Oczywiście, że najlepiej jest dozować sobie przyjemności. Niestety są też napaleńcy w gorącej wodzie kąpani. I jak wtedy wytłumaczyć sobie, że warto zakupy rozłożyć na kilka sezonów..? Jakoś nie potrafię.
Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Czyli z tymi liliowymi szaleństwami i Twoją osobą to mi się coś pokiełbasiło? Hmm... cała ja.
Wybacz.
Oczywiście, że najlepiej jest dozować sobie przyjemności. Niestety są też napaleńcy w gorącej wodzie kąpani. I jak wtedy wytłumaczyć sobie, że warto zakupy rozłożyć na kilka sezonów..? Jakoś nie potrafię.
Oczywiście, że najlepiej jest dozować sobie przyjemności. Niestety są też napaleńcy w gorącej wodzie kąpani. I jak wtedy wytłumaczyć sobie, że warto zakupy rozłożyć na kilka sezonów..? Jakoś nie potrafię.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko, co ja pacze
!!! No widzę bielutką jeszcze zimę!
U mnie już poszarzało, gdzie nie gdzie tylko leżą białawe spłachetki śniegu.
Cieszę się, że zdrowie wróciło do Twojego domu.
Martwisz się upływem czasu...
Cóż, ja mimo wszystko lubię szybko mijającą zimę.
Że się starzeję coraz bardziej? To mnie już dawno przestało zajmować.
Dla mnie ważniejsza jest aktywność na działeczce.
Nie przeraża mnie starość, z którą dawno już się zaprzyjaźniłam.
Dobrego tygodnia, Ewelinko
i dobrych wieści z dzisiejszego wyjazdu. 
U mnie już poszarzało, gdzie nie gdzie tylko leżą białawe spłachetki śniegu.
Cieszę się, że zdrowie wróciło do Twojego domu.
Martwisz się upływem czasu...
Że się starzeję coraz bardziej? To mnie już dawno przestało zajmować.
Nie przeraża mnie starość, z którą dawno już się zaprzyjaźniłam.
Dobrego tygodnia, Ewelinko
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko widzę, że też masz jeszcze zimę i to malowniczą. Lubię takie oszronione badylki dlatego nic nie wycinam jesienią, a dopiero wiosną
Mam nadzieję Weronika ma rączkę zrośniętą i teraz pewnie jakaś rehabilitacja będzie. Czas niestety nieubłaganie mija i pociesz się, że starszym szybciej...przynajmniej ja tak odczuwam
Dobrego tygodnia i słoneczka życzę 
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12184
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko zima nam pobieliła dzisiaj wszystko. Piękne zdjęcia zrobiłaś.
Igły oszronione wyjątkowo malownicze.
U mnie tez większość róż ma liście. Zetnę wiosną, a pozostałe oberwę, tak robiłam w ubiegłym roku.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Piękny ten krogulec
Piszesz, że nie bardzo Ci zdjęcie wyszło? Przecież on zapozował, jakby na co dzień miał do czynienia z aparatem. Super zdjęcia
Sikorki nie są tak płochliwe, jak już się do Ciebie przyzwyczają. Zazwyczaj siadam sobie z aparatem przed odsłoniętym oknem i czekam. I się nie ruszam. A one przylatują się najeść. Pomaleńku podnoszę aparat i cykam. Później już nawet nie bardzo się boją błysku flesza
Jeszcze piękna zima u Ciebie. Rośliny przyoblekły się w szadź i nic sobie nie robią z mrozu. W mieście już śniegu niewiele, a na działce nie byłam, to nawet nie wiem jak tam wygląda.
Jeszcze piękna zima u Ciebie. Rośliny przyoblekły się w szadź i nic sobie nie robią z mrozu. W mieście już śniegu niewiele, a na działce nie byłam, to nawet nie wiem jak tam wygląda.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Witajcie w nowym miesiącu
.
Mamy już luty
a luty jak wiadomo jest krótkim miesiącem a poza tym rozpoczyna mój sezon siewny
. Ten miesiąc zleci szybko
. W poniedziałek byłam na kontroli z Weroniką . Kość ładnie się zrosła a po gipsie pozostało tylko wspomnienie . Wróciliśmy do normalnego trybu życia
. Wczoraj załatwiałam pewne sprawy i przy okazji kupiłam sobie nasiona warzyw . Mam już w zasadzie wszystko prócz ziemi . Tę planuję kupić blisko połowy miesiąca żeby mnie nie kusiło
. W pogodzie niewielkie zmiany, w dzień mamy temperaturę na plusie a w nocy przymrozki w związku z czym poruszanie się samochodem do południa jest wyzwaniem bo jest dość ślisko . Śniegu ubyło trochę ale nadal jest go sporo . Jestem bardzo ciekawa czy prognozy ciepłego lutego się sprawdzą i czy będziemy mogli obserwować w tym miesiącu pierwsze kiełki cebulowych
. Czas pokaże.
Przy okazji zakupów nasion przygarnęłam coś kwitnącego . Na kwitnienie chwilkę poczekam ale będę cierpliwa
.

Aniu chyba coś pomyliłaś ale nie martw się bo na liliowe szaleństwo przyjdzie pora
. Owszem planuj jakiś zakup lilii ale tak na spokojnie i nie pali mi się z tym . Wolę dozować sobie przyjemności bo portfel za bardzo nie ucierpi i eM zawału nie dostanie
. Wiesz, Twoje podejście do sprawy też ma swoje plusy bo bardzo szybko robi się u Ciebie pięknie i kolorowo . Pozdrawiam
.
Lucynko ach wiesz jak to jest, wczoraj miałam 18 lat i pisałam maturę a w tym roku mamy 10-lecie i spotkanie klasowe
. Człowiek zdaje sobie sprawę, że czas leci bardzo szybko, dzieci rosną a to po Nich najbardziej widać upływający czas. Nie zamierzam z tego powodu płakać bo wiecznie nie będę młoda ale chwilami mam takie momenty zamyśleń
. Zimę mam jeszcze białą ale nie wiem jak długo bo jest na plusie. Podejście do jesieni życia masz bardzo poprawne . Wizyta kontrolna za nami i wieści jak najbardziej pomyślne, dziękuję
.
Marysiu zima jeszcze jest ale nie wiem jak długo bo temperatury mam w dzień dodatnie. Oszronione rośliny uwielbiam
. Co do mojej Weroniki to tak, kość się zrosła ale rehabilitacja nie jest potrzebna. Gips nie był założony bardzo sztywno więc mogła ruszać palcami i stawem łokciowym i dzięki temu ręka nie zastała się. Możliwe, że w ośrodku coś poćwiczą z Nią przy okazji rehabilitacji, którą i tak ma . Dziękuję i wzajemnie
.
Soniu przeraża mnie to obrywanie liści
no ale jak trzeba to trzeba . Zima jeszcze jest piękna ale pewnie za kilka dni pożegnamy się z białym śniegiem bo jest na plusie . Ciekawa jestem co ujrzymy pod tym śniegiem bo niektóre osoby wstawiają już fotki z kiełkami cebulowych
.
Iwonko zdjęcie wyszło ale nie tak profesjonalnie jakbym tego chciała .Robiłam je przez szybę więc i tak jest dobrze. Nie będę narzekała. Wiesz ja mam karmnik postawiony na balkonie i ciężko mi zrobić zdjęcia bo jak tylko lekko odsłonię firankę to sikorki od razu uciekają. Nie zawsze chce mi się wyjść na zewnątrz i przyczajać się na nie zza rogu domu
. U mnie jeszcze jest sporo śniegu ale pewnie nie długo bo w ciągu dnia mam temperatury na plusie.
Pozdrawiam
.
Mamy już luty
Przy okazji zakupów nasion przygarnęłam coś kwitnącego . Na kwitnienie chwilkę poczekam ale będę cierpliwa

Aniu chyba coś pomyliłaś ale nie martw się bo na liliowe szaleństwo przyjdzie pora
Lucynko ach wiesz jak to jest, wczoraj miałam 18 lat i pisałam maturę a w tym roku mamy 10-lecie i spotkanie klasowe
Marysiu zima jeszcze jest ale nie wiem jak długo bo temperatury mam w dzień dodatnie. Oszronione rośliny uwielbiam
Soniu przeraża mnie to obrywanie liści
Iwonko zdjęcie wyszło ale nie tak profesjonalnie jakbym tego chciała .Robiłam je przez szybę więc i tak jest dobrze. Nie będę narzekała. Wiesz ja mam karmnik postawiony na balkonie i ciężko mi zrobić zdjęcia bo jak tylko lekko odsłonię firankę to sikorki od razu uciekają. Nie zawsze chce mi się wyjść na zewnątrz i przyczajać się na nie zza rogu domu
Pozdrawiam
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Witaj Ewelinko,ślicznie ujęłaś zimowy ogród,mnie się nie bardzo chce robić teraz zdjęcia ,pochodzę codziennie po ogrodzie.bo wyrzucam odpadki i to mi wystarczy
,ogród jeszcze spokojnie sobie śpi,kiełki tulipanów mam już na wierzchu,pospieszne jakieś ,zdjęcie pięknego ptaka zrobiłaś rewelacyjne ,patrzy na nas z ekranu bardzo bystro ,cieszę się ,że rączka u córci dobrze zrośnięta i ,że zdrowiejecie,miłego dnia życzę 
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12184
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko świetnie, że Weronika będzie sprawniejsza.
Trudno przejść w sklepie koło regałów z cebulowymi.
Będą słoneczne kolory narcyzów.
Chyba w czasie takich mrozów, jakie mieliśmy, cebulowe ładnie śpią.
Co to za kupowanie nasion bez ziemi.
Ja już mam, pierwszy raz specjalną do wysiewów kupiłam. 
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelina śliczna zima jeszcze u Ciebie. U mnie już przedwiosenna pulpa
Ani to jeszcze zima ani już wiosna
Takie niewidomoco.
W zeszłym roku jak dobrze pamiętam w lutym były już pierwsze kiełki roślinne. Trzymajmy kciuki, może i w tym będą
W zeszłym roku jak dobrze pamiętam w lutym były już pierwsze kiełki roślinne. Trzymajmy kciuki, może i w tym będą
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko, dzieci zdrowe, więc czego chcieć więcej.
Wiosny? No, tak, tylko że dzisiaj usłyszałam, iż pogłoski o ciepłym lutym to tylko pogłoski.
Od następnego tygodnia mamy mieć większe mrozy.
Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Może to i dobrze. Niech zima będzie zimowa, a wiosna ciepła. 
Wiosny? No, tak, tylko że dzisiaj usłyszałam, iż pogłoski o ciepłym lutym to tylko pogłoski.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko to nawet dobrze jak narcyz rozkwitnie ciut później, jest szansa że jeszcze zielony będzie można posadzić i prawdziwe słońce dobrze odżywi cebulki na przyszły sezon. Pierwsze hiacynty z doniczek przenosiłam do ogrodu już usychające i cebulki były dużo słabsze, niż z tych późniejszych, te późne nakarmiło słoneczko i ogrodowa ziemia i się ładnie wzmocniły.
Super kępa miskanta!
Posieję sobie takie w tym roku, ale chętnie spróbowałabym też z trawą pampasową, może uda mi się ją przezimować?
U mnie też jeszcze napadało śniegu, ślicznie się zrobiło
Ehhh, szkoda że już topnieje.
Super kępa miskanta!
U mnie też jeszcze napadało śniegu, ślicznie się zrobiło
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
To świetna wiadomość, że Weronice zdjęli wreszcie gips i nie trzeba żadnej specjalnej rehabilitacji na jej rączkę. 
