże dla jeżówek, siane rok temu ładnie wychodzą

Dobrej nocy!
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3714
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiosna cz. 35
Maryś fajnie,że masz już termin.Ja coś nie mam zmiru do grodu,tak bardzo chciałabym już mieć tylko mój.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Wiosna cz. 35
Na szczęście ogórki to nie ten czas, a po solankę pojedziemy na pewno, tylko nie wiem kiedy, bo w niej super ogórki się kiszą, naturalna woda solankowa z Kołobrzegu 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Kasiu jak czegoś się bardzo pragnie to się to ma, wiem to po sobie! Mam taką koleżankę, która mi to ciągle powtarzała....i wmówiła mi
Na tyle na ile mnie stać ale mam
Iwonko słyszałam, ale nigdy nie próbowałam ogórków z tą solanką
a Ty już kisiłaś z nią ogórki?
Iwonko słyszałam, ale nigdy nie próbowałam ogórków z tą solanką
-
jagusia111
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu to będziesz się wczasować i wrócisz młodsza i sprawniejsza o minimum 10 lat
, a wtedy drżyjcie wszystkie chwasty
. Mnie się wydaje, że zmiany w pogodzie pojawiają się cyklicznie i też uważam, że to całe globalne ocieplenie, dziura ozonowa itp. to po prostu sposób na zarabianie kasy przez wielkie koncerny. Co jakiś czas są powodzie, mroźne zimy, a wcale nie jest powiedziane, że nie pojawi się kolejne zlodowacenie i podzielimy los dinozaurów
.
Moje żonkile kwitną w tym roku wyjątkowo długo. Nawet mróz im nie zaszkodził. Jak przymroziło leżały na ziemi jak długie, a po dwóch dniach się odbudowały i kwitną w najlepsze. Nie ma pszczół więc i kwiaty kwitną długo.
Moje żonkile kwitną w tym roku wyjątkowo długo. Nawet mróz im nie zaszkodził. Jak przymroziło leżały na ziemi jak długie, a po dwóch dniach się odbudowały i kwitną w najlepsze. Nie ma pszczół więc i kwiaty kwitną długo.


