Zbieranina Wiśni

[wisnia897]

Dziękuję bardzo wszystkim
Piotrze, jaki to świat byłby nudny, gdyby na każdym skrawku astrofytum rosło!

Po pierwszym przymrozku niektóre kaktusy wędrują na zimowanie, ale większość jeszcze stoi na zewnątrz.
Impreza jeszcze trwa:

[piasek pustyni]

Moniko, Ty piszesz o hojach, a mnie tu jeszcze nie było - nadrabiam zaległości i teraz w pełni pochwalę wszystko. Astrophytum mnie by nie znudziło nawet, gdyby ro9sło na każdym skrawku, tylko że pewnie tego byśmy nie zauważali. Ale najczęściej piękne jest to, co nieosiągalne, a zwyczajnej pokrzywy nikt nie uzna u nas za piękną. Niemniej u Ciebie naprawdę coś z kalendarzem nie tak, a piszesz że już przymrozki... Super, w ogóle nie widać jesieni!

[barbra13]

Wygląda, jakby imprezka dopiero się rozkręcała, a tu już koniec października . Oby jak najdłużej to trwało. Każdy najmniejszy kwiatuszek na wagę złota .

[hen_s]

Nie ma jak parodie: wszystkie ładne i wszystkie cieszą.

[PiotrAPD]

No takie imprezy to ja lubię
Parodie są przepiękne a te czerwone kwiaty magnetyczne

[ejacek]

U mnie też impreza trwa ale już nie tak na luzie , dosłownie ostatnie dni zabawy i spać.

[onectica]

Gdy pewnego dnia otrzymam władzę absolutną, każę obsadzić astrofytami wszystkie dogodne lądy:):):)

Mój proszę zakwalifikować jako niedogodny - mam inne palny

Moniko - po pierwszych przymrozkach jesteś, ale widać, że słonko do Was za dnia zagląda, efekt: jedne z ostatnich 'letnich' widoczków - ładne

[maryjan13]

Wszystkie kwiaty ładne ale kwiaty parodii super.
U mnie też jeszcze coś tam kwitnie a kilka jeszcze zapączkowanych.

[gracesz]

Te trzy kwiatki parodii na prawdę są urokliwe

[wisnia897]

Dziękuję bardzo wszystkim za te liczne pozytywne komentarze, które zostawiliście, cieszę się, że do mnie zaglądacie
Wiecie, ta czerwonokwiatkowa parodia od zawsze jest taka szalona, że jak się rozpędzi pod koniec lipca, to później wyhamować nie potrafi i kwitnie aż do grudnia Aż żal ją do piwnicy chować

Po pierwszym przymrozku zimy nie widać, ale u mnie lokalnie trwają ostatnie wykopki, kukurydza znika z pól, czyli chyba już teraz coś poważnego się kroi.
Zarobiona jestem ostatnio po uszy, ale w wolnej chwili oddechu zajrzałam do sukulentów i poświęciłam im kilka chwil.
Dzisiaj podsumowanie moich malutkich Crassula bodajże ovata

Dostałam je w zeszłym roku jako nieforemne szczepki. Troszkę je wtedy pocięłam, ukorzeniłam i zeszłej zimy jakoś tam sobie poradziły. Pozwolę sobie przypomnieć Wam tutaj zdjęcie z początku kwietnia tego roku:


Tak wyglądają teraz po sezonie:



Trzymajcie się

[barbra13]

Bardzo ładnie już wyglądają, wyprowadziłaś je "na ludzi" .

[PiotrAPD]

Szczepki bardzo ładnie się przyjęły Niech nadal tak pięknie Ci rosną

[onectica]

Zdecydowanie wypiękniały A za rok, to...

[gracesz]

... to może i zakwitną bo one kwitną i to bardzo urokliwymi kwiatuszkami

[ejacek]

Po pierwszym przymrozku zimy nie widać, ale u mnie lokalnie trwają ostatnie wykopki, kukurydza znika z pól, czyli chyba już teraz coś poważnego się kroi.

Jestem w trakcie oczyszczania szklarni , ale niektóre agawy jeszcze tam pobędą.