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Piękne zdjęcie drapieżnika
Wiem jak trudno takie ptaszysko upolować aparatem
Małym ptaszkom zrobiłaś karmik, pokazało się wielu zainteresowanych, to wymarzona stołówka dla krogulca. Ptaszki zajęte posiłkiem nie zauważają, że same mogą się tym posiłkiem stać. A może karmnik jest w takim miejscu nieosłoniętym. Ja zwróciłam uwagę na to, że nie powinnam kulek dla sikorek wieszać na końcach gałęzi ale raczej ciut w głębi drzewa. Wtedy małe ptaszki są bezpieczniejsze. Byłam świadkiem jak drapieżnik zdjął w locie taką ptaszynę dziobiącą słoninkę, bo miał łatwy dostęp.
Małym ptaszkom zrobiłaś karmik, pokazało się wielu zainteresowanych, to wymarzona stołówka dla krogulca. Ptaszki zajęte posiłkiem nie zauważają, że same mogą się tym posiłkiem stać. A może karmnik jest w takim miejscu nieosłoniętym. Ja zwróciłam uwagę na to, że nie powinnam kulek dla sikorek wieszać na końcach gałęzi ale raczej ciut w głębi drzewa. Wtedy małe ptaszki są bezpieczniejsze. Byłam świadkiem jak drapieżnik zdjął w locie taką ptaszynę dziobiącą słoninkę, bo miał łatwy dostęp.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko to dobra wiadomość, że rączka Weroniki już sprawna
Żonkile zaraz Ci zakwitną a zaraz potem nasionka pójdę do ziemi i parapety się zazielenią
U mnie ziemia stoi i tak ćwiczę charakter ogrodnika, na szczęście pamiętam jakość siewek z zawczesnego siania
Za oknem śniegu dosypało, ale mrozu nie ma...te podobno idą! Pozdrawiam! 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Witajcie
.
Pogoda jest dzisiaj beznadziejna
. Nad ranem i rano padał u mnie deszcz i to taki mocno
. Teraz to wszystko przymarzło i jest okropnie ślisko. Jak prowadziłam Weronikę na busa to myślałam, że nie zejdę z górki. Słoneczka nie ma i zdaje się, że raczej go nie będzie. No nic, pozostaje nam czekać na ładniejsze i cieplejsze dni .
Marto zima jeszcze jest ale po dzisiejszych opadach deszczu to jest po prostu brzydko. Trochę śniegu stopniało i krajobraz już nie jest taki ładny
. Mam nadzieję, że luty nam szybko zleci i bez anomalii pogodowych . Dziękuję bardzo i wzajemnie udanego dnia życzę
.
Soniu bardzo szybko zleciały mi te trzy tygodnie . W międzyczasie były choroby i ogólnie miałam zajęcie chociaż przyznam, że chwilami miałam już dosyć. Teraz wszystko wróciło do normy, dziewczyny w przedszkolach ja na spokojnie mogę zrobić w domu co trzeba i chwilkę odpocząć . Teraz to dopiero mi dni lecą
. W takim tempie to zaraz będę miała koniec lutego
. Rzeczywiście ciężko przejść obojętnie obok doniczek z cebulowymi ale i z nasionami
. Walczyłam ze sobą żeby nie brać za dużo nasion bo potem połowy nie wysieję . Ja też planuję kupić ziemię do wysiewów bo nigdy takiej nie miałam. jestem ciekawa czym się różni , czy tylko nazwą i ceną czy jeszcze czymś
.
Zuza od wczoraj ta zima już taka byle jaka. Wczoraj było na plusie to trochę śniegu stopniało a nad ranem padał deszcz i też trochę krajobraz zniszczył. Jednak jeszcze śnieg leży tylko taki stary. Wolałabym świeży
nie będę narzekała. Faktycznie jak sobie wrócę do zdjęć z zeszłego lutego to sporo kiełków było na wierzchu . Zobaczymy jak to będzie w tym roku
.
