Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko, u Ciebie też już wiosenka zagląda. U mnie też, Oczar kwitnie inne wystawiają łebki
a Twój kotek też czuje wiosnę i chce się wygrzać
Mój Bąbel rozrabia niesamowicie , wreszcie może się wyszaleć na dworze
umieściłam filmik z jego biegami 
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Chciałem zacząć od kota.
Ale jak zobaczyłem ten rząd szafirków jak spod linijki
To stwierdziłem że tu jakieś praktyki okulstyczne muszą być uprawiane
Bo dosadzenie cebulek między cebulki jest iście praktyką czarnoksięską
Która w realnym świecie rzeczywistym
Nie ma miejsca ni prawa bytu
Albo ze mną jest coś nie tak
Moment.
Ze mną wszystko dobrze. Ty przecież masz żurawki posiane.
Pozdrówka Aga, wypieść kota
Ale jak zobaczyłem ten rząd szafirków jak spod linijki
To stwierdziłem że tu jakieś praktyki okulstyczne muszą być uprawiane
Bo dosadzenie cebulek między cebulki jest iście praktyką czarnoksięską
Która w realnym świecie rzeczywistym
Nie ma miejsca ni prawa bytu
Albo ze mną jest coś nie tak
Moment.
Ze mną wszystko dobrze. Ty przecież masz żurawki posiane.
Pozdrówka Aga, wypieść kota
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witaj
. Wow
, ten rząd szafirków ustawionych jak żołnierze mnie powalił
. Marzą mi się takie obwódki szafirkowe ale musiałabym majątek na cebulki wydać
. Niby nie drogie ale trzeba ich sporo dla spektakularnego efektu
. Twoje rośliny ruszyły do boju , fajnie
. Ja też posadziłam trochę tulipanków botanicznych ale na razie nie widzę ich . Czekam na słońce i kolejne wystające noski
. Pozdrawiam
.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aguś to nie problem, mogę zostawić dla Ciebie część sadzonek
Tylko daj znać czy mam ta zrobić
Jakie już szafirki duże, widać, że u Ciebie jest znacznie cieplej.
Pogłaskaj kotka ode mnie - uwielbiam wszystkie sierściuchy
Jakie już szafirki duże, widać, że u Ciebie jest znacznie cieplej.
Pogłaskaj kotka ode mnie - uwielbiam wszystkie sierściuchy
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witam przedłikendowo
Dominiko no widziałam, że było tydzień temu jak we Frozen, ale teraz już chyba odtajało trochę, co? Już niedługo, te wszystkie ptaki które lecą z południa dalej na północ na pewno wiedzą, co robią i przyniosą Wam wiosnę i roztopy
Jeszcze trochę, i będziemy topić Marzanny ;)
Sonia to prawda, mam jeszcze gdzie sadzić różności. A jakie przeróbki są w Twoim warzywniku, zakładanie siatki pod ziemią? Bo myślę, że chodzi o nornice? W zeszłym roku zaprosiłam sobie norniki zakładając grządkę permakulturową z ziemniakami w słomie. Ziemniaki i owszem, rosły czyściutkie, ale mimo stróżującego kota w słomie powstało całe miasto gryzoni, wcinających niewymłóconą z kłosów pszenicę i zagryzających moimi ziemniakami
Potem jak ją zlikwidowałam, to zaczęły znikać sadzone fasolki. Myślałam, ze to śmietka, ale jak dosadzałam już kolejne ziarna to wymacałam tam korytarz jakiegoś amatora darmowych fasolek
Ciekawe, co w tym roku podjedzą i na ile mi prześwietliły zimą tulipany.
Jadziu u mnie gleba już przepuszcza na tyle, że mimo ulewnych deszczy z każdym dniem mniej się zapada
Ja myślę, że on trochę zazdrosny jest, co ja sobie oglądam jakieś szczypiorki, jak mogłabym zrobić coś pożytecznego, czyli pogłaskać lub nakarmić kota?
Sabinko to ja dokładnie odwrotnie mam doświadczenia z czosnkiem, sadziłam tylko dwa razy wiosenny, ale tej jesieni chcę spróbować i Harnasia. Wszystkie polskie czosnki są smaczne i mocne, a Harnaś ma w dodatku takie duże główki, jak ze sklepu. Bo te wiosenne, to jednak niewielkie rosną.
Mariusz u Ciebie pewnie już też wiosna
Co to dla niej, 100 km przejść a kilka dni ;) Ale dziś wiosny się nie czuło, jak wyszłam poprawiać folię na stelażu to myślałam, że zamarznę w tym zimnym wietrze (60km/h!) Jedyny pozytyw, to że trochę przegnało chmury i co rusz na chwilę wychodziło słonko.
Marysiu A to nie dlatego, że ten śnieżek pod rośliny dosypywałaś? Czy to nie Ty taką kołderkę robiłaś kwiatom? Nie ma co się boczyć na śnieg, nie? Dzięki niemu mimo silnych mrozów pewnie nic Ci nie wymarzło. Ja dopiero będę liczyć straty, bo u mnie jak było zimno (-15) to nie było ani milimetra śniegu...Co to będzie z moim bananowcem Benim?
Byle do wiosny, a to już tuż-tuż
Ninko to teraz to całe cebulowe bogactwo będzie Ci na parapecie umilać czas, aż ich odpowiedniki na rabatach też zakwitną ;) Takie wychłodzone, przeniesione do ciepłego to pewnie niedługo pokażą kwiatki. Obejrzałam Twój tulipan, wątek jest taki, że jakbym zaczęła Ochować i Achować, jakie są śliczne, to pewnie w moment wyleciałabym do kosza
ale tu mogę się pozachwycać do woli
Super tulipanki!
Miejsce na rozsady, póki co, ciągle jest ;) Chcę niedługo zacząć wynosić i hartować niektóre do tunelu, przynajmniej na dzień. Przygotowuję się do tego i z każdego sklepu zabieram sobie kartonowe skrzynki po jabłkach i pomidorach, w takich wygodnie się nosi tacki z roślinami
Czy mam czas na spanie? no pewnie, śpię, odpoczywam, nawet się czasem nudzę
Jestem teraz mamą na pełnym etacie i prócz jakiś zleceń raz na czas, mam czasu aż za wiele
Karolcia to ja zaraz lecę oglądać Bąbelka
Pewnie się ucieszył z wiosny bardziej, niż wszyscy ogrodnicy na FO razem wzięci
Tulapek widzę, że piszesz białym wierszem
To tylko tak na tym zdjęciu wyszło, wcale nie są od linijki, tak wkładałam na odczep trochę i luźno, żeby miały się gdzie rozrastać, ale potem dostałam więcej cebul w promocji i dołożyłam z grubsza pomiędzy, żeby je zagęścić. Wydaje się równo, bo jest wzdłuż ścieżki. To się nazywa "rzeczka" i zobaczymy niedługo, czy mi się to udało ;) No nie śmiej się z moich żurawek :P Wszystko kosztuje, a te gatunkowe bardzo ładnie kwitną. Jak czegoś nie popsuję, to będę mogła z nich zrobić obwódkę
Ewelka te szafirki tylko tak wyszły na zdjęciu, a czemu tak wyszło napisałam Tulapkowi
Moja obwódka na razie jest dość luźna, ale one szybko przyrastają i za rok już będzie gęściej. Cebulki dostałam bardzo tanio w Aldi, kupiłam wszystkie, jakie jeszcze były
A jakie prognozy masz na weekend? Będzie coś z tego słonka? Mi też się zdaje, że cebulki na te promyki czekają, u mnie większość chyba przyswoiła sobie naukę z okien w tramwajach: NIE WYCHYLAĆ SIĘ! ;))))
Seba wiesz, jakbyś miał nadprogramowe i już tak zareklamowałeś, że pyszne, to proszę mnie wpisać w kolejkę ;) Córeczka będzie bardzo szczęśliwa. Ja jej na pewno jesienią takie większe grządki zrobię, zresztą ja też lubię truskawki. A propos truskawek, widziałam pierwsze kiełki na Temptation
Wygłaskam jak tylko jaśnie pańciu wróci, bo poczuł ciepełko i jak przestało wiać, to poszeeeeedł w długą ;)
Eh i jak zwykle walka o emotki, ponoć za bardzo uśmieszkuję :P
