Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
-
halinkab
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 859
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Ja też przyłączam się do pytania o odmianę Cynii? Poza tym u Ciebie w wątku jak zwykle kolorowo i smacznie
Siewka skrętnika urzeka delikatnym kobiecym kolorkiem 
- Krzysia
- Przyjaciel Forum - silver

- Posty: 823
- Od: 3 lip 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Twoja lawendowa siewka skrętnika jest cudowna, uwielbiam takie delikatne, pastelowe kolory.
Zbiory ... aż ślinka leci
Zbiory ... aż ślinka leci
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4241
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Witaj Justynko
Na sam widok malin i jeżyn Ślinka mi cieknie,a ponieważ bardzo lubię ich sok pozwolisz,że przy okazji wpadnę na szklaneczkę
Pozdrówka.
Na sam widok malin i jeżyn Ślinka mi cieknie,a ponieważ bardzo lubię ich sok pozwolisz,że przy okazji wpadnę na szklaneczkę
Pozdrówka.
- georginja
- 500p

- Posty: 892
- Od: 4 paź 2012, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowy wschód
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Justynko idziesz jak burza, aż mi się zgubił twój wątek.
Też dużo mniej teraz piszę , ale obowiązkowo zaglądam do ulubionych wąteczków, czyli do twojego również. Szkoda tylko że mało relacji z parapetów, ale sądzę że gdy skończysz sezon działkowy wrócisz do domku. Jak tam mają się twoje hojeczki? Znając twoją rękę, to na pewno dżungla rośnie. 
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
-
dana581958
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 32
- Od: 6 gru 2015, o 12:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Witaj Justynko.Gratuluję pięknych siewek liliowców i skrętników.Siewka skrętnika z cz 6 jest niezwykle urodziwa - zauroczyła mnie.
Oby spełniły się Twoje marzenia liliowcowe.
Pozdrawiam Ewa.
Oby spełniły się Twoje marzenia liliowcowe.
Pozdrawiam Ewa.
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Nareszcie...wróciłam na forum ;)
Miałam dużo planów ogrodowych i tak zeszło do zimy.
Teraz będę zaglądać do mojego wątku: mniej więcej raz w miesiącu.
Za to relacja będzie "głęboka" wraz z opisem i zdjęciami.
Jesienne chryzantemy ogrodowe...




A potem już zima...ogród czeka na kolejną wiosnę...

Przed dużymi mrozami - ścięłam pędy liliowców z pączkami i trzymałam je w wodzie we flakonie. Wszystkie te kwiaty są mojej hodowli. Tzn. ja zapylałam, ja wysiewałam, uprawiałam przez 2 lata, by wreszcie zobaczyć ich pierwsze kwiaty. Są to moje krzyżówki z 2014 roku. Cieszą takie widoki i liczę na ich piękne kwitnienia, już w ogrodzie w roku 2017 ( zdjęcia z końca października). Nie znam rodziców, bo mam podpisane tylko rośliny w ogrodzie, nie podpisywałam ściętych pędów, więc nie wiem z której rośliny pochodziły :





Na domowych parapetach - też ciągłe zmiany.
Na przykład, doczekałam się kilkudziesięciu siewek smithianthy Sunny Day. Zdjęcie - z września. Obecnie są posadzone pojedynczo do doniczek i niektóre już mają pączki kwiatowe

Po dużych stratach skrętników ( wszystkie dorosłe skrętniki odmianowe padły mi latem). Zmieniam koncepcję ich uprawy. Stawiam na minimalizm. Będę wybierać tylko te odmiany, które najbardziej mi się podobają. Obecnie odnawiam je - przez naszczepione liście. Teraz, przed zimą, zostały wszystkie przesadzone do podłoża Klasmann i zrobiłam im doświetlenie ledami. Na razie się aklimatyzują po przesadzeniu

Fiołeczki, prowadzone na knocie( u mnie w kolekcji obecnie tylko mini i semini) - również zostały przesadzone do Klasmanna. Było dużo jesiennych kwitnień.
Rob's Twinkle Pink - niesamowita miniatura, maleństwo godne pochwały, kwitnie chętnie i długo utrzymuje kwiatuszki. Kwiaty, jak winogronowe grona

