Darń przekopałem dla gigantów i będą tam w tym roku kabaczki giganty, fieldy i arbuzy giganty. Nawet ładne poletko się z tego trawnika zrobiło.
BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14062
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Ja korzeniowe na głównym poletku warzywnika mam zawsze, tylko zmieniam położenie.
Darń przekopałem dla gigantów i będą tam w tym roku kabaczki giganty, fieldy i arbuzy giganty. Nawet ładne poletko się z tego trawnika zrobiło.
Darń przekopałem dla gigantów i będą tam w tym roku kabaczki giganty, fieldy i arbuzy giganty. Nawet ładne poletko się z tego trawnika zrobiło.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14062
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
To jeszcze tylko selery giganty.




- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Powiem Ci Błażej, że tyle marchewki to chyba nikt na FO nie ma
Żadnych redlin nie robisz a one takie proste rosną
U mnie tak dobrze nie ma
Żadnych redlin nie robisz a one takie proste rosną
U mnie tak dobrze nie ma
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14062
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Bez przesady, aż tak dużo jej nie sieje. Jednak faktem jest, że jarzyny u nas są w bardzo dużych ilościach potrzebne. Takie aromatyczne w zupie, to jest to.
Nigdy nie udaje mi się uprawiać korzeniowych tak jak trzeba i z reguły są one za gęsto w rządku, a później czasu na przerwanie jej nie ma.
Pewnie rozwiązaniem byłyby nasiona otoczkowane lub na taśmie ale one dużo gorzej na mojej ziemi kiełkują i dlatego specjalnie takowych nie poszukuje.
Marchewki rosnd nawet ok. Może gdyby nie były tak gęsto, to urosły by jeszcze ładniejsze ale zazwyczaj nie narzekam. To może być efekt głębokiego przekopywania grządek, w przygotowaniu poletek. W sumie też może tak się dziać, że względu na typ ziemi jaki mam, przez co marchew idzie w dół w poszukiwaniu wody.
Nigdy nie udaje mi się uprawiać korzeniowych tak jak trzeba i z reguły są one za gęsto w rządku, a później czasu na przerwanie jej nie ma.
Marchewki rosnd nawet ok. Może gdyby nie były tak gęsto, to urosły by jeszcze ładniejsze ale zazwyczaj nie narzekam. To może być efekt głębokiego przekopywania grządek, w przygotowaniu poletek. W sumie też może tak się dziać, że względu na typ ziemi jaki mam, przez co marchew idzie w dół w poszukiwaniu wody.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
U mnie marchewka to dopiero klęska, góra po 10cm mają i też nie wiem czy to wina ziemi czy ja coś żle robię.
Na hasło pachnąca zupa z warzyw aż się zaśliniłam, zjadłoby się już coś świeżego z własnej grządki.
Na hasło pachnąca zupa z warzyw aż się zaśliniłam, zjadłoby się już coś świeżego z własnej grządki.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14062
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
No zjadłby się. 
Część pomidorów w growboxie troszke się wyciągnęła, bo teraz jest taki przejściowy etap palenia i najgorszy w sumie dla mnie, bo nie mogę się wstrzelić z świeceniem i czasami podczas fazy ciemnej mają gorąco, a za świecenia już się w pokoju obniża temperatura. Raz jak wszedłem do pokoju, to była sauna.
Natomiast pomidorki na dworze cierpią z chłodu. Tak jak weekend był cieplutki, tak już od nocy z niedzieli na poniedziałem przyszło ochłodzenie i mimo wnoszenia rozsad do pomieszczenia, zdążą się na tyle wychłodzić, że są fioletowe. Dostały na noc oprysk dolistny, może pomoże.
Tu fotka widoku z boxa.