Dominiko no widziałam, że było tydzień temu jak we Frozen, ale teraz już chyba odtajało trochę, co? Już niedługo, te wszystkie ptaki które lecą z południa dalej na północ na pewno wiedzą, co robią i przyniosą Wam wiosnę i roztopy
Sonia to prawda, mam jeszcze gdzie sadzić różności. A jakie przeróbki są w Twoim warzywniku, zakładanie siatki pod ziemią? Bo myślę, że chodzi o nornice? W zeszłym roku zaprosiłam sobie norniki zakładając grządkę permakulturową z ziemniakami w słomie. Ziemniaki i owszem, rosły czyściutkie, ale mimo stróżującego kota w słomie powstało całe miasto gryzoni, wcinających niewymłóconą z kłosów pszenicę i zagryzających moimi ziemniakami
Jadziu u mnie gleba już przepuszcza na tyle, że mimo ulewnych deszczy z każdym dniem mniej się zapada
Sabinko to ja dokładnie odwrotnie mam doświadczenia z czosnkiem, sadziłam tylko dwa razy wiosenny, ale tej jesieni chcę spróbować i Harnasia. Wszystkie polskie czosnki są smaczne i mocne, a Harnaś ma w dodatku takie duże główki, jak ze sklepu. Bo te wiosenne, to jednak niewielkie rosną.
Mariusz u Ciebie pewnie już też wiosna
Marysiu A to nie dlatego, że ten śnieżek pod rośliny dosypywałaś? Czy to nie Ty taką kołderkę robiłaś kwiatom? Nie ma co się boczyć na śnieg, nie? Dzięki niemu mimo silnych mrozów pewnie nic Ci nie wymarzło. Ja dopiero będę liczyć straty, bo u mnie jak było zimno (-15) to nie było ani milimetra śniegu...Co to będzie z moim bananowcem Benim?
Ninko to teraz to całe cebulowe bogactwo będzie Ci na parapecie umilać czas, aż ich odpowiedniki na rabatach też zakwitną ;) Takie wychłodzone, przeniesione do ciepłego to pewnie niedługo pokażą kwiatki. Obejrzałam Twój tulipan, wątek jest taki, że jakbym zaczęła Ochować i Achować, jakie są śliczne, to pewnie w moment wyleciałabym do kosza
Miejsce na rozsady, póki co, ciągle jest ;) Chcę niedługo zacząć wynosić i hartować niektóre do tunelu, przynajmniej na dzień. Przygotowuję się do tego i z każdego sklepu zabieram sobie kartonowe skrzynki po jabłkach i pomidorach, w takich wygodnie się nosi tacki z roślinami
Karolcia to ja zaraz lecę oglądać Bąbelka
Tulapek widzę, że piszesz białym wierszem
Ewelka te szafirki tylko tak wyszły na zdjęciu, a czemu tak wyszło napisałam Tulapkowi
Seba wiesz, jakbyś miał nadprogramowe i już tak zareklamowałeś, że pyszne, to proszę mnie wpisać w kolejkę ;) Córeczka będzie bardzo szczęśliwa. Ja jej na pewno jesienią takie większe grządki zrobię, zresztą ja też lubię truskawki. A propos truskawek, widziałam pierwsze kiełki na Temptation
Wygłaskam jak tylko jaśnie pańciu wróci, bo poczuł ciepełko i jak przestało wiać, to poszeeeeedł w długą ;)
Eh i jak zwykle walka o emotki, ponoć za bardzo uśmieszkuję :P
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Na pewno znajdą się dla Ciebie
Ciekawe tylko czy przetrwały te siarczyste mrozy
Mój kot też poszedł w tango
W końcu marzec tuż tuż 
Mój kot też poszedł w tango
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Seba mój kot marcowania nie świętuje, bo jest to jakby temat spoza jego zainteresowań
Za to gra z sąsiedzkimi kotami w "kocie szachy", kto nie wie, co to, to polecam książkę Pratchetta "Kot w stanie czystym"
W przerwach między poprawianiem folii i trzymaniem foliaka, coby nie odfrunął z gęsiami na północ pikowałam sobie dziś cynie, osteospermum i rudbekie i cyknęłam kilka zdjęć z parapetów.
Lewkonii w tym tygodniu po rozsadzeniu wyszło jakieś 60 doniczek
Trochę więcej, niż planowałam, ale pewnie gdzieś posadzę.

