PS: Co do ręki do bulwiastych uwierz, że wszystkie rośliny bulwiaste przed Cambrią (nie storczyki) po prostu uśmiercałam, mogłam chuchać dmuchać a te i tak padały. Dopiero przy cambrii się jakoś odwróciło i nawet zakwitła ale obstawiam, że to dzięki lekkiemu ignorowaniu (stoisz to stój, masz sucho to cię podleję, chcę przewietrzyć to trochę cię odsunę) niestety nie sprawdza się to z drugim egzemplarzem podejrzewam, że przez brak wietrzenia w miejscu gdzie stoi.
Mój storczykowy nałóg
Re: Mój storczykowy nałóg
Dzika bardzo dziękuję za odpowiedź. Opcja pierwsza odpada, nie po to kupuję nowe okazy żeby poddać się przy pierwszym lepszym niepowodzeniu z wcześniejszymi.
mam preparat przeciwgrzybowy z Substrala węc rozpuszczę w wodzie i zrobię oprysk tego co pozostało a wszystko jest w takim stanie jak na zdjęciu, nic nie odpadło nic też nie odcinałam. Stwierdziłam, że skoro przemarzłe liście zaczynają schnąć to poczekam aż oddadzą soki reszcie a gdybym zauważyła coś niepokojącego (gnicie czy grzybienie) to odetnę. Bardzo dziękuję za radę i jednocześnie danie nadziei że jest jeszcze szansa. Nie zniechęcam się bo doskonale wiem, że wszyscy tracimy jakieś storczyki tylko mało kto się przyznaje w jaki sposób to się stało. Jeszcze raz serdecznie dziękuję i pozdrawiam. 
PS: Co do ręki do bulwiastych uwierz, że wszystkie rośliny bulwiaste przed Cambrią (nie storczyki) po prostu uśmiercałam, mogłam chuchać dmuchać a te i tak padały. Dopiero przy cambrii się jakoś odwróciło i nawet zakwitła ale obstawiam, że to dzięki lekkiemu ignorowaniu (stoisz to stój, masz sucho to cię podleję, chcę przewietrzyć to trochę cię odsunę) niestety nie sprawdza się to z drugim egzemplarzem podejrzewam, że przez brak wietrzenia w miejscu gdzie stoi.
PS: Co do ręki do bulwiastych uwierz, że wszystkie rośliny bulwiaste przed Cambrią (nie storczyki) po prostu uśmiercałam, mogłam chuchać dmuchać a te i tak padały. Dopiero przy cambrii się jakoś odwróciło i nawet zakwitła ale obstawiam, że to dzięki lekkiemu ignorowaniu (stoisz to stój, masz sucho to cię podleję, chcę przewietrzyć to trochę cię odsunę) niestety nie sprawdza się to z drugim egzemplarzem podejrzewam, że przez brak wietrzenia w miejscu gdzie stoi.
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Mój storczykowy nałóg
Poszłam za Twoją radą Dzika, niestety dwa najmłodsze liście już odpadły, resztę wyjęłam z podłoża. Całość (korzenie i pozostałe liście) spsikałam preparatem grzybobójczym rozpuszczonym w wodzie, przy okazji zrobiłam drobną kosmetykę korzeni i wsadziłam do świeżego podłoża. Teraz pozostaje mi tylko czekać czy storczyk wykaże jakąkolwiek wolę przetrwania i wypuści keiki. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc 
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- dzika
- 500p

