Trzy dni temu zawitała do mnie zima. I oczywiście, jak zwykle zaskoczyła służby porządkowe

Chodniki w niewielkim stopniu odśnieżone, nie mówiąc o sypnięciu piaskiem. Było ślisko i nieprzyjemnie. Do tego wiatr i zrobiło się zupełnie zimno. Dzisiaj już mróz odpuścił. Cały dzień było na plusie i wszystko się topiło. Jednak śniegu w dalszym ciągu jest sporo i niestety zalega błoto pośniegowe. Za zimą nie przepadam, ale za to uwielbia ją mój pies. Pierwszego dnia śniegu było jak na lekarstwo, a Kaprys już dostawał głupawki. Tarzał się w śniegu co kilka kroków, a i tak było mu mało. Śnieg to jego żywioł, bawi się wtedy jak szczeniak. A ja mam radochę, jak na to patrzę
Bea, tulipanów nie mam zbyt dużo. U mnie łanów nie znajdziesz

Jestem zachłanna odmianowo, mam kupionych kilkanaście odmian, ale wszystkiego po pięć sztuk. Za to będę miała kolorowo

Miejsca jeszcze trochę mam, ale zapełnię dopiero w następnym roku. W w tym roku już kłódka wisi. Co prawda wisi tak byle jak, bo nigdy jej nie zamykamy. Wychodzę z założenia, że jak ktoś będzie chciał wejść, to i tak wejdzie

A tak przynajmniej wejdzie furtką i szkody będą mniejsze
Florek, z tego co wiem, to tułacz nie chciał rosnąć tylko w Krakowie

We wszystkich innych ogrodach gdzie go widziałam, tułał się bezstresowo gdzie tylko chciał. Nie wszystkim to przeszkadza, mnie bardzo. I ten jego zapach- dla mnie nie do zniesienia
Na aktualne zdjęcia na razie nie ma co liczyć, takowych po prostu brak. Pojawią się dopiero razem z nowym sezonem. Może będę ze dwa razy zimą na działce, wtedy może uda mi się coś cyknąć
Gosiu, zakładając że posadziłam tylko ok. 130 cebul, to przy Twoich 500 można od razu założyć, że sobie odpuściłam

Miejsca jeszcze troszkę zostawiłam na przyszły rok, żebym też mogła odrobinkę poszaleć
Marysiu, nic straconego, odbijesz sobie za rok

Jest tyle odmian, że nie wiadomo co wybrać. I zawsze nam się wydaje, że wzięliśmy za mało
Iwonko i u mnie zbyt dużo ich nie znajdziesz

Mam zdecydowanie więcej chciejstw, niż mogłaby pomieścić moja działka

Czekam w takim razie na Twoje rabatki, będziesz mogła wtedy sobie znowu poszaleć. Chociaż i tak masz różne cudeńka u siebie
Lucynko, do wiosny jeszcze bardzo dużo czasu, jakoś musimy sobie przecież poprawiać nastrój. Chociaż nastrój, bo przecież nie zmarszczki. te jak wiadomo są oznaką samych dobrych cech człowieczych

I tak trzymać
Pelu, Ja się im nie mogę oprzeć

W maju cieszą, jak mało co. Sama również nie mam ich zbyt dużo, ale co roku troszkę dokupuję. Stare odmiany były pewniejsze, a jak się będą zachowywać nowinki- zobaczymy. Najwyżej za kilka lat wrócę do tych pospolitych. I na pewno też będzie pięknie

Ale tych odmian jet teraz tyle, że człowiek nie może się oprzeć.