Ketmia ma pączki, miałam ja wrzucić, jak tylko zmarnieje. Musiałam to przy niej głośno powiedzieć, bo się stara jak może wyglądać w miarę dobrze

Cebulki

Z nowych traw wzeszła już rozplenica purple majesty, w dwie turzyce jeszcze śpią

Tunbergie na patyczkach

A to maleństwo co wschodzi w doniczce, to może jest Kobea? Bo w końcu wysypałam najstarszą tacę i teraz się łudzę, że z ziemi coś się zbudziło?

W ogóle parapety już mam równo zajęte.

Z ostatnio posianych wschodzi sałata zioła, poziomki, truskawki, wszystko już potrzebuje światła i zaczyna robić się ciasno.



Kiełki na bobie, jutro zapakuję go w pierścienie, a co zostanie to do gruntu, niech sobie radzi.

Pod lampami znacznie szybciej wszystko rośnie, niż na parapetach









Większość na tych tackach była niedawno rozsadzana. Ale będę miała noszenia niedługo, jak posieję w marcu papryki i pomidory to wszystkie te roślinki, pewnie jeszcze rozsadzone, zacznę wynosić na dzień pod folię, jak tylko będzie w miarę wysoka temperatura. Nie mam daleko pod folię, ale jednak takie tace z ziemią swoje ważą, a w tej ilości...
Trochę się tego za wiele zrobiło, chyba zacznę przerzedzać.
Miłego weekendu!
W przerwach między poprawianiem folii i trzymaniem foliaka, coby nie odfrunął z gęsiami na północ pikowałam sobie dziś cynie, osteospermum i rudbekie i cyknęłam kilka zdjęć z parapetów.
Lewkonii w tym tygodniu po rozsadzeniu wyszło jakieś 60 doniczek

Ketmia ma pączki, miałam ja wrzucić, jak tylko zmarnieje. Musiałam to przy niej głośno powiedzieć, bo się stara jak może wyglądać w miarę dobrze

Cebulki

Z nowych traw wzeszła już rozplenica purple majesty, w dwie turzyce jeszcze śpią

Tunbergie na patyczkach

A to maleństwo co wschodzi w doniczce, to może jest Kobea? Bo w końcu wysypałam najstarszą tacę i teraz się łudzę, że z ziemi coś się zbudziło?

W ogóle parapety już mam równo zajęte.

Z ostatnio posianych wschodzi sałata zioła, poziomki, truskawki, wszystko już potrzebuje światła i zaczyna robić się ciasno.



Kiełki na bobie, jutro zapakuję go w pierścienie, a co zostanie to do gruntu, niech sobie radzi.

Pod lampami znacznie szybciej wszystko rośnie, niż na parapetach









Większość na tych tackach była niedawno rozsadzana. Ale będę miała noszenia niedługo, jak posieję w marcu papryki i pomidory to wszystkie te roślinki, pewnie jeszcze rozsadzone, zacznę wynosić na dzień pod folię, jak tylko będzie w miarę wysoka temperatura. Nie mam daleko pod folię, ale jednak takie tace z ziemią swoje ważą, a w tej ilości...
Miłego weekendu!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga, 60 lewkonii Ci wyszło?
Pięknie! 
Az nie mogę uwierzyć, że luty się jeszcze nie skończył, a Ty już masz tak duże te rośliny
Ja w przyszłości tez sobie takiego boxa zafunduję, bo to widać - super sprawa.
Mnie jeszcze nie wykiełkowała kobea, biała od Ciebie, fioletowa, którą kupiłam - też nie
Nie wiem co z nimi, namaczane i w ogóle, może potrzebują więcej czasu?
No i okra ma pączki?
Lampy jej służą
Ale z tego co pamiętam, to kwiaty ma ładne. Miałam kiedyś okrę w ogrodzie, ale miała chyba tylko ze dwa strąki - w ogóle klapa, ale kwiaty były ładne.
Az nie mogę uwierzyć, że luty się jeszcze nie skończył, a Ty już masz tak duże te rośliny
Mnie jeszcze nie wykiełkowała kobea, biała od Ciebie, fioletowa, którą kupiłam - też nie
No i okra ma pączki?
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witaj
. Wow ale tego masz
. Super widoki
. Aż mi wstyd , że jeszcze nic nie posiałam. Na dniach muszę w końcu zacząć bo to już prawie marzec
. Co do prognoz to faktycznie słońce chwilami jest ale nadal wieje bardzo mocno
. Byłam na zewnątrz ale nie da się nic zrobić , szkoda zdrowia. Poczekam na lepsze dni
. Pozdrawiam
.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12857
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Szczerze? Nie mam zielonego pojęcia jak długo promieniowce, a zwłaszcza klasę Actinomycetales uznawano za grzyby. Fakt, że łatwo je pomylić nawet pod mikroskopem... Cykl życiowy mają niemal identyczny jak pleśnie: z zarodników wyrasta porozgałęziana grzybnia substratowa, której strzępki przerastają podłoże, w pewnym momencie, zazwyczaj gdy grzybnia już ma niewiele do jedzenia, zaczyna wytwarzać strzępki napowietrzne, które produkują zarodniki i tak oto cykl się zamyka... Naprawdę nie wiem czy to obserwacje pod mikroskopem elektronowym, które jasno wykazały, że promieniowce nie mają organelli komórkowych, czy może badania biochemiczne, które wykazały że ich ściana komórkowa zbudowana jest z peptydoglikanu a nie z chityny, zadecydowały o tym, że zdano sobie w końcu sprawę iż nie są to grzyby, lecz nietypowe bakterie... Będę musiał szefa zapytać kiedyś, on ma łeb jak encyklopedia. ;-)
A z tym jak rozmaite dziedziny wiedzy się zazębiają to oczywista sprawa. Zresztą obecnie coraz bardziej stawia się na interdyscyplinarność...
A walka z konkurencją to normalna sprawa w świecie żywym. Streptomyces są nieruchome, rosną w formie grzybni, nie mają możliwości uciec na nowe miejsce, gdy warunki stają się niekorzystne, a pokarmu zaczyna brakować, do tego w ich cyklu życiowym w momencie, gdy zaczynają być produkowane strzępki napowietrzne, część grzybni substratowej przechodzi apoptozę, uwalniając zgromadzone składniki odżywcze, które potem służą do budowy strzępek napowietrznych (a umierające komórki uwalniające substancje odżywcze byłyby świetnym łupem dla innych bakterii i grzybów obecnych w glebie), więc odpowiednią strategią jest zażarta obrona tego, co się ma... Pojedynczy szczep Streptomyces zazwyczaj produkuje aż trzydzieści różnych molekuł bioaktywnych, większość z nich to właśnie substancje, które mają zwalczać konkurencyjne bakterie i grzyby...
Z innej beczki ? Twoje rozsady są niesamowite. Ja ciągle jeszcze nic nie wysiałem... Za to tydzień temu skopałem ogród.
Pozdrawiam!
LOKI
A z tym jak rozmaite dziedziny wiedzy się zazębiają to oczywista sprawa. Zresztą obecnie coraz bardziej stawia się na interdyscyplinarność...
A walka z konkurencją to normalna sprawa w świecie żywym. Streptomyces są nieruchome, rosną w formie grzybni, nie mają możliwości uciec na nowe miejsce, gdy warunki stają się niekorzystne, a pokarmu zaczyna brakować, do tego w ich cyklu życiowym w momencie, gdy zaczynają być produkowane strzępki napowietrzne, część grzybni substratowej przechodzi apoptozę, uwalniając zgromadzone składniki odżywcze, które potem służą do budowy strzępek napowietrznych (a umierające komórki uwalniające substancje odżywcze byłyby świetnym łupem dla innych bakterii i grzybów obecnych w glebie), więc odpowiednią strategią jest zażarta obrona tego, co się ma... Pojedynczy szczep Streptomyces zazwyczaj produkuje aż trzydzieści różnych molekuł bioaktywnych, większość z nich to właśnie substancje, które mają zwalczać konkurencyjne bakterie i grzyby...
Z innej beczki ? Twoje rozsady są niesamowite. Ja ciągle jeszcze nic nie wysiałem... Za to tydzień temu skopałem ogród.
Pozdrawiam!
LOKI
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Wszystko rośnie w oczach, a siewki z Growboxa bija na głowę te parapetowe w każdym calu .Mają stałą temperaturę i oświetlenie to całkiem inna bajka
Pracy Agusiu jednak nie zazdroszczę z pikowaniem a potem przesadzaniem na miejsce stałe 
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
A ja ciągle patrzę i nie dowierzam, że takie byliny i jednoroczne jednak rosną z nasion
To ja kibicuję żurawkom
To ja kibicuję żurawkom
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Niezły las siewkowy
zastanawiam się gdzie Ty to wszystko mieścisz - parapety muszą być spore 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aguś powiedz mi ,jak namoczyłaś bób to on ci nie popękał ? Mi w tamtym roku popękał jak moczyłam przed sądzeniem prosto do ogrodu i tak się zastanawiałam dlaczego. Roślinek masz rzeczywiście sporo a wiosny w ogrodzie zazdroszczę.
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszka,nie idzie jakiegoś taśmociągu zamontować na trasie parapet - tunel foliowy
Piękne siewki ale i pracy przy nich masz sporo,podziwiam cię
Piękne siewki ale i pracy przy nich masz sporo,podziwiam cię


