 Witam wszystkich miłych Gości!
  Witam wszystkich miłych Gości!  
Wczoraj nie zdążyłam się pokazać, bo przyszli młodsi, zrobiło się gwarno i wesoło, wieczór bardzo szybko przeszedł w noc, a nocą 

 mi się chciało.
Aguniu - a widzisz, zapomniałam pochwalić się tymi sieweczkami. Ale dobrze, jeszcze ich nie wyrzuciłam, jako że żal uśmiercać żywą naturę. Poczekam, aż same pomrą.
A są to...

... prawda, że ładne pomidorki?
Tereniu [TerDob] - pod butelkami to ja ukrywam młodziutkie roślinki przed szkodnikami - gołębiami, które potrafią wyciągnąć taką roślinę z korzonkiem. W ten sposób każdej wiosny potrafią mi zniszczyć kilkanaście do kilkudziesięciu sztuk.  
 
 
Dzięki za dobre słowa i życzenia. Wzajemnie wszystkiego dobrego. 
 Danusiu
 
Danusiu -  

 witaj! 
Gdybyś wiedziała, jak ja tej najpiękniejszej pory roku wyczekuję... 
 Marysiu [amba]
 
Marysiu [amba] - butelki to u mnie
 rosną dość gęsto i tak długo, jak długo gołębie mogą szkodzić młodym roślinkom.  
 
  
Kochana u mnie zarówno sobotni i niedzielny poranek, jak również całe dni chmury, wiatr i deszcz. 
 Prawdziwie zimowa aura.
 
Prawdziwie zimowa aura.  
 
Tęsknię za słoneczkiem. Bardzo.
Marysiu [Maska] - a wiesz, że takich tulipanów miałam kilka. Rok wcześniej one kwitły bladoróżowym kolorem. Ciekawa jestem, jak zakwitną wiosną... jeśli w ogóle zakwitną.  
Mnie brakuje remontu?! Wypluj to słowo! 

 Mam awersję do wszelkiego rodzaju remontów i to na długie lata. 
 
 
Nawet Twoje pokłady śniegu spłynęły... wierzyć się nie chce. 

  No ale skoro temperatury wiosenne, to i widoki takie. A nie, jednak nie takie, bo kwiaty nie zechciały jeszcze zakwitnąć. 
 
 
"Odpocznij, odpocznij" 

 A czy Ty przed świętami odpoczywasz? Oto jest pytanie...
Asiu [iwwa] - to jest nas co najmniej dwie, bo wiosną ja też chyba najbardziej lubię czas kwitnienia tulipanów. 
 
 
Tulipany wykopuję zaraz po przekwitnięciu i przenoszę do doniczek, żeby w ten sposób zrobić miejsce roślinom jednorocznym.
Robię tak od dwóch lat dopiero. Metoda mi odpowiada, ponieważ lubię letnie kwiaty różnorodne i wielobarwne. W okresie letnim bowiem najwięcej czasu spędzam na działce. 
 
 
Tulipany w donicach przenoszę w ustronne miejsca i tam sobie dożywają aż do zżółknięcia liści. Potem przechowuję same cebulki aż do jesieni.
Pozdrawiam wzajemnie równie cieplutko. 
 Soniu
 
Soniu - masz rację, od świąt dni będą się powolutku wydłużały, a i prac domowych ubędzie.
Zacznie się planowanie zarówno tych parapetowych i innych wiosennych wysiewów, potem sianie, pikowanie, podlewanie doglądanie... Coraz szybciej czas będzie płynął. Przynajmniej taką mam nadzieję. 
Czytam, że miałaś dodatkowe zmartwienie i ufam, że z eMem już wszystko w porządku. 
 
 
Co do świąt, to przyznać muszę, że tęsknię za czasami, gdy jedynym moim przedświątecznym zajęciem było ubranie choinki, przygotowanie prezentów, spakowanie dzieci i wyjazd do rodziców. To były czasy! 
 
 
Teraz nasze dzieci robią to samo, poza pakowaniem dzieci, bo ich nie posiadają. Mam sporo pracy w związku z tym, ale cieszę się ze wspólnie spędzanej wigilii i radości przy świątecznym stole. 
Dziękuję i wzajemnie samych dobroci życzę. 
 
Z uwagi na brak śniegu zafundowałam sobie takiego bałwanka w
 kapelusie.
