Słuchajcie, słuchajcie! Idzie zima!  
 
 
Przed godziną na moim IX piętrze było jeszcze plus jeden, a przed chwilą patrzyłam na termometr i zobaczyłam okrągłe zero, a to oznacza -5 przy gruncie. 
 
 
Wniosłam do mieszkania przetrzymywane na balkonie doniczki z roślinkami z obawy przed zmrożeniem ich. No i cieszę się, że działkowe zmarzluchy mam poopatulane. 
 Tereniu [TerDob]
 
Tereniu [TerDob] - korony są dość kapryśne, jeśli zbyt długo siedzą w jednym miejscu. 

  Przekonałam się o tym, bo dwie przeniosłam z uwagi na to, że ich miejscówkę przeznaczyłam na inne rośliny i - o dziwo - tylko te dwie zakwitły. 

  Tak więc Twoje zakwitną na pewno.  
Tereniu, dziękuję i wzajemnie. 
 Alicjo
 
Alicjo - na szczęście dzisiaj zaświeciło mi słoneczko, ale ostry zimny wiatr znacznie chłodził, a i mróz przygnał do mnie. 
 
 
Nad koronami znajduje się zdjęcie pierwiosnka gruzińskiego. Bardzo go lubię i mam kilka kępek.
Jeśli nie masz, chętnie dopiszę do wstępnej listy. 
Nasiona aksamitki są, sadzoneczki sasanek też są, żurawek też kilka, to i pierwiosnka mogę dopisać, jeśli chcesz.
Dziękuję i wzajemnie zdrówka życzę. 
 Zuziu111
 
Zuziu111 - ja też nie lubię tych żółknących tulipanowych liści 

  i teraz już nie muszę na nie patrzeć.  W kącie są niewidoczne, a ich miejscówkę zajmują rośliny kwitnące kolorami. 
 
 
Koronom zmieniaj miejsce, a będą żyły i będą kwitły. 
 Julio
 
Julio - będzie efekt. Musi być. 
 
 
To nie ja wymyśliłam owo przesadzanie tulipanów, tylko przeczytałam u kogoś na naszym Forum. Niestety, nie pamiętam, u kogo. 
 
   
Tobie również życzę spokojnej przedświątecznej krzątaniny. 
 Iwonko [00..]
 
Iwonko [00..] - bałwanek świecący zmiennymi barwami, ale i tak Twoje bałwanki bardziej mi się podobają. 
 
 
Za pszczółkę robić raczej nie będzie mi dane, bo myślę, że te pomidorki zemrą,  

 zanim dni się wydłużą. A szkoda, byłyby wczesne owoce. 
 Iwonko1
Iwonko1 - sąsiadów się nie boję, bo za daleko mieszkają i nie dojrzą. 

  Choć może kto lornetą dysponuje....Przemyślę.
A swoją drogą, ciekawe czy w takich parapetowych warunkach dałoby się wyhodować owoce. O takiej porze roku...
Raczej nie, szkoda. 
 
 
 
 
 
 Dobranoc.
Dobranoc. 