Chmury, słońce, chmury, słońce, a deszczu ani kropli

Wczoraj ładnie popadało razem z burzami, a dziś takie nie wiadomo co. Za to w ogrodzie dziś poszalałam z sekatorem, róże, krzewy, byliny, wszystko aż furczało

Zaczynają kwitnąć lilie i zbierają się jeżówki. Jak ja kiedyś mogłam mieć same iglaki
------------------
Anka, The Fairy to jesienny zakup. Co prawda urosła sporo, ale raczej się pokłada niż idzie wzwyż

Lawendę jeszcze w tym sezonie zostawię choćby z lenistwa

ale jak w przyszłym sezonie będzie to samo to
out 
Hah, tego powojnika wypatrzyłam przypadkiem jak różycę cięłam. Tak się skubaniec pochował że dopiero teraz wypatrzyłam jak wylazł u góry kratki. Ciekawe kiedy go uwiąd załatwi
U mnie pastella też raczej bledzioch, może przez te upały
Dorota, dwie Gardenki

to cud podwójny

Ja niestety nie mam tyle miejsca żeby sadzić różyce po dwie

Tym bardziej że lista chciejstw różanych jeszcze nie zrealizowana. Angielki NN i ja jestem bardzo ciekawa, tym bardziej że pachnie cudnie.
Elwi, Smooth Ballerina to pewnie nazwa handlowa, bo ja takowej nigdzie nie widziałam. A kupiłam w zeszłym roku w OBI jakby co

Co do mojej NN, to wcale się nie upieram że to angielka

Tak tylko było na pudle z Auchana, a oni tam mogli napisać wszystko

Nalewkę obornikową robiłam, bo łatwiej mi się z nawozem podlewa i szybciej do korzeni trafia niż sypie i miesza z ziemią

Ja wszędzie mam korę. Do tego juz tam tak gęsto że przy sypaniu i mieszaniu z ziemią cała podrapana jestem od róż

Ale chyba przeboleję, bo już nie mam zamiaru tej mikstury nastawiać
Soniu, lawenda na razie ma odroczoną eksmisję, najwyżej szybciej ją zetnę żeby The Fairy odsłonić. Na hosty czekam z cięciem aż kwiaty podrosną, żeby nadały się do wazonu

Na Artemisa czekam z wytęsknieniem, ten Twój to był powód dla którego i ja kupiłam sadzonkę
Ewelina, u mnie wreszcie padało w niedzielę

Lawenda już zaczyna cieszyć zapachem, niedługo zacznę ciąć do bukiecików

W tym sezonie jak ta jędza tak urosła, to pewnie i paczuszki zapachowe porobię
Aniu, ja bardzo doceniam mój ogród przydomowy. Kiedyś jak Ty miałam ogród działkowy, pamiętam jak przebierałam girkami żeby tylko móc pojechać. Do tego ciągły stres czy nowo posadzone rośliny dadzą radę w upale, czy ktoś nie ukradnie itp.
Ja też mam pink Annabelle i też małą sadzonkę od forumowej Ewci

W zeszłym roku chciała wytworzyć jeden kwiatuszek ale jej nie pozwoliłam, w tym jakoś nie widzę żeby się zbierała na kwiaty
Anita, też obcinam, przy okazji mam do wazonu
Tulap, no nie lubię, a jak już opadają, przyklejają się i szpecą liście to już w ogóle jakiś koszmar

Pachnące czy nie, trafią i tak do wazonu a liście zostaną piękne i czyste
Olka, moja Annabell rośnie zaraz pod tujami, więc nie ma lekko. Jak na razie widzę że dobrze sobie radzi. Słońce ma od popołudnia do wieczora. Te hortensje akurat kochają słonko, do cienia lepiej ogrodówki.
Małgoś, Herzogin trzyma kwiaty, chyba że deszcz spadnie to te niżej położone potrafią się wykładać. Co prawda mój krzew jeszcze młody ale jakoś nie muszę podwiązywać. Za to po deszczu robi się kropkowana

Widzę że nie jestem jedyna która nie lubi kwiatów host

Niedługo będę ciachała
Lucynko, tak, to dzwonek skupiony

A lawenda może i fajnie pomyślana ale zasłania mi różę w środku

Zagoni mnie to do szybszego jej przycięcia. Będą bukieciki i woreczki zapachowe
Małgosia, juki wycinam zaraz jak tylko przekwitną, nie lubię takich sterczących pałąków. Liście zostawiam tak jak są. Ona sama wie które rozety usunąć i w przyszłym sezonie tylko wyciągam uschnięte liście bez specjalnego wysiłku

A jak tam Twoja jukka, zaraz popędzę zobaczyć czy już coś wstawiłaś
Hej
lemonka, czy ja już pytałam o Twoje imię?

Cieszę się że Ci się u mnie podoba, zapraszam rozgość się
Sylwia, tak jak mówisz, granulki najlepszym przyjacielem ogrodnika

Już mnie nikt nie namówi na gnojówkę z obornika

Kwiatów hostowych nie lubię bo szpecą liście. W wazonie będą zdecydowanie ładniej się prezentowały

W sobotę ta burza dotarła i do mnie, ale wiatr chyba już trochę wyhamował, bo szkód żadnych nie zanotowałam. Za to ogród podlało jak się patrzy
Kasia-kasia100780, no widzisz Tobie by się taