Różyczki u Ewki cz. II

Zablokowany
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Dziewczyny pozwólcie , że odpowiem zbiorowo i ustosunkuję się do żółtych róż. Żadne inne nie mają tylu przeciwników. Zastanawiam się dlaczego? Niestety nie znajduję odpowiedzi. Ja je lubię! Bardzo lubię. Po pierwsze z moich obserwacji wynika, że przyciągają pszczoły znacznie bardziej niż róże w innych kolorach ( to moje zdanie, zdania naukowców na ten temat nie znam). Oczywiście adwersarze mogą powiedzieć, że przyciągają także chrząszcze i inne szkodniki. No cóż, muszę się z tym zdaniem zgodzić.
Po drugie, rozświetlają mój ogród, sprawiają, że ogród staje się radosny. Tak na mnie wpływa żółty kolor. Nie są tak żarówiaste jak róże w kolorze pomarańczu ani tak agresywne. W tym i ubiegłym roku celowo domawiałam kolor żółty, który świetnie komponuje mi się z ciemnymi różami ( czerwonymi, bordo czy fioletowymi).
O gustach się nie dyskutuje, gusta się ma :uszy . Zawsze powtarzam, że jednemu podoba się synowa innemu teściowa. Dziękuję za wszelkie opinie, ja pozostaję przy moim wiejsko ( w pozytywnym znaczeniu) kolorowym ogródku. Tak bardzo przez wiele lat królowała u mnie zieleń i tylko zieleń, że teraz im bardziej kolorowa, tym fajniej.

Zuziu - nie zauważyłam, żeby China Town się przebarwiała. Od początku do końca jest żółta, ale latem zacznę jej się baczniej przyglądać.

Stocholm Castle
2013 -2016
To jedna z niższych róż, kwiaty ma piękne , duże, naprawdę duże, ale jak do tej pory nie kwitła na tyle obficie, żeby jakoś zapadła mi w pamięć. Takich rabatówek jest więcej. Ja jej nie zapamiętuje, więc gdyby przemarzła, pewnie bym tego nie zauważyła. Nawet delikatny zapach nie sprawił na mnie jakiegoś wrażenia. Podobno ma osiągać metr. U mnie może ma 40 - 50 cm. I to kolejny rok! W 2015 nie zrobiłam jej nawet zdjęcia krzaczka, bo nie było czego fotografować. Jasne, że była przesadzana, właśnie z powodu nierośnięcia. Niestety w nowym miejscu oprócz tego, że powyginała swoje pędy we wszystkie strony, niezbyt urosła.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewka lubię w ogrodzie kolor żółty ;:215 działa na mnie energetycznie i w pochmurne dni zastępuje ;:3 bo z tym ten kolor najbardziej mi się kojarzy :uszy Z róż mam u siebie żółtą Artur Bell i bardzo ją lubię, a dodatkowo jeszcze pachnie :) Oprócz róż mam forsycje, szorstki słoneczniczek, złotlin, żółte liliowce i echinacee, a w planach mam jeszcze powojnik tangucki MacKenzie' też żółty więc słoneczka u mnie nie brakuje, a jak jeszcze komponuje się z niebieskim to czuje się jak w niebie ;:306
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewo, podoba mi się Twój punkt widzenia,dlatego,tak cenny jest dla mnie Twój wątek. ;:215
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Też podzielam Twoje zdanie Ewuniu co do żółtych róż rozświetlają ogród szczególnie gdy jest od strony północnej tak jak mój. Biel też rozświetla lecz żółć jest bardziej energetyczna .Jak zakwitną wiesiołki to aż miło się patrzy na takie słoneczka. Stokholm również śliczna ;:333
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13135
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Dziewczyny nie kuście tym,i pięknościami bo zamówienie już złożone, nie bedę domawiać o nie! ;:306
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewka - widzę, że żółci Ci nie brakuje. U mnie z nie-róż żółci się m,in. wiesiołek, złotlin ( jaki on śliczny), a słoneczniki, które wsadza M. wprost uwielbiam. Kiedyś miałam forsycję, ale zabierała mi miejsce, więc już jej nie mam, ale zawsze patrzę do ogrodu sąsiadki, żeby wiedzieć, czy już kwitnie, bym mogła zacząć wiosenne cięcie róż :tan .
Lodziu - dziękuję bardzo. Każda z nas ma swojego bzika i dlatego tak różnią się nasze ogrody. Dzięki temu mamy co oglądać ;:215 .
Jadziu - gdyby ona jeszcze zechciała rosnąć. Podsypię jej obornika w granulkach, a psa uwiążę sobie do nogi, żeby go nie zeżarł. A tak poważnie, może trzeba ją polać Magiczną Siłą?
Aniu - moje zamówienie już poszło, a dziś znów do koszyczka kilka królewien wpadło. Potem poszłam na ogród i zaczęłam liczyć miejscówki. Niestety chyba będę musiała zrezygnować z kilku, które czekają w koszyczku na zapłatę.

Santhana 2014 -2015
Żeby nie było, że kocham tylko rabatówki czy krzaczaste to pokażę pnącą Santhanę. Na pierwszym zdjęciu ( nie liczę portretów) widać ją w 2014 r, była malutka i wcale nie zapowiadała się na wigorną różę. Jednak pod wpływem opisów na drugą wiosnę dostała dość dużą pergolę. Dwa pędy ( zdj.nr 2) też nie zapowiadały się jakość szczególnie dobrze. Nawet nie wiem kiedy zaczęła przybierać na sile. W trzecim roku zajęła już cały stelaż, nie tylko na wysokość, ale i szerokość. Zastanawiam się, czy kratownica jest jej niezbędna i powiem jedno - nie! Aż żal, żeby taka pergola jest przy niej. Santhana ma bowiem tak sztywne pędy, jak rzadko która z moich róż ( może nawet żadna nie ma takich sztwnych!) Tych pędów nie ma jak przekładać przez kratki, bo gdy tylko próbuję, łamią się. Trzeba więc to robić, gdy są młodziutkie, wczesną wiosną lub wtedy, gdy jeszcze dają się naginać. Tak więc jakąś pergolę powinna mieć, ale nie musi być zw kratkę. Róża ta pozbawiona jest zapachu, ma przerwy między kwitnieniami trochę zbyt długie, kwiat niezbyt gęsty a mimo tego jest fantastyczna! Wolę na nią patrzeć z daleka, określiłabym ją jako ciężką ( to przez te pędy), ale bardzo elegancką. Na co jeszcze trzeba uważać - na dzikie odrosty. Na początku cieszyłam się, bo takie długaśne, do samego nieba urosły. Dopiero potem zobaczyłam, że to dziki. Uparta jest ---- tak, że hej. Ja jej te dzikusy odrywam , a ona wypuszcza nowe. Normalnie bawimy się w ciuciubabkę. W tym roku muszę być bardziej uważna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13135
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Mam Santanę i jestem z niej zadowolona bo kwiaty ma duże taka dostojna, tylko musiałam jej zmienić miejsce bo miała za ciasno. Muszę jednak przyznać, że moja ma 4 lata w jednym roku całkowicie pogubiła liście, taka mizerota ale jakoś nadrabia - boi się eksmisji.
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
bejsonki84
200p
200p
Posty: 327
Od: 7 maja 2014, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Mam nadzieję, że nie poczułaś się w jakikolwiek sposób urażona naszymi opiniami o żółtych różach :oops: . Ja nie przepadam za żółtymi, ale China Girl i Dolce Vita skradły mi serce i gdybym miała więcej miejsca to podwoiłabym ich ilość :D
Gdybyśmy wszystkie miały taki sam gust, w ogrodach wiało by nudą, a tak, inspirujemy się wzajemnie :D
Pozdrawiam Werka
Po­cie­szam się myślą, że zwierzęta ni­jakiej świado­mości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zroz­paczo­nych is­tot na świecie.
Wisława Szymborska
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Aniu - do tej pory nie zauważyłam, żeby Santhana chorowała, liscie ma bez zastrzeżeń. Być może jest tak dlatego, że rośnie solo. Zwróciłam uwagę, że najczęściej chorują te, które zarażają się od siebie wzajemnie, ona nie ma od kogo. Ale do czasu :lol: , bo zamierzam przed nią posadzić dwie inne.
Werko - jakżebym miała się obrazić? No co Ty. ;:196 Ja lubię wszelkie kolory i gdybym miała powiedzieć, które są najmniej bliskie mojemu sercu, powiedziałabym, że ... różowe. Tych mam jednak najwięcej, w różnych odcieniach. Zanim zaczynałam zabawę ogrodową nawet nie zdawałam sobie sprawy, że róż może być aż w tylu odcieniach.