Vallarta Campanas Moradas - odmiana, która mi się bardzo podobała na zdjęciach. Postanowiłam z nią spróbować. I nie zawiodłam się. Cudne kwiatuszki tulipanowe na sztywnych łodygach. Jest trailem, zatem liczę na piękne kwitnienie w przyszłym roku

Baby Brian - zwyczajny, niezwyczajny fiołeczek. Wg mnie niedoceniana odmiana. Mini trailerek o wdzięcznych kwiatach. Potrafi kwitnąć całymi bukietami... jesienią nieco mniej kwiatów, niż wiosną. Świetna odmiana dla Początkujacych Fiołkomaniaków, zwłaszcza Tych, Którzy Chcą rozpocząć z miniaturkami - łatwo się przyjmuje i szybko rośnie i kwitnie

Beautous - odmiana z liśćmi typu girl. Śliczne kwiaty z brokatem i ciemniejszymi plamkami różowymi na płatkach. Kwiaty mi się bardzo podobają, za to rozeta liści już nie w moim typie. Z tą odmianą prawdopodobnie się pożegnam

Jeden z tych najbardziej ulubionych... Rob's Slap Happy - trzymam go ze względu na piękne rozety liści i kwiaty. wg mnie to jedna z najpiękniejszych odmian semini

Rob's Jitterburg - to jeden z tych fiołków o "woskowych" kwiatach. Płatki takich odmian są sztywne, jakby pomalowane woskiem i bardzo długo utrzymują świeżość kwitnienia (jeden kwiat może kwitnąć do czterech miesięcy, przynajmniej u mnie tak długo kwitły). Również polecam tę odmianę Początkującym z fiołkami mini i semini

RS Rebecca - z identyfikacją tej odmiany miałam mały problem. Dostałam jej liścia w gratisie. Szukałam jej w necie i nie mogłam znaleźć. A wystarczyło zmienić czcionkę na...cyrulicę. To mini trail - również o woskowych" kwiatach. Nazwałam ją "porcelanowym" fiołkiem. Ponieważ jej kwiaty wyglądają, jak filiżanki z porcelany. Dopracowany w każdym szczególe pudrowy kwiat zachwyca delikatnością koloru i mocną budową samego trwałego kwiatka. Ciekawa odmiana - rzadka w kolekcjach

Kolejna odmiana to SK - Taniec Żurawia - również gratis przy zakupach liści. Dopiero, jak zakwitł u mnie, to się nim zachwyciłam. Delikatne kolory, delikatny kwiat muśnięty błękitem, kolorem niebieskim, fioletowym i białym. Kolory płynnie miedzy sobą łączą się na płatkach - tworząc przyciągającą wzrok, całość. Jak zwykle fajny gratis mi się trafił

Cuppie Doll - znowu girl ( w tym roku na nich się skupiłam, bo uwielbiam ten typ liści). Bardzo ciekawe kwiaty, co prawda pojedyncze, ale...kolor wart pokusy. Z delikatnym białym obrzeżem. Rozeta liści skupionych jeden przy drugim tworzy uroczą całość pasująca do siebie. Świetna odmiana

Uwielbiam fiołki o zmiennych kwitnieniach (ale trudno takowe znaleźć, więc dużo czytam i szukam, aż znajdę) - odmiana do takowych, należy semini Mac's Southern Springtime. Na zdjęciu już kończy kwitnienie, dlatego nieco wyblakła. W pełni kwitnienia jest biało - bordowa. Nieregularne plamy jednego i drugiego koloru na każdym kwiatku nieco inaczej się rozkładają, dzięki czemu zawsze kwitnie inaczej, niż poprzednio. Również polecam tę odmianę

Landrynka pudrowa...delikatna zwiewna. Tę odmianę cechuje lekkie pofalowanie płatków. Każdy płatek wygląda, jakby przeszedł przez maszynę do makaronu. Takie mam skojarzenia i powstały takie falowania - Old Fashioned Rose

