
Weekend okazał się ciepły, choć wietrzny. Wstałam skoro świt, szybka kawa a potem przedświąteczne porządki. Do godz. 11,00 miałam umyte wszystkie okna, obiadek przyszykowany i z czystym sumieniem ruszyłam na działkę.
Po drodze zajrzałam do Auchan po bratki, bo były w promocji. Przy okazji skusiłam się na dwie 10-paki truskawek



Niestety nie mogłam pobyć na działce tyle ile bym chciała, bo moja młoda ma w poniedziałek klasówkę z ułamków i muszę się z nią pouczyć. Z reguły matematykę ogarnia eMuś, ale pojechał do Teścia.
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu przyjadę róże z F. Na tą chwilę skusiłam się tylko na trzy panny o których pisałam wcześniej. Muszę przyoszczędzić na donice, bo jednak je zamówię w tym sezonie

Poza tym, jestem w trakcie przygotowywania warzywniaka. Plan jest taki, że warzywa i zioła będę uprawiać w skrzyniach 90x90. Emuś w tygodniu pozbijał skrzynie. Trzeba je jeszcze pomalować i można sadzić.
Olu u mnie na szczęście popadało. Bardzo mnie to cieszy, bo wodę na moim rod włączą dopiero 1 maja, do tego czasu pozostaje mi liczyć na deszcz i deszczówkę. Pocieszyłaś mnie w kwestii jeżówek. Dziś znów je oglądałam i chyba coś zaczyna się dziać

ewka36jj Ja również nie jeżdżę ulicami, jeśli nie ma ścieżek, to jadę chodnikiem i niech mi tu tylko spróbują mandat wlepić

Mariusz kolorów przybywa z każdym dniem. Lada chwila rozkwitną tulipany


buum tu akurat muszę się zgodzić, niektóre ogrody na wiosnę wybuchają kolorami. Cierpliwości i my kiedyś tak będziemy mieć. Tylko trzeba cebulki sadzić w koszykach lub donicach.
lemonka nie no, normalnie fałszywa skromność


Co do teścia, to niestety, ale ta historia może nie mieć happy end-u ... Na pewne sprawy nie mamy wpływu ...
Zdjęcia, które dziś wam pokazałam, to bratki-samosiejki z mojego skalniaczka

Miłego weekendu Kochani, nie zapracujcie się