That s Jazz Courtyard 2014 -2016
To kolejna pnąca i kolejna czerwona. Kupiona była w donicy w Chybach, więc ... łapie plamistość. Może nie najszybciej i może jakoś sama sobie radzi z chorobą, ale jednak. Podobnie jak Santhana ma sztywne grubę pędy. Początkowo była posadzona przy kratownicy, ale jej w ogóle nie dało się naginać. Żal mi więc było podpory, jesienią wykorzystałam ją dla innych pnących, a The Jazz przeniosłam w inne miejsce. Teraz nie ma aż tyle cienia i być może po przesadzeniu, a może z powodu korzeni dużych iglaków, które stanowią jej naturalne tło w 2016 nie kwitła specjalnie mocno, ba - powiedziałabym, że nawet słabo. Ale wyraźnie pnie się w górę. Powinna mieć 2,5 m, a nie wiem czy doszła do 2m. Opisy podają, że jest szeroka ( 1,5m), niestety ta, która jest u mnie nie osiągnęła jeszcze 1 m. Może w przyszłym roku, podczas wspominek napiszę inaczej, ale teraz jest niezbyt okazała. Jej niewątpliwą zaletą są duże , okazałe kwiaty o ciemnej głębokiej czerwieni. Kwiat trzyma do 2 tygodni. Niestety nie pachnie, więc nie trzeba jej sadzić tam, gdzie spędzamy czas, zważywszy, że widać ją z daleka dzięki kolorowi kwiatów ( jak są!). Jeszczze obficie nie kwitła, dziewucha najwyraźniej każe na siebie czekać. Zresztą przerwy między kwitnieniami też są dość długie. Fajna róża, ale gdybym miała wybrać jedną: Santhanę czy The Jazz, to zdecydowanie stawiam na Santhanę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewo, czytam, że Tobie też najmniej odpowiadaja różowe róże i tak jak u mnie masz ich coraz więcej w ogrodzie ;:306 , nawet niektórymi się zachwycam, chociażby Comte de Chambord, czy Mrs.J.Laing, że nie wspomnę o Princess of Infinity. Na dodatek, jak piszesz, każda z nich w innym odcieniu różu.
Pomału stwierdzam, że róż w kwiatach mogę zaakceptować, niestety nie mogę się do niego przekonać jeśli chodzi o ubrania ;:131 . Zaznaczam moje, bo u innych mnie nie razi a czasem wręcz podoba ;:224
Stockohlm śliczniutka, krzaczek taki kształtny, rozłożysty, lubię takie krzewiące się róże. Coraz częściej myślę o różach okrywowych ;:224
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
mimoza55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1353
Od: 2 wrz 2014, o 20:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: KRAKOWSKIE

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuniu, ;:3 That's Jazz zakupiłam wiosną 2016 r słabo kwitła,kwiat śliczny, ale przyrosty ma słabe jeden metrowy pęd i 2 małe na których były kwiaty. Nie wiem co zrobić czy wiosną przyciąć ją aby się rozkrzewiła . Kupiłam ją jako pnacą do towarzystwa białej pnącej, posadziłam czerwoną i białą po przeciwnych stronach pergoli . Tak chciałam czerwoną pnącą długo i obficie kwitnącą .
Awatar użytkownika
patkaza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2619
Od: 22 cze 2010, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

:wit Ewuś u mnie jest specjalny zakątek róż żółtych i błyszczą z daleka! Wiele róż ma w sobie to coś, niekoniecznie żółtych. Szczególnie jak oglądam je w ogrodach innych i zaraz chciałabym takową mieć... ;:14 Spodobała mi się Jazz ale pnącą sztywną w aksamitnej czerwieni mam Grand Hotel, szalona i długo kwitnąca.
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13135
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

That's Jazz też mam ten problem, ale powiem nie lubi tłoku, lubi sloneczko i radykalnie ją podcięłam trudno i co nawet wzięła się do roboty może to jest sposób inaczej to prawdopodobnie eksmisja - lubiła gubić liście - to są moje spostrzeżenia ale u Wy to egzemplarze jak zawsze katalogowe.
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
mimoza55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1353
Od: 2 wrz 2014, o 20:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: KRAKOWSKIE