Nie miałen czasu na więcej fotek ale i tak nie ma co zbytnio pokazywać.
Czekam na ocieplenie. Gromadze też ziemie do docelowych pojemników. Chciałbym w najbliższym czasie przesiać kompost i przekopać do końca poletko dyniowe.
Część pomidorów w growboxie troszke się wyciągnęła, bo teraz jest taki przejściowy etap palenia i najgorszy w sumie dla mnie, bo nie mogę się wstrzelić z świeceniem i czasami podczas fazy ciemnej mają gorąco, a za świecenia już się w pokoju obniża temperatura. Raz jak wszedłem do pokoju, to była sauna.
Natomiast pomidorki na dworze cierpią z chłodu. Tak jak weekend był cieplutki, tak już od nocy z niedzieli na poniedziałem przyszło ochłodzenie i mimo wnoszenia rozsad do pomieszczenia, zdążą się na tyle wychłodzić, że są fioletowe. Dostały na noc oprysk dolistny, może pomoże.
Tu fotka widoku z boxa.

Nie miałen czasu na więcej fotek ale i tak nie ma co zbytnio pokazywać.
Czekam na ocieplenie. Gromadze też ziemie do docelowych pojemników. Chciałbym w najbliższym czasie przesiać kompost i przekopać do końca poletko dyniowe.
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Gratuluje Pasji
Pięknie
Stosuje Pan opryski na pomidory przeciw zarazie ?
Stosuje Pan opryski na pomidory przeciw zarazie ?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14062
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Witaj i dziękuje.
Opryski stosuje tylko na pomidory giganty. I to też tylko w razie konieczności. W pierwszym roku stosowałem ekologiczne opryski. Teraz nie mam na to czasu.
Bardziej zajmuje się ochroną warzyw gigantów.
Jeśli chodzi o pomidory do zjedzenia, to zawsze mam ich tyle, że rozdaje, więc czy choroba przyjdzie, czy nie przyjdzie i tak swoje zjem.
Uprawą warzyw się bawie, to nie mój sposób na życie, więc mogę sobie pozwolić na straty. 
Opryski stosuje tylko na pomidory giganty. I to też tylko w razie konieczności. W pierwszym roku stosowałem ekologiczne opryski. Teraz nie mam na to czasu.
Jeśli chodzi o pomidory do zjedzenia, to zawsze mam ich tyle, że rozdaje, więc czy choroba przyjdzie, czy nie przyjdzie i tak swoje zjem.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
No i to jest zdrowe podejście do życia.
Nic na siłę, bo to nie linia produkcyjna tylko przyjemność ma być.
Tak samo podchodzę do tematu, mimo że zależy mi na zdrowych własnych warzywach.
Ale nie tragizuję w razie chorób i nie latam non stop z opryskiwaczem.
Ale i tak podziwiam, że znajdujesz czas na hodowlę swoich gigantów.
Nic na siłę, bo to nie linia produkcyjna tylko przyjemność ma być.
Tak samo podchodzę do tematu, mimo że zależy mi na zdrowych własnych warzywach.
Ale nie tragizuję w razie chorób i nie latam non stop z opryskiwaczem.
Ale i tak podziwiam, że znajdujesz czas na hodowlę swoich gigantów.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14062
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Tak, nic na siłę.
Coś zawsze się zbierze, a rekordów w zbiorach nie muszę bić, wystarczą mi rekordy w poszczególnych warzywach. 
W niedziele mama zebrał swoje roślinki z południowego parapetu, bo jej za mocno słońce przypiekało, to Ja dziś wepchnąłem tam swoje pomidorki, którym na dworze za zimno było i przez to troszke źle rosły. Przeniosłem też część kapust, selerów na strych, no i w mini tunelu zostały rośliny, które w najbliższym czasie przyjdzie mi przesadzić.
Dzisiaj bardzo kiepska pogoda, a wziąłem wolne, by trochę na działce podziałać. Tak czy owak muszę jechać i coś podziałać ale nie zrobię wszystkiego co zaplanowałem, a chociaż to co najważniejsze.
W niedziele mama zebrał swoje roślinki z południowego parapetu, bo jej za mocno słońce przypiekało, to Ja dziś wepchnąłem tam swoje pomidorki, którym na dworze za zimno było i przez to troszke źle rosły. Przeniosłem też część kapust, selerów na strych, no i w mini tunelu zostały rośliny, które w najbliższym czasie przyjdzie mi przesadzić.
Dzisiaj bardzo kiepska pogoda, a wziąłem wolne, by trochę na działce podziałać. Tak czy owak muszę jechać i coś podziałać ale nie zrobię wszystkiego co zaplanowałem, a chociaż to co najważniejsze.
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Ja tez po pierwszym roku zrezygnowałam z bieganina z opryskiwaczem, używam go kilka razy w roku raczej zapobiegawczo.
Efekty stwierdzam nawet lepsze.
Ale czy mam rozumieć, ze Ty nawet zapobiegawczo nie opryskujesz miedzianem pomidorów?
Efekty stwierdzam nawet lepsze.
Ale czy mam rozumieć, ze Ty nawet zapobiegawczo nie opryskujesz miedzianem pomidorów?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14062
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Elu Tylko raz pryskałrm miedzianem swoje pomidory i to było dawno, dawno podczad pierwszej mojej uprawy pomidorów. Były to bawole serca z bazaru.
Pryskałem w końcówce sezonu.
Nie pryskałem dotychczas niczym przy wysadzaniu. Mam jakieś opryski, które wygrałem w konkursach i chyba jest w nich miedzian. Czy tym razem popryskam, to nie wiem. Uważasz, że warto?
W sumie lepiej zapobiegać niż leczyć ale wole opryski zostawić w tym przypadku miedzian, na dynie giganty. 
Właśnie wróciłem z działki. Strasznie wieje, co chwile pada. Przeniosłem kompostownik w nowe miejsce, przesiałem trochę kompostu ale jest go mniej niż w roku poprzednim, a przyda się do gigantów. Muszę zwiększyć produkcje kompostu w tym roku.
Popołudniu chce jechać przekopać dalej poletko dyniowe. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nie pryskałem dotychczas niczym przy wysadzaniu. Mam jakieś opryski, które wygrałem w konkursach i chyba jest w nich miedzian. Czy tym razem popryskam, to nie wiem. Uważasz, że warto?
Właśnie wróciłem z działki. Strasznie wieje, co chwile pada. Przeniosłem kompostownik w nowe miejsce, przesiałem trochę kompostu ale jest go mniej niż w roku poprzednim, a przyda się do gigantów. Muszę zwiększyć produkcje kompostu w tym roku.
Popołudniu chce jechać przekopać dalej poletko dyniowe. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14062
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Tak wygląda różnica pomiędzy pomidorami, które są w growboxie, a tymi które były przez cały tydzień na dworze.