- Posty: 754
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój storczykowy nałóg
Ja też obecnie mam jedną phalaenopsis w postaci samych korzeni i czekam na keiki. Raz mi się to już udało, więc jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że na wiosnę coś wypuści.
Trzymaj to co zostało raczej poza bezpośrednim światłem, żeby nie wysuszyło korzeni.
Powodzenia!
Trzymaj to co zostało raczej poza bezpośrednim światłem, żeby nie wysuszyło korzeni.
Powodzenia!
Re: Mój storczykowy nałóg
Dziękuję bardzo. Cieszy mnie to, że są na tym forum ludzie którzy potrafią dać nadzieję
Bardzo cenię sobie rady udzielane ze szczerego serca. Mam nadzieję że i Twój storczyk odżyje i wypuści keiki.
Co do sytuacji na parapecie zauważyłam wczoraj, że Kimono wypuszcza chyba pędzika, piszę chyba bo jest taki malutki że nie jestem w stanie powiedzieć na 100% czy to pęd czy korzonek, ale wydaje mi się że jednak pęd. Kwitnąca Cambria wypuszcza nowy przyrost, a przyrosty Cymbidium rosną w zastraszającym tempie. Nowe listeczki, które już pokazywałam rosną sobie spokojnie, może te moje storczyki zawstydziły się na widok pięknie kwitnących prymulek, które ostatnio kupiłam
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że wasze storczyki także coś produkują
Co do sytuacji na parapecie zauważyłam wczoraj, że Kimono wypuszcza chyba pędzika, piszę chyba bo jest taki malutki że nie jestem w stanie powiedzieć na 100% czy to pęd czy korzonek, ale wydaje mi się że jednak pęd. Kwitnąca Cambria wypuszcza nowy przyrost, a przyrosty Cymbidium rosną w zastraszającym tempie. Nowe listeczki, które już pokazywałam rosną sobie spokojnie, może te moje storczyki zawstydziły się na widok pięknie kwitnących prymulek, które ostatnio kupiłam
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że wasze storczyki także coś produkują
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Mój storczykowy nałóg
Bardzo się cieszę z przyrostów na Cymbidium
Masz do czynienia z kobietą, często piszę z telefonu i czasem słownik coś przekręci 
Re: Mój storczykowy nałóg
Doskonale Cię rozumiem Beatko, też często korzystam z telefonu i czasem po kilka razy czytam komentarz żeby nie wkradła się jakaś literówka. Przyrosty Cymbidium mnie również cieszą bo moje doświadczenie z tego typu storczykiem jest niewielkie i wszystko co mi na nim rośnie cieszy podwójnie. Mam jeszcze dobrą informację odnośnie zakupionego przeze mnie Dendrobium Kingianum, w przyszłym tygodniu powinno dotrzeć, bo z racji poprawy pogody sprzedający "odwiesza" wysyłki. 
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Mój storczykowy nałóg
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za miłe słowa i pochwały pod adresem moich podopiecznych. Dzisiaj chcę pokazać mój nowy nabytek, zauważyłam go w kwiaciarni w stanie prawie przekwitniętym, spodobał mi się no i z racji stanu kupiłam jako przeceniony. Oto moje Dendrobium Phalaenopsis Banana Chocolate. Jest to moje pierwsze Dendrobium, które stanęło w domu, to poprzednie jeszcze nie doszło, ma być w tym tygodniu
A oto kilka fotek:
Pierwsze co zrobiłam to namoczyłam w wodzie, ponieważ było mocno przesuszone, wypatrzyłam też nowy pęd, niestety z przyschniętą końcówką.

Tutaj maleństwo:

I pozostałości kwitnienia (kolor jest przekłamany tutaj wyszedł żółty, a w rzeczywistości jest jasnozielony coś podobnego do koloru zielonaska z awataru taki a'la cytrynkowy aż mi się przypomniały motyle z dzieciństwa
)

Etykietka:

Z pozostałych ogłoszeń parafialnych mam wam do pokazania pęd na Phalaenopsisie Kimono:

A tu tak na pocieszenie zielone korzonki reanimka z przemrożonymi liśćmi i stożkiem wzrostu, korzenie są na prawdę ładne więc mam nadzieję, że coś z tego będzie

I to by było na tyle fotorelacji, przy następnej okazji pokażę gąszcz korzeni w doniczce mojego zielonego ulubieńca (aż prosi się o przesadzenie, ale poczekam do czasu aż skończy kwitnąć) na razie w planach mam zakup nowej doniczki i osłonki dla niego
Pierwsze co zrobiłam to namoczyłam w wodzie, ponieważ było mocno przesuszone, wypatrzyłam też nowy pęd, niestety z przyschniętą końcówką.

Tutaj maleństwo:

I pozostałości kwitnienia (kolor jest przekłamany tutaj wyszedł żółty, a w rzeczywistości jest jasnozielony coś podobnego do koloru zielonaska z awataru taki a'la cytrynkowy aż mi się przypomniały motyle z dzieciństwa

Etykietka:

Z pozostałych ogłoszeń parafialnych mam wam do pokazania pęd na Phalaenopsisie Kimono:

A tu tak na pocieszenie zielone korzonki reanimka z przemrożonymi liśćmi i stożkiem wzrostu, korzenie są na prawdę ładne więc mam nadzieję, że coś z tego będzie