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Moja też w połowie lata zgubiła liście zakwitła tylko raz, ma stanowisko słoneczne i dużo miejsca, bo biała jest posadzona od niej
w odległości 1,5 m . Musze poczekać na efekty to dopiero niemowlak ;:3
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Daysy - dziwny jest kolor różowy. Uwielbiają je dziewczynki do momentu dojrzewania, potem kategorycznie odmawiają noszenia czegokolwiek w różowym kolorze. Moja dorosła już córcia, która wkrótce będzie świadkową, własnie wróciła ze mną ze sklepu, w którym poszukiwałyśmy odpowiedniej sukni. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że najciekawszą sukienką okazała się ta, która była w pudroworóżowym kolorze. Zaskoczona byłam nie tylko ja , ale i ona. I kto by przypuszczał?
Z róż okrywowych mam tylko Bonikę, ale taka z niej okrywówka jak ze mnie królowa Elżbieta.
Wandziu - Tje Jazz też kupiłam jako towarzystwo do białej Snow Mount. Ale patriotyczne jesteśmy! Przed chwilką specjalnie sprawdziłam, ileż ona ma tych porządnych pędów - i co? Tylko dwa grube pedy , cieńszych i mniejscych sporo, ale nie o nie przecież chodzi. Ja nie będę jej przycinać, zobaczę , jak zachowa się w tym roku. Mówisz , że i u Ciebie zrzuciła okrycie? Cóż za bewstydnica!
Aguś - skoro mówisz, że Grand Hotel to szalona, długokwitnąca róża, to chyba lepiej wybrałaś niż ja czy Wanda. A żółty zakątek niewątpliwie błyszczy. Powiedz mi tylko, czy jeśli żółte czy też inne róże grupujesz kolorami, to czy widać ich odmienność gatunkową. Zastanawiałam się kiedyś, czy nie zmienić ogrodu w jednobarwne plamy. Mąż mi to wybił z głowy, ale pomysł ciągle jeszcze pozostał.
Aniu - z egzemparzami katologowymi to przesadziłaś. Za chwilę wkleję zdjęcia Tineke, zobaczysz jaki katalogowy egzemplarz :;230 . Wracając jednak do Jazz to powiem Ci, że gdy rosła w pełnym słońcu niczym nie odbiegała od tego, jak posadziłam ją w bardziej zacienionym miejscu. A tak na marginesie, to nic mnie tak nie wkurza na ogrodzie, jak nagie róże.

Jak fajnie, że mam ferie i mogę poświęcić czas na Forum i pogaduchy z Wami ;:162

Tineke 2014 -2106
To już różyczka, a własciwie róża kupiona w markecie. Stąd też w 100% nie jestem pewna jej nazwy, ale tak została rozpoznana, a opis zgadza się z nazwą i wyglądem. Ma w początkowej fazie piękne, szlachetne, duże kwiaty z lekko cytrynowym środkiem. Duże pozostają zresztą cały czas. W wazonie , ponieważ można ją ciąć, utrzymuje się w stanie niemal idealnym do 7 dni. Nie wyczuwam jej zapachu, więc posadziłam ją przy domku z narzędziami i innymi przydasiami nie tylko ogrodowymi. Nieustannie czekam, aby zaczęła porządnie się rozrastać. O ile w górę idzie jej całkiem nieźle, bo osiągnęła ok 1,8 m, o tyle nie chce się krzewić. Ma trzy grube pędy i tyle. Trzy lata - trzy grubasne pędy! Zwróciłam uwagę na jej hrabiowskie zachowania - gdy tylko zmoczy ją deszcz, obraża się. Kwiaty zupełnie nie są wytrzymałe. Gdy zaczyna łapać ją plamistość - szybciutko pokrywa się czerwonymi kropkami i kwiaty maleją. Do tego wszystkiego łapie jak szalona plamistość. Może nie jest to jej wina, bo obok zarażony rozwala się Louis O.? Na ostatnim zdjęciu pokazałam jej nagość. Może się zawstydzi . Inne róże też choruja, ale ona swoje wielkie liście zrzuca w tempie szybszym niz inne. Zdjęcia nie są najciekawsze i na pewno nie katalogowe, ale zależało mi na pokazaniu, jaka naprawdę potrafi być. Szczególnie ostatniego zdjęcia nie powinno się pokazywać, a raczej zasłaniać, ale co tam. Niech wszyscy widzą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”