Hej dziewczyny kochane, jestem
Wiadomości są pozytywne, bo w sumie choć szwagier spuchnięty dziś bardzo, to jednak lekarze mówią, że tak ma być, no to wszystko jest tak jak powinno być
Na działeczkę tylko worki zawiozłam, bo błoto, mokro, padało i pada nadal, teraz to jeszcze wiatr zacina po szybach mocno, a ja czekam na syna aż z pracy wróci i znowu strach, w taką pogodę z Berlina, po nocy, ja to się mam, ciągle o kogoś się zamartwiam

, niech by już wiosna przyszła, to czasu na myślenie nie będzie
Lucynko no właśnie odpoczywam, na noc chruściki sobie podjadam

, ale to nic, wszystko na działce potem zostawię
Małgosiu no właśnie jak pisałam, mam nadzieję, że teraz to już będzie tylko lepiej
Jadziu właśnie muszę Adasia na taką maszynerię namówić, albo szukać kto ze znajomych ma, bo ciąć to mam co, jak nie u siebie, to na starej działce sporo gałęziówki jest, tyle, że on to zawsze na jesieni robi, więc do jesieni jest czas i na maszynę i na zbieranie patyków, gałęzi
Karolciu świetnie Bąbelek szaleje z piłką, kochane to psie, ale i Wy kochani jesteście, tak ciepły, kochający domek stworzyliście Bąbelkowi