Cudny, malowany "paskami" First Robin. Ma duże kwiaty, które w ciągu kilku dni od rozpoczęcia kwitnienia, potrajają swoją wielkość. Ten fiołek ma giętkie łodyżki, które uginają się pod ciężarem wielkich kwiatów

I ostatni fiołek, którego Wam dziś chcę przedstawić, to Alchemy Antique Bells Ten debiut bardzo mnie ucieszył. Ponieważ jest to pierwsza odmiana u mnie, która rozwinęła kwiaty pod ledami. Roślinka jest maleńka, kwiaty również, woskowe i sztywne. Łodyżki też są sztywne - bardzo mi się podoba ta kruszyna

To jest tylko część moich kwitnień fiołkowych - jesiennych. Ale jesteśmy już z fiołkami, na bieżąco.
Jeszcze trzy kwitnienia Wam pokażę: sinningia florianopolis ( pierwsze zdjęcie) i smithicodonia Heartland's Joy(drugie zdjęcie), chirita Tamiana (prowadzona na knocie, kwitnienie spod ledów - trzecie zdjęcie)



Następnym razem pokażę Wam część mojej kolekcji hoi. Na pokuszenie... widok na część okna hojowego

miłego czytania i oglądania
Miałam dużo planów ogrodowych i tak zeszło do zimy.
Teraz będę zaglądać do mojego wątku: mniej więcej raz w miesiącu.
Za to relacja będzie "głęboka" wraz z opisem i zdjęciami.
Jesienne chryzantemy ogrodowe...




A potem już zima...ogród czeka na kolejną wiosnę...

Przed dużymi mrozami - ścięłam pędy liliowców z pączkami i trzymałam je w wodzie we flakonie. Wszystkie te kwiaty są mojej hodowli. Tzn. ja zapylałam, ja wysiewałam, uprawiałam przez 2 lata, by wreszcie zobaczyć ich pierwsze kwiaty. Są to moje krzyżówki z 2014 roku. Cieszą takie widoki i liczę na ich piękne kwitnienia, już w ogrodzie w roku 2017 ( zdjęcia z końca października). Nie znam rodziców, bo mam podpisane tylko rośliny w ogrodzie, nie podpisywałam ściętych pędów, więc nie wiem z której rośliny pochodziły :





Na domowych parapetach - też ciągłe zmiany.
Na przykład, doczekałam się kilkudziesięciu siewek smithianthy Sunny Day. Zdjęcie - z września. Obecnie są posadzone pojedynczo do doniczek i niektóre już mają pączki kwiatowe

Po dużych stratach skrętników ( wszystkie dorosłe skrętniki odmianowe padły mi latem). Zmieniam koncepcję ich uprawy. Stawiam na minimalizm. Będę wybierać tylko te odmiany, które najbardziej mi się podobają. Obecnie odnawiam je - przez naszczepione liście. Teraz, przed zimą, zostały wszystkie przesadzone do podłoża Klasmann i zrobiłam im doświetlenie ledami. Na razie się aklimatyzują po przesadzeniu

Fiołeczki, prowadzone na knocie( u mnie w kolekcji obecnie tylko mini i semini) - również zostały przesadzone do Klasmanna. Było dużo jesiennych kwitnień.
Rob's Twinkle Pink - niesamowita miniatura, maleństwo godne pochwały, kwitnie chętnie i długo utrzymuje kwiatuszki. Kwiaty, jak winogronowe grona

Vallarta Campanas Moradas - odmiana, która mi się bardzo podobała na zdjęciach. Postanowiłam z nią spróbować. I nie zawiodłam się. Cudne kwiatuszki tulipanowe na sztywnych łodygach. Jest trailem, zatem liczę na piękne kwitnienie w przyszłym roku

Baby Brian - zwyczajny, niezwyczajny fiołeczek. Wg mnie niedoceniana odmiana. Mini trailerek o wdzięcznych kwiatach. Potrafi kwitnąć całymi bukietami... jesienią nieco mniej kwiatów, niż wiosną. Świetna odmiana dla Początkujacych Fiołkomaniaków, zwłaszcza Tych, Którzy Chcą rozpocząć z miniaturkami - łatwo się przyjmuje i szybko rośnie i kwitnie

Beautous - odmiana z liśćmi typu girl. Śliczne kwiaty z brokatem i ciemniejszymi plamkami różowymi na płatkach. Kwiaty mi się bardzo podobają, za to rozeta liści już nie w moim typie. Z tą odmianą prawdopodobnie się pożegnam

Jeden z tych najbardziej ulubionych... Rob's Slap Happy - trzymam go ze względu na piękne rozety liści i kwiaty. wg mnie to jedna z najpiękniejszych odmian semini

Rob's Jitterburg - to jeden z tych fiołków o "woskowych" kwiatach. Płatki takich odmian są sztywne, jakby pomalowane woskiem i bardzo długo utrzymują świeżość kwitnienia (jeden kwiat może kwitnąć do czterech miesięcy, przynajmniej u mnie tak długo kwitły). Również polecam tę odmianę Początkującym z fiołkami mini i semini

RS Rebecca - z identyfikacją tej odmiany miałam mały problem. Dostałam jej liścia w gratisie. Szukałam jej w necie i nie mogłam znaleźć. A wystarczyło zmienić czcionkę na...cyrulicę. To mini trail - również o woskowych" kwiatach. Nazwałam ją "porcelanowym" fiołkiem. Ponieważ jej kwiaty wyglądają, jak filiżanki z porcelany. Dopracowany w każdym szczególe pudrowy kwiat zachwyca delikatnością koloru i mocną budową samego trwałego kwiatka. Ciekawa odmiana - rzadka w kolekcjach

Kolejna odmiana to SK - Taniec Żurawia - również gratis przy zakupach liści. Dopiero, jak zakwitł u mnie, to się nim zachwyciłam. Delikatne kolory, delikatny kwiat muśnięty błękitem, kolorem niebieskim, fioletowym i białym. Kolory płynnie miedzy sobą łączą się na płatkach - tworząc przyciągającą wzrok, całość. Jak zwykle fajny gratis mi się trafił

Cuppie Doll - znowu girl ( w tym roku na nich się skupiłam, bo uwielbiam ten typ liści). Bardzo ciekawe kwiaty, co prawda pojedyncze, ale...kolor wart pokusy. Z delikatnym białym obrzeżem. Rozeta liści skupionych jeden przy drugim tworzy uroczą całość pasująca do siebie. Świetna odmiana

Uwielbiam fiołki o zmiennych kwitnieniach (ale trudno takowe znaleźć, więc dużo czytam i szukam, aż znajdę) - odmiana do takowych, należy semini Mac's Southern Springtime. Na zdjęciu już kończy kwitnienie, dlatego nieco wyblakła. W pełni kwitnienia jest biało - bordowa. Nieregularne plamy jednego i drugiego koloru na każdym kwiatku nieco inaczej się rozkładają, dzięki czemu zawsze kwitnie inaczej, niż poprzednio. Również polecam tę odmianę

Landrynka pudrowa...delikatna zwiewna. Tę odmianę cechuje lekkie pofalowanie płatków. Każdy płatek wygląda, jakby przeszedł przez maszynę do makaronu. Takie mam skojarzenia i powstały takie falowania - Old Fashioned Rose

Cudny, malowany "paskami" First Robin. Ma duże kwiaty, które w ciągu kilku dni od rozpoczęcia kwitnienia, potrajają swoją wielkość. Ten fiołek ma giętkie łodyżki, które uginają się pod ciężarem wielkich kwiatów

I ostatni fiołek, którego Wam dziś chcę przedstawić, to Alchemy Antique Bells Ten debiut bardzo mnie ucieszył. Ponieważ jest to pierwsza odmiana u mnie, która rozwinęła kwiaty pod ledami. Roślinka jest maleńka, kwiaty również, woskowe i sztywne. Łodyżki też są sztywne - bardzo mi się podoba ta kruszyna

To jest tylko część moich kwitnień fiołkowych - jesiennych. Ale jesteśmy już z fiołkami, na bieżąco.
Jeszcze trzy kwitnienia Wam pokażę: sinningia florianopolis ( pierwsze zdjęcie) i smithicodonia Heartland's Joy(drugie zdjęcie), chirita Tamiana (prowadzona na knocie, kwitnienie spod ledów - trzecie zdjęcie)



Następnym razem pokażę Wam część mojej kolekcji hoi. Na pokuszenie... widok na część okna hojowego

miłego czytania i oglądania
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Podziwiam Twoje rezultaty w krzyżowaniu roślin i życzę, aby udało Ci się wyhodować taką roślinę naj, naj, naj. Sliczne fiołeczki, jak zwykle u Ciebie, ale najbardziej podoba mi się okno hojowe
.
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Witaj Justynko, okno hoyowe w blasku słońca... bezcenne
Kosze z lacunosami robią wrażenie. Jednocześnie kibicuję twojej uprawie skrętników i trzymam za nie kciuki. Mam nadzieję, że efekty zmian będą zadowalające. Pozdrawiam Kasia
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Jak fajnie, że jesteś!
A z Toba fiołki
Mam nadzieję, że spełnisz tą obietnicę o regularnym pisaniu. Na hoje już czekam niecierpliwie
A z Toba fiołki
Mam nadzieję, że spełnisz tą obietnicę o regularnym pisaniu. Na hoje już czekam niecierpliwie
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
He he he... No ja też, Justynko, na hoje głównie czekam, choć też rzadko ostatnio bywam. Niemniej słowo pisane nie ucieknie, i z przyjemnością pooglądam Twoje roślinki 
-
dzastin
- 200p

- Posty: 386
- Od: 17 gru 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie(ok.Zamościa)
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Cóż Justynko,wspaniałe ogrodowe i fiołkowe (kiedyś byłam właśnie w tych drugich bardzo zakochana)
Miłość,przeszła po zmianie warunków mieszkaniowych,mam latem tropiki..zimą suchy i równie gorący metraż.
Ale zawsze wpadam do Ciebie na podziwianko
Bardzo czekam na hoyowy pokaz,bo właśnie te są moimi wybrankami i lepiej myślę sobie z nimi radzę;:167
Miłość,przeszła po zmianie warunków mieszkaniowych,mam latem tropiki..zimą suchy i równie gorący metraż.
Ale zawsze wpadam do Ciebie na podziwianko
Bardzo czekam na hoyowy pokaz,bo właśnie te są moimi wybrankami i lepiej myślę sobie z nimi radzę;:167
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Dobrze że jesteś
piękne kwitnienia parapetowe - w fiołkach można się zakochać
Gratuluję też liliowców, rośliny wyhodowane własnoręcznie zawsze bardziej cieszą 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4241
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Witaj Justynko
Chryzantemy i liliowce w przepięknych kolorach a kwitnień takiej ilości fiołków mogę tylko pozazdrościć
bo ja do nich ręki wcale nie mam i aktualnie fiołków u mnie zero
Pozdrawiam.
Chryzantemy i liliowce w przepięknych kolorach a kwitnień takiej ilości fiołków mogę tylko pozazdrościć
Pozdrawiam.
- stefcia
- 500p

- Posty: 679
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Witaj Justynko
Jestem pełna podziwu kwitnień Twoich parapetowych - myślę ,że pomożesz wyhodować własnoręcznie skrętniki
Od dawna jestem w nich zakochana i chwila nieuwagi - skrętnika brak
Jestem pełna podziwu kwitnień Twoich parapetowych - myślę ,że pomożesz wyhodować własnoręcznie skrętniki
Od dawna jestem w nich zakochana i chwila nieuwagi - skrętnika brak
-
halinkab
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 859
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Justynko czekam na pokaz hoi. Przykro słychać o stratach wśród skrętników, ale i z tym musimy się niestety pogodzić. Nowe przyrosty wyglądają obiecująco, więc będzie dobrze, oby nie zabrakło Ci siły i zdrowia w Nowym Roku na nowe eksperymenty 