Wziąłem takie pośrednie sztuki, bo są nawet spore różnice pomiędzy poszczególnymi odmianami. Jedne strzelają w góre, inne bardziej krepe ale widać, że tym na dworze było za chłodno. Wczoraj te zmarzluchy dostały oprysk dolistny, a dziś od rana część jest na południowym parapecie, a reszta nadal na dworze. Słońce trochę mocniej się przebija, więc myśle że będzie ok.
Po wymianie parapetów, mieści się o jeden rząd kubków więcej.
A tak to teraz wygląda. 


Ciekawe kiedy wróci zieleń.



Wziąłem takie pośrednie sztuki, bo są nawet spore różnice pomiędzy poszczególnymi odmianami. Jedne strzelają w góre, inne bardziej krepe ale widać, że tym na dworze było za chłodno. Wczoraj te zmarzluchy dostały oprysk dolistny, a dziś od rana część jest na południowym parapecie, a reszta nadal na dworze. Słońce trochę mocniej się przebija, więc myśle że będzie ok.
Po wymianie parapetów, mieści się o jeden rząd kubków więcej.


Ciekawe kiedy wróci zieleń.

-
Majajka
- 200p

- Posty: 233
- Od: 16 mar 2017, o 21:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Guildford, Anglia
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Błażej siedzę i podziwiam Twoją pracowitość. Aż mi wstyd, że ja - matka w domu siedząca - w tym tygodniu jeszcze na działce nie byłam
.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14062
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Każdy ma swoje jakieś obowiązki, inne ważne sprawy, to i czasami brak czasu na wypad w ogródek. 
Ja niedługo będe wracać na działke na jakieś 2godzinki coś podziałać. Pogoda strasznie w kratke i nie wiem ile w ogóle się da podziałać.
Ja niedługo będe wracać na działke na jakieś 2godzinki coś podziałać. Pogoda strasznie w kratke i nie wiem ile w ogóle się da podziałać.


