Zaczarowany Ogród IV

[christinkrysia]

Dorotko kiedyś ktoś powiedział,że "w czasie deszczu dzieci się nudzą " ale Ty chyba nigdy nie odczuwałaś czegoś takiego jak nuda ???
Im więcej pracy w ogrodzie tym bardziej nachodzi Cię "twórcza inspiracja"

[Florian Silesia]

Masz nie tylko piękny ogród ale super kota! Uwielbiam te zwierzaki i przedkładam nad wszystkie inne!

[TerDob]

Dorotko wpadnij do mnie - wstawiłam tą sadzonkę dławisza - proszę sprawdź czy to to

[Dorota71]

Dorotko kiedy Ty to wszystko dajesz rade robić, bo ja ostatnio nawet forum nie umiem opanować ,żeby odwiedzić wszystkie zaprzyjaźnione wątki Śliczności te z uszkami i czterema łapkami również

Jadziu, czasami sama sobie się dziwię, kiedy ja to wszystko ogarniam. Za to moje mieszkanie w mieście to istny sajgon. Nie mam czasu nim się zająć. Ani ochoty. Zimą sprzątam jak oszalała. A teraz ..... bajzel nie z tej ziemi.

Ja też podziwiam talent i pracowitość Dorotki i te pomysły.
Ja ostatnio mam doła i niemoc, ogródek zarasta , plewię i końca nie widać a FO tylko czytam

Irenko, pomysły jakoś tak same przychodzą. A doła kochana to Ty szybko zakop. Co do plewienia to wszyscy mamy to samo. Trochę popadało i chwasty szaleją na całego. Jednak jakoś pomalutku trzeba to ogarnąć.

Dorotko piękne te popierdułki i róża też cudna
Podziwiam Cię kobieto

Tereniu, już u Ciebie odpowiedziałam. Tak to dławisz i dereń. Zobaczysz jak dławisz potrafi szybko rosnąć. W oczach widać!
A popierdułki fajnie wyglądają jak w domku na kwiatkach dyndają.

Ale Ty masz pomysły
Kota boska

Gosiu, czasami mam dziwne pomysły. Aż się sama ich boję. Miki faktycznie jest cudowny. I taka przylepa z niego.

To ja się Dorotko przypomnę na jesieni o nasona tej ślicznej rudbekii
Kicia śliczna, wszystkie kociaki wymiziaj

Iwonko, przypomnij, przypomnij. Ja będę na pewno w tym roku zbierać. Kota wymiziana.

O matko jaki puchaty kotek No śliczności porobiłaś , zdolniacha jesteś

Karolcia, kot puchaty aż za bardzo. Wszędzie mam jego kłaki. Trudno, trzeba było się przyzwyczaić i tyle. Jego lubię bardziej niż nie lubię jego sierści.

Ale fajny, ładny ten twój kicio. i jaki Puchaty.

Aniu, dziękuję w imieniu Mikiego.

Dorotko kiedyś ktoś powiedział,że "w czasie deszczu dzieci się nudzą " ale Ty chyba nigdy nie odczuwałaś czegoś takiego jak nuda ???
Im więcej pracy w ogrodzie tym bardziej nachodzi Cię "twórcza inspiracja"

Krysiu, faktycznie, ja nie wiem co to nuda. I faktycznie coraz więcej pomysłów mam. Czasami całkiem głupie.

Masz nie tylko piękny ogród ale super kota! Uwielbiam te zwierzaki i przedkładam nad wszystkie inne!

Florian, dziękuję bardzo za miłe słowa. Aż się dusza raduje. A koty i ja uwielbiam.

Zaraz będzie relacja z dnia dzisiejszego.

[JAKUCH]

Dorotko ja w lecie również wolę sprzątanie ogródka zamiast domu to wszystko po łebkach, aby było zrobione szkoda czasu marnować w 4 ścianach. Nawet moja kota nie chce siedzieć w domu tylko wcześnie rano już idzie na obchód, a ja z nią o 6 wybieram się do ogródka .Potem szybko obiad i dalej Szkoda ,ze moje ręce ostatnio odmawiają posłuszeństwa do ręcznych robótek.Ciekawe co znów wymodziłaś

[Dorota71]

Jadziu, dzisiaj odreagowywałam nerwa w ogrodzie. Zobacz do wątku domowego to będziesz wiedziała czemu.

Od rana walczyłam w swoim lesie. Zrobiłam przecinkę. Obcięłam żywopłot. Mam masę do palenia ogniska jesienią. Okazało się, że wyszły tam fajne cztery pokoje. Zrobiło się miejsce na sadzenie cieniolubnych roślin. Tylko skąd brać ich takie ilości?
W międzyczasie zrobiłam kolejne cementowe liście. Tym razem z barwnikami. Fajnie wyszły. Zrobię zdjęcia jak wyschną.
W lesie przydało by się postaawić ze cztery ławki i jakieś stoliczki. Trzeba będzie chyba na złom się przejechać. Może znajdę coś do renowacji.

I ogrodowo.
Synuś bawił się liśćmi razem ze mną.



I chował się w ogrodzie.



Sadził ze mną roślinki od Stasi w oczku.

[JAKUCH]

Dorotko nie dziwię się ,że miałaś takiego nerwa jak zastałaś taki widok a czekasz calutki roczek ,żeby zobaczyć te kwiaty .Najlepiej rozładować złość przy pracy .Masz mnóstwo roślin domowych Fajnie jak masz gdzie rozładować swoje emocje ja to musiałaby wyrwać wszystkie rośliny i posadzić od nowa

[stasia_ogrod]

Dorotko masz fajnego pomocnika, nawet przy takiej zabawie dzieci się coś nowego nauczą.Choćby nazwy rośliny która za parasol posłuży.
Kuknęłam do domowego i rozumiem Twą wielką rozpacz , rok czekania i cały urok przeszedł koło nosa.
Nakładłam Ci do paczki całą masę różnego badziewia, zapewne z połowę wyrzuciłaś, bo miałaś piękniejsze już wcześniej.
Ale że rodgersji nie rozpoznałaś jak pisało x 2 to musiała być druga do pary i nieważne że w innym kolorze, bo takie chciałaś.

[Dorota71]

Stasiu kochana! wszystkie roślinki od Ciebie dostały lokum w moim ogrodzie. Nic a nic nie wyrzuciłam.
Powiedz mi jeszcze tylko co to za irysy, bo ich nie wsadziłam jeszcze.
A co do rodgersji, to miałam właśnie takie przypuszczenia. I też ma miejscówkę niedaleko oczka.

Jadziu, dokładnie! Czekasz cały rok i .... dippa! Całe szczęście nerwa mogłam rozładować w lesie. Co się natargałam to moje.

Dzisiaj dla odmiany spędziłam dzień na SOR-ze. Starszy syn skręcił nogę w kostce. Masakra te nasze szpitale! Dopiero do domu wróciliśmy. I weź tu się człowieku nie denerwuj!

[alicjad31]

Dorotko pomocnik jak się patrzy ,będziesz miała już dużo mniej pracy
A co to za roślinka na drugim zdjęciu

[kasia100780]

Dorotko a do czego robisz te cementowe liście?

[Dorota71]

Alu, ta roślinka to Nikandra miechunkowa (Nicandra physaloides). Jednoroczna ale sama pięknie się rozsiewa. Co roku rośnie wielka. Ma piękne, niebieskie kwiatki a później piękne lampiony do suchych bukietów. Całkowicie bezproblemowa i samoobsługowa.
A Stasieńko już teraz jest dla mnie wielkim pomocnikiem. I najważniejsze, że lubi ze mną w ogrodzie buszować.

Kasiu, te liście mogą być poidełkami dla ptaków, bo zbiera się w nich woda. Ale ja traktuje je przede wszystkim jak popierdułki do ogrodu. Czyli - typowa ozdoba.

[lanceta]

W tym samym czasie byłyśmy w odwiedzinach .Dzięki,za pochwałę dalii-to dopiero początek,czekam na swoje faworytki.
Dorotko,jak Ty dajesz radę z ogrodem,domem,pomysłami i obowiązkami rodzinnymi.Jestem pełna uznania

[lora]

Zaglądam , zaglądam a liści nie widzę. Ciekawa jestem bardzo.
Idę poczytać czym się tak zdenerwowałaś.

[JAKUCH]

Dorotko czyli niedziela do bani zamiast odpoczywać latałaś po szpitalach