Na starym po nowemu

[Maska]

Bea źle mnie zrozumiałaś ja nie chcę od Ciebie patyczków, bo moje siedzą w ziemi od paru miesięcy Nie bardzo chcę dużą roślinę wolę swoją małą wsadzić. W moim wąskim ogrodzie przy tej masie różnych roślin wprowadzony duży krzew zaburza rytm niejako Taką dużą laurowiśnię musiałam wyprowadzić za ogrodzenie albo stracić kilka roślin wokół

[Tulap]

Miskanty to dokładnie trzy, i trzy te wiśnie.
Zapewne jeden będzie w białe paski, drugi w żółte a trzeci przebarwiający na jesień.
Tylko że zimozielony krzak i stojąca trawa
Chyba że niższe trawki kupię Bo miały miskanty zasłonić.

[iwona0042]

, Laurowiśnia niesamowita , a na patyczki się piszę i chętnie podzielę się swoją

[Beaby]

Mati, no mały Zebrinus, tzn. niski to by może jeszcze przeszedł, ale tak jak pisałam nie za bardzo widzę wysokie miskanty przy laurowiśni. Ale wiesz jak jest - jak się nie spróbuje to się nie wie
Ja wysokiego Zebrinusa mam w towarzystwie tamaryszka i fajnie się komponują.
A na pewno sobie coś fajnego wymyślisz, jestem o to spokojna


Marysiu moja kochana - ależ ja tylko napisałam o mojej znajomej, że kupiła taką już dosyć sporą laurowiśnię za dosłownie bezcen. Absolutnie nie proponowałam Ci patyczków, bo uważam, że gra nie warta świeczki. Chodzi mi o to, że w przypadku laurowiśni warto iść na skróty, bo to nie jest droga inwestycja, jeśli się dobrze trafi.
Pisałam też o Twoich patyczkach, że pewnie nie jest aż taka łatwa w ukorzenianiu, by potem szybko się pięknie rozrosła. To tylko moje zdanie i niczym nie uzasadnione bo nawet nie próbowałam zrobić z niej maleństwa.


Iwonko0042 - ja Ci wszystko wyślę co tylko będziesz chciała ode mnie. Patyczki ze wszystkiego z czego tylko to możliwe. Ale ja za patyczki bardzo dziękuję. Jeśli będziesz się upierała jednak na jakiejś wymianie to na pewno masz coś fajnego z bylinek, to wtedy chętnie...
A Tamaryszka masz?

[iwona0042]

Niestety nie mam Tamaryszka, bo pewnego razu w czasie koszenia podkaszarką został bardzo skutecznie skrócony , bylinkami chętnie się podzielę

[Ann_85]

Kurczę, jak Wam coś wychodzi z tych patyczków? Ja się zniechęciłam, zła technika (mimo używania ukorzeniacza) albo zła ręka, co bardziej prawdopodobne

[JAKUCH]

Ruch wymianowy trwa pomimo ,że późna jesień ,a za niedługo porządnie przymrozi.Też ukorzeniam patyczki hortensji Hoyes Starburst dostałam je od Terenia [Terdob] Mam także patyczki różyczek w doniczkach na razie stoją za oknem

[Beaby]

Iwonko0042, - to już masz u mnie zaklepane patyczki tamaryszka - gwarantuję, że się przyjmie. Zetnę je jak przekwitnie.

Aniu - no sama nie wiem za bardzo o co chodzi z tymi patyczkami. Mnie wychodzi. Tylko czasami się w to nie bawię bo trzeba dłużej czekać na to "cuś" albo gotowe sadzonki są w fajnej cenie.
Czasami stosuję ukorzeniacz, czasami nie. W takich sytuacjach mocno przestrzegam faz Księżyca
Na wiosnę będę się mogła już cieszyć moimi forsycjami z patyczków - bo wreszcie już w miarę je widać.

Jadziu - no plany wymian też są owocne.
Przy Twojej opiece to wszystkie patyczki zaraz zakwitną

[JAKUCH]

Beatko no nie wiem ostatnio mi jakoś nie wychodzi ukorzenianie, a tak nie było .Kiedyś co wsadziłam patyczek to zakwitało. Mam jednak nadzieję ,że się uda na razie są na moim balkoniku

[Beaby]

Jadzinko - to nie Twoja wina tylko patyczków, że się tak ociągają
Na pw wysyłam Ci link do robótkowania. Niektóre pomysły sa całkiem fajne. A na filmikach świetne, zabawne teksty.
Mam wiosnę w domu bo kupiłam sobie cięte tulipany

[Maska]

Bea nie wiem czy nie lepiej byłoby ściąć dla Iwonki zimowe patyczki, bo taki to mi się przyjął ale potem Przetrwał tylko tamaryszek francuski, a jakiego Ty masz?

[Beaby]

Dobrze, Marysiu, to spróbuję dla Iwonki uciąć najpierw te zimowe patyczki.
A tamaryszka mam drobnokwiatowego, bardzo żywiołowego. Uwielbiam go, nawet jak już nie kwitnie.


Zdjęcie z maja:




Jadziu - poprzednicy tak zamontowali wielkimi gwoździami tę lampę, że nie mogę jej wymienić, bo się boję, że jak to ruszę to się ściana wali. Ramka lampy była paskudna, ciemno brązowa. Teraz po decoupage wygląda bardzo fajnie i już tak nie drażni.





No i troszkę kwiatów ciętych / gerbery i tulipany /

[Maska]

No ładne tulichłopki! Bea u mnie inne tamaryszki wymarzały zimą czy wiosną. Ten dostany od Lidzi jest już parę lat ! a wszystkie tamaryszki są śliczne Miłego sobotniego odpoczynku

[Blueberry]

Śliczny ten tamaryszek, pierwszy raz widzę tą odmianę

[Beaby]

Marysiu, a które roślinki co mamy w ogrodach nie są śliczne? To i tamaryszki śliczne, się wie! Ja je na prawdę uwielbiam.

Natalko - ten tamaryszek jest bezproblemowy, przynajmniej w moich stronach. Na trasie do pracy mijam pięć posadzonych pod rząd starych dużych okazów. Widok podczas kwitnienia jest oszałamiający, jestem pełna zachwytu.
A ja nawet patyczków nie okryłam na zimę, a patyki robiłam na jesień - i od razu zakwitł w kolejnym roku.