W o psach cz 2

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Awatar użytkownika
iwika
500p
500p
Posty: 673
Od: 17 paź 2006, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wodzisław Śl
Kontakt:

Post »

pola czy twoja sunia miała kiedyś szczeniaki?
Bo z tymi zastrzykami anty to jest nie ciekawie!!!!
Wet powiedział mi że ma bardzo dużo przypadków raka suczek po zast.anty,są one bardzo złej jakosci!!
1,5 roku temu odeszła Puma (kotka) po dwóch latach walki z rakiem.
Akra ON po wycięciu prawego płata gruczołów mlecznych, naswietlania żyła po operacji 3 lata
Jamniczke trzeba było nosic po schodach z powodu ogromnego guza,żyła p.o.2,5 roku

Nigdy więcej zastrzyków!!!!
Mariola54
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4850
Od: 11 wrz 2006, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kujawy

Post »

mora1 pisze:A wiesz co to znaczy pies w ogrodzie? :) Taka zabawka i nic już nie zostanie, ani ciemiernik, ani włóknina ,ani kije :D
Nie możesz kwiatków jakoś zagrodzić parkanikiem ozdobnym aby pies nie niszczył roślin?
Basia
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 654
Od: 28 maja 2006, o 15:43
Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)

Post »

No cóż, ja mam dwa psy i wiem, że można sobie z nimi poradzić, może z jednym wyjątkiem jak zobaczą kota lub rowerzystę.
Mariola54
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4850
Od: 11 wrz 2006, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kujawy

Post »

Basiu Twoje psy to duże zwierzaki.
Moja suczka mała a jak pójdzie za kotem to tylko tuman kurzawy zostanie. :D
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Nie możesz kwiatków jakoś zagrodzić parkanikiem ozdobnym aby pies nie niszczył roślin
Moja suka nie niszczy roślin, pisałam tylko o osłonach z włókniny, które ruszają sie na wietrze. Poza tym nic nie rusza. A gdybym miała zagradzać kwiatki , to powstałby chyba labirynt.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Jak poradzić sobie z psem niszczącym rośliny w ogrodzie? Proponuję przeczytanie tematu "pies w ogrodzie" http://www.poradnikogrodniczy.pl/pliki/ ... odzie.html
Pozdrawiam Andrzej.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Co myślicie o podanym wyżej artykule?
Pozdrawiam Andrzej.
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Ja osobiście zrobiłbym dla psa kojec i wyprowadzał go poza ogród by się wybiegał ale nie zmieniałbym nic w ogrodzie tylko dlatego że mój pies chce po nim biegać to raczej moja decyzja czy mu wolno czy nie, a u mnie mu nie wolno. Raczej nic z tego artykułu bym nie zrobił. :D :D :D
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Wg mnie ten artykuł to takie abc. Zawsze w moim domu były psy , ja mam swoje sposoby na radzenie sobie z nimi. Zawsze miałam suki, nie niszczą iglaków z trawa trochę gorzej bywa. Żadem z moich psów nigdy nie mieszkał w kojcu, nie wybierałam ras kojcowych, nie lubię ograniczonego kontaktu z psem. Dla mnie bardzo ważna jest odpowiednia socjalizacja psa, z reguły psy mieszkające w kojcach są nieobyte i niewychowane a przez to agresywne. Ja z moja suką chodzę na spacery, dużo biegam, latem rower. Amstaff nie jest psem stróżującym , nie ma podszerstka, źle znosi chłód, bardzo lubi ludzi i w związku z tym mieszka w domu. Jako terrier czasem kopie, ale to normalne. Biega z prędkością światła, więc trawę mamy boiskową. Są rośliny, którym obecność psa w ogrodzie służy np derenie, im częściej łamane i podgryzane tym bujniej rosną ( przynajmniej u nas), rojniki ze skalniaka też mają się świetnie oraz wiele innych. U nas panuje ogólny luz, jak pies coś zniszczy to trudno, największe straty to i tak poczyniły koty sąsiadów ganiając ptaki i buszując w kocimiętce. Trudno i tak bywa. Tam gdzie w ogrodzie są zwierzęta, nic nie jest idealne, ale czy o to chodzi? Są pewne zasady, których trzeba przestrzegać między innymi rośliny sadzić w grupach, nie na psich ścieżkach, nie przy ogrodzeniu itp i da się żyć szczęśliwie. :)
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Awatar użytkownika
bobi
500p
500p
Posty: 767
Od: 12 maja 2006, o 09:00
Lokalizacja: Poznań

Post »

mora1 pisze: ... nie wybierałam ras kojcowych ...
:shock: :shock: :shock: jakie rasy masz na myśli?

