Jolka 
warzywnik po ostatnich ulewach odżyje...jest jeszcze trochę czasu do zbiorów, warzywa jeszcze zdążą urosnąć. Nie wiem jak jest u Ciebie ale najgorsza sytuacja jest z ogórkami...dopiero zaczynają kwitnąć. Wczoraj wszystko odchwaszczałam...warzywnik przejrzał
DTJ_1 
nie martw się pomidory się wzmocnią i będą plonować...moje też ucierpiały od wiatru, poza tym liście zaczynają się skręcać...chyba są przenawożone...dostały dwa razy obornik bydlęcy. M robił ład w budynku inwentarskim, pytał gdzie wywieźć obornik...mówiłam że do kompostownika, wypakował do warzywnika...ręce opadają. Nie dość że z chwastami nie można dać sobie teraz rady, pomidory taką dawkę nawozu też odchorują. Dynie i cukinie za to są w swoim żywiole. Będzie urodzaj na te warzywa.
Dorotko zakwitła w końcu większa lilia wodna, miała być czerwona jest biało-różowa...
Kropelko 
w upały, pomidory, ogórki podlewane były kilka razy...może dlatego całkiem nie padły, wprawdzie nie rosły ale jakoś przetrwały upały...po deszczu w końcu ruszyły...w krótkim czasie będą robione przetwory. Pod warunkiem że pogodna będzie sprzyjała.
Wieści z warzywnika...cukinia
Ogórki zaczynają kwitnąć...
Cebula...
Ogórki...
Ogórek melonowy, na razie widać tylko liście...

Ogórek gruntowy...
Cukinia, sześc sadzonek...
Dynia, chyba Hokkaido...nasiona pozyskane z dyni kupionej w markecie....
