Hej czołem, kluski z rosołem.
Ależ dzisiaj miałam fajny dzień! Pojechałam na działeczkę i ni z tego ni z owego (bez wcześniejszego planu) zerwałam dziś "troszkę" darnii pod jesienne nasadzenia dla sześciu róż. Jeszcze czeka mnie rwanie dla kolejnych trzech.

Jednak to zawsze praca do przodu. A przeciez jeszcze mam tyle cebul do posadzenia, które sama nie wiem jak, się u mnie znalazły.
Soniu Kochana ano tak jakoś te cebule kleją mi się do rąk. Naprawdę nie umiem się powstrzymac, by nie kupić kolejnych i kolejnych paczek. Teraz jednak już tylko wyprzedaż. Tylko na niej może jeszcze coś upoluję. Koniec. Koniec cebulowych na ten sezon.
Nowe róże to już w nowym sezonie. Powiem Ci, że mam już dość obecnego sezonu ale wprost nie mogę doczekać się wiosny i kolejnego.

I "dogodź" babie...
Mariolko ależ czosnki kupuj! Czosnków nornice nie jadają. I dobrze, bo takie są cudne.

No zobacz sama...
Basiu Wedding Piano nie urosło wiele. Jest mniejsze od Pashminy. Mną się jednak nie sugeruj, bo zauważyłam, że u mnie róże nie są tak wybujałe jak potrafią być u innych dziewczyn. Chyba wiedzą, że mam mało miejsca, to i się nie rozpychają...

Ty główkujesz gdzie upchnąć narcyzy a ja medytuję gdzie wcisnąć swoje tulipany.
Anida jakim cudem zdołałaś upchnąć tyle róż na takim metrażu? I zamawiasz kolejne?

Jesteś jeszcze zdolniejsza ode mnie!
Pamiętaj, że Pomponella wbrew opisom rośnie naprawdę duża!
Pashmina i Garden of Roses są cudowne! Uwielbiam obie! Nie wyobrażam już sobie mojego ogródka bez nich!
Masz rację, to forum zdecydowanie uzależnia i pozbawia rozsądku. Jestem pewna, że bez mojej obecności tutaj moja działeczka nadal nie miałaby nawet jednej róży.
A powojniki? Masz jakiegoś? One tak cudnie komponują się z różami...
Żarówa z marketu od mojej córci na Dzień Matki:
Jakaś zbłąkana bidulka się objawiła:
I znów Pashmina... Przepraszam, że tak nią stale tu przynudzam. Jednak ja ją uwielbiam! I muszę ją pokazywać!