Lucynko o tak, wiosny
. Tego pragniemy chyba wszyscy już. Ta zima jakoś się dłuży. Prawdę mówiąc to wolę żeby ten luty był jeszcze z mrozem i śniegiem a potem od marca roztopy i wiosna. Nie lubię takiej ciapy albo takiej ślizgawicy jak dzisiaj. No zobaczymy co ten luty nam przyniesie. Pozdrawiam
.
Agnieszko nigdy nie siałam traw i nawet o tym nie myślałam
. Do wysiewów nie jestem taka skora jak Ty . Bylin np nie wysiewam bo denerwuje mnie to czekanie. No raz wysiałam jeżówki purpurowe i miałam aż trzy sadzonki. Teraz rosną w ogródku i mam nadzieję, że w końcu nabiorą masy. Miskanta kupiłam tutaj na forum i pięknie mi się rozrósł . Trawa pompasowa jest bardzo efektowna ale nie wiem czy da radę przezimować. Musiałabyś chyba ją mieć w wielkiej donicy i na zimę chować do zimnego pomieszczenia. U mnie śnieg nie padał
tylko deszcz i jest okropnie ślisko dzisiaj.
Dario nawet nie wiesz jak czekałam na taką informację
. Dobrze, że już jest po wszystkim . Pozdrawiam
.
Jolu mój karmnik jest postawiony przy barierce balkonu a balkon jest zadaszony. Ptaki chętnie tam przysiadują ale odkąd krogulec siedział na barierce to ich nie widzę
. Słoninkę dla sikorek też mam powieszoną na belce przy daszku od balkonu więc jest to miejsce osłonięte a mimo to ostatnio sikorek nie widuję wcale . Sama nie wiem czemu, może faktycznie wystraszyły się drapieżnika?
Marysiu ćwiczyć charakter ogrodnika trzeba i ja tez uparcie trzymam się terminu wysiewów w połowie lutego . Zbyt wczesne wysiewy nie zawsze służą naszym siewkom . Ja mam możliwość doświetlania ale wolałabym żeby po prostu słoneczka było dużo. Dzięki radom Lucynko zaoszczędzę trochę miejsca na parapetach
. U mnie śnieg nie sypał tylko padał deszcz . Pozdrawiam .
Pozdrawiam i udanego dnia życzę a my tymczasem sobie poleżymy
.

Pogoda jest dzisiaj beznadziejna
Marto zima jeszcze jest ale po dzisiejszych opadach deszczu to jest po prostu brzydko. Trochę śniegu stopniało i krajobraz już nie jest taki ładny
Soniu bardzo szybko zleciały mi te trzy tygodnie . W międzyczasie były choroby i ogólnie miałam zajęcie chociaż przyznam, że chwilami miałam już dosyć. Teraz wszystko wróciło do normy, dziewczyny w przedszkolach ja na spokojnie mogę zrobić w domu co trzeba i chwilkę odpocząć . Teraz to dopiero mi dni lecą
Zuza od wczoraj ta zima już taka byle jaka. Wczoraj było na plusie to trochę śniegu stopniało a nad ranem padał deszcz i też trochę krajobraz zniszczył. Jednak jeszcze śnieg leży tylko taki stary. Wolałabym świeży
Lucynko o tak, wiosny
Agnieszko nigdy nie siałam traw i nawet o tym nie myślałam
Dario nawet nie wiesz jak czekałam na taką informację
Jolu mój karmnik jest postawiony przy barierce balkonu a balkon jest zadaszony. Ptaki chętnie tam przysiadują ale odkąd krogulec siedział na barierce to ich nie widzę
Marysiu ćwiczyć charakter ogrodnika trzeba i ja tez uparcie trzymam się terminu wysiewów w połowie lutego . Zbyt wczesne wysiewy nie zawsze służą naszym siewkom . Ja mam możliwość doświetlania ale wolałabym żeby po prostu słoneczka było dużo. Dzięki radom Lucynko zaoszczędzę trochę miejsca na parapetach
Pozdrawiam i udanego dnia życzę a my tymczasem sobie poleżymy