I to by było na tyle fotorelacji, przy następnej okazji pokażę gąszcz korzeni w doniczce mojego zielonego ulubieńca (aż prosi się o przesadzenie, ale poczekam do czasu aż skończy kwitnąć) na razie w planach mam zakup nowej doniczki i osłonki dla niego
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Mój storczykowy nałóg
Pogratulować nowego nabytku i pędzika
,a bidulek na pewno się wykaraska 
pozdr Dorota
Moje storczyki
Moje storczyki
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój storczykowy nałóg
Udany zakup. Dendrobium za mną, ani ja za nimi nie przepadamy. Kiedyś miałam i się zmarnował. Ale Twój piękny, kolorek też w moim guście.
Pozdrawiam - Justyna
Re: Mój storczykowy nałóg
Fajne to Twoje nowe Dendrobium. To połączenie kolorystyczne bardzo mi się podoba. A za reanimki trzymam mocno kciuki, na pewno przyjdzie czas, że zdecyduje się odbić pełna parą. Już widać pozytywne zmiany ;)
Re: Mój storczykowy nałóg
Dorello, Olciu, Duju i Beatko bardzo dziękuję za miłe słowa. Oprócz podlania Dendrobium również je przesadziłam. Wyobraźcie sobie że rosło w tak drobno zmielonej korze że miała konsystencję zwykłej ziemi do kwiatków. Bałam się żeby korzenie nie zgniły bo strasznie to wciągało wodę i ani myślało odcieknąć. Przesadziłam do zwykłego podłoża do storczyków tylko powybierałam takie drobniejsze kawałki.
PS piszę teraz z telefonu i tutaj kolor kwiatków jest dokładne taki jaki jest w rzeczywistości. Jak widać nasze monitory nas okłamują.
pozdrawiam
PS piszę teraz z telefonu i tutaj kolor kwiatków jest dokładne taki jaki jest w rzeczywistości. Jak widać nasze monitory nas okłamują.
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Mój storczykowy nałóg
Jak kupowałam takie Dendrobium tez rosło w czymś strasznie trzymającym wodę. Szybko je przesadziłam w obawie o gnicie korzeni. Mój dobrze to zniósł i fajnie sie odwdzięcza wiec sadze, że u Ciebie będzie podobnie ;)
Re: Mój storczykowy nałóg
Dziękuję Beatko, mam nadzieję, że przesadzenie mu posłuży 
Nareszcie mogę pokazać moje Dendrobium zakupione na aukcji jako Dendrobium Kingianum. Co prawda nie powala wielkością, ale według mnie jest urocze. Jest zamontowane na kawałku kory, ale z racji rozmiaru roślinki zamieszkało w kieliszku na wino gdzie mam zamiar codziennie spryskiwać mu korzonki odstaną przegotowaną wodą, tak jak spryskuję liście pozostałym storczykom. A oto i ono, moje długo wyczekiwane cudo:

W doniczce po lewej możecie dostrzec rosnący pędzik Phalaenopsisa Kimono, swoją drogą szybko rośnie, niedawno go dostrzegłam a już ma około półtora centymetra
Nareszcie mogę pokazać moje Dendrobium zakupione na aukcji jako Dendrobium Kingianum. Co prawda nie powala wielkością, ale według mnie jest urocze. Jest zamontowane na kawałku kory, ale z racji rozmiaru roślinki zamieszkało w kieliszku na wino gdzie mam zamiar codziennie spryskiwać mu korzonki odstaną przegotowaną wodą, tak jak spryskuję liście pozostałym storczykom. A oto i ono, moje długo wyczekiwane cudo:

W doniczce po lewej możecie dostrzec rosnący pędzik Phalaenopsisa Kimono, swoją drogą szybko rośnie, niedawno go dostrzegłam a już ma około półtora centymetra
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Mój storczykowy nałóg
Ogłaszam:
1. 10 cm pęd Phalaenopsisa Kimono
2. nowy listek (2 cm) u mojego białego Phalaenopsisa + 2 najprawdopodobniej korzonki
3. 2 niezidentyfikowane mikroskopijne wyrostki na moim średnim Phalaenopsisie (Naolina 9)
4. jeszcze jeden nowy przyrost (już 4) u Cymbidium
Oprócz tego mój zielonasek tak kwitnie (od grudnia), że w dalszym ciągu nie zgubił ani jednego kwiatka z siedmiu więc przesadzenie do większej doniczki to odległa przyszłość a tak mi szkoda bo korzenie mają bardzo ciasno i lada moment rozsadzą plastikową doniczkę.
Jest też niewesoła wiadomość o Dendrobium Kingianum, z kieliszka trafiło do doniczki z podłożem dla storczyków bo strasznie szybko przesychające korzonki powodowały odpadanie listków, niestety w podłożu się nie poprawiło więc na razie jest łyse, liczę, że może pokaże jakąś chęć życia i wypuści listki.
1. 10 cm pęd Phalaenopsisa Kimono
2. nowy listek (2 cm) u mojego białego Phalaenopsisa + 2 najprawdopodobniej korzonki
3. 2 niezidentyfikowane mikroskopijne wyrostki na moim średnim Phalaenopsisie (Naolina 9)
4. jeszcze jeden nowy przyrost (już 4) u Cymbidium
Oprócz tego mój zielonasek tak kwitnie (od grudnia), że w dalszym ciągu nie zgubił ani jednego kwiatka z siedmiu więc przesadzenie do większej doniczki to odległa przyszłość a tak mi szkoda bo korzenie mają bardzo ciasno i lada moment rozsadzą plastikową doniczkę.
Jest też niewesoła wiadomość o Dendrobium Kingianum, z kieliszka trafiło do doniczki z podłożem dla storczyków bo strasznie szybko przesychające korzonki powodowały odpadanie listków, niestety w podłożu się nie poprawiło więc na razie jest łyse, liczę, że może pokaże jakąś chęć życia i wypuści listki.
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;