Co do artykuły, to jest w nim wiele cennych podpowiedzi jak pogodzić dwa zamiłowania :)

Ja osobiście zrobiłbym dla psa kojec i wyprowadzał go poza ogród by się wybiegał ale nie zmieniałbym nic w ogrodzie tylko dlatego że mój pies chce po nim biegać to raczej moja decyzja czy mu wolno czy nie, a u mnie mu nie wolno.
... a ta wypowiedź, z całym szacunkiem, jest bardzo typowa dla ludzi nie wiedzących po co mają psy :(
Awatar użytkownika
bobi
500p
500p
Posty: 767
Od: 12 maja 2006, o 09:00
Lokalizacja: Poznań

Post »

Tak u mnie było jeszcze na początku minionego lata.

Obrazek


Obecnie płotki zielone zniknęły, roślinność ma się bardzo dobrze, a pies niczego nie niszczy :D, a wygląda to tak
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Bobi, przy takich "maleństwach" to chyba kojec (przynajmniej tej wielkości) się nie sprawdza...
Psiaki kochane... moj sąsiad ma dwa owczarki jeden taki jak Twoje (podhalański ?) a drugi czarny i większy (taki niedzwiedz a nie piesek ;-) ) i te dwa psy razem robią mniej szkody w ogrodzie niż moja Vikuśka, bokserka (jak na tę rase to dość leciwa). Dla Viki nie istnieją bariery a w kojcu to tylko z grzeczności siedzi...
Na moje szczęście nie mam tak dopieszczonego ogródka bo w przeciwnym wypadku to chyba bym się załamała po Vikusinych zabawem z "M"... lub po jej polowaniach na koty (poluje tylko na obce - swych nie rusza - pewnie jakis pakt zawarli ;-) )
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

pola pisze:Moja suczka ma raka sutkow i bala juz dwa razy operowana, dlatego wiem co to jest... Biedulki!!
Pola,
BARDZO mi przykro z powodu Twojej suni - wiem co to znaczy :( moja Vikuśka też to ma... ale trzyma się dzielnie!! Ma 9 latek (podobno jak na boksera to już nie jest najmłodsza) i jak ostatnio byłam u weta to długooo i poważnie zastanawialiśmy się nad zabiegiem... mam wątpliwości...
napisz coś - PROSZĘ, o swoich doświadczeniach!![/url]
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

jakie rasy masz na myśli?
Na myśli miałam psy które źle czują się w domu, np. owczarek środkowo-azjatycki, kaukaski, mastif tybetański, psy północy i w ogóle te którym w domu jest za gorąco i z racji swojego pochodzenia i pierwotnego przeznaczenia nigdy w nim nie mieszkały. "Psy kojcowe " to dla mnie psy zewnętrzne.
Odnośnie raka sutka, to jeszcze nie wyrok. Znajomych suka wyszła z tego. Było to wczesne stadium i bez przerzutów. Zdrowia dla suni.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Awatar użytkownika
bobi
500p
500p
Posty: 767
Od: 12 maja 2006, o 09:00
Lokalizacja: Poznań

Post »

moro, nie ma psów kojcowych. Żadna rasa się do takiej nazwy nie kwalifikuje :!: Wymienione przez Ciebie rasy, to rasy, u których występuje podszerst i owszem mogą zwierzaki tych ras dłuższy czas przebywać na świeżym powietrzu (nawet w mroźne dni) bez uszczerbku na zdrowiu, ale absolutnie to nie powinno ich kwalifikować do zamykania w kojcach.

A tak dla ścisłości, to jestem właścicielką jednego białego egzemplarza :D , ale często odwiedzają nas inni właściciele OP ... i zdjęcia pochodzą z dnia takiej wizyty :)

... aaaaa i jeszcze jedno ...
... owczarek środkowo-azjatycki, kaukaski, mastif tybetański, psy północy i w ogóle te którym w domu jest za gorąco ...
... przedstawiciele tych ras dobrze adaptują się do domowych warunków i tak dla przykładu mój podhalaniec latem woli pobyt w łazience niż w najgłębszym cieniu w ogrodzie 8)
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”