Witajcie!
Raniutko obudziło mnie piękne słoneczko. Radość jednak nie trwała zbyt długo. Wkrótce chmury przykryły niebo i zrobiło się szaro, smutno. Jednak ok. południa znowu słonko

jasno zaświeciło, więc szybki obiad i
hajda na działeczkę!
Oczywiście nic nie robiłam. Zabrałam tylko fuksję do domu, trochę jabłek i resztę buraczków, z którymi walczyłam do tej pory.
Oczywiście połaziłam z aparatem i
obfociłam to, co jeszcze przyciąga wzrok.
Julio - te rozetki to dziewanny. Nowe, wysiane późną wiosną.
Szałwię muszkatołową w ubiegłym roku też wysiałam, ale mi zmarzła

. Zastanawiam się, czy tegoroczny wysiew przeżyje...
Dzisiaj podczas czystego nieba było przyzwoicie ciepło, ale gdy słońce znalazło się za chmurami, od razu wróciło zimno.
Szczerze mówiąc nie lubię
chmurzastych dni z deszczem, wolę chłodniejsze ze słońcem, ale trzeba przyjąć to, co niebo ześle.
Kasiu [Kasiula] - ojej! A ja wyrzuciłam swoje lwie paszcze na kompost.

Zostawiłam tylko jedną białą, bo niedawno pokazała kwiatki i ciągle kwitnie. Tę zostawię na rabacie i zobaczę, co z tego wyjdzie.
Dzwonki siałam wiosną i czekam na ich kwiatki. Do wiosny oczywiście. Jednego mam od Reni renzal i to jest podobno jakaś unikatowa odmiana. To ten z takimi mocno ząbkowanymi listkami.
Dziękuję

i również dobrych dni życzę.
Marysiu [Maska] - masz dużo drzew i krzewów, to i o okrywanie roślin nie musisz się martwić. Moje rabaty w większości są odkryte bądź narażone na
pierzynkę z liści sąsiedzkiego orzecha włoskiego, a te są niezdrowe dla roślin.
Gołąbeczki w ogóle nie wychodzą na zewnątrz.

Ciągle jeszcze wystraszone. No i jest ich malutko.
Rozetki dziewann rzeczywiście teraz trochę ozdabiają działkę. Mają ciekawe kształty.
Ja odstresowana, dziękuję.

A Ty?
Kasiu [kania] - w słoneczku cieplutko było, później zrobiło się nieprzyjemnie, ale ja na szczęście nie jestem skłonna do przeziębień.
Natomiast akumulatory naładowałam. Na jakiś czas wystarczy. Mam nadzieję...
Tereniu [TerDob] - te rozetki to dziewanny. Z własnego wysiewu. W przyszłym sezonie zakwitną po raz pierwszy.
W naszych ogrodach działkowych już prawie wszyscy przygotowali działki do zimy, więc i ja postarałam się im dorównać. Nie lubię pozostawać w tyle.
Obrobisz się, Tereniu, spokojnie. Do zimy jeszcze trochę czasu zostało.
Życzę Ci zatem przyjaznej pogody.
Liduś - trochę kolorów jesiennych póki co można podziwiać i oby jak najdłużej.
Rabata żurawkowa zajmuje praktycznie całe zacienione miejsce na działce. Tam w ciągu dnia jest trochę słońca, ale więcej cienia i te roślinki czują się tam bardzo dobrze.
Tę białą lwią paszczę pozostawię na zimę. Eksperymentalnie. W końcu nic nie tracę, a zyskać mogę.
Kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru wśród jesiennych rabatek.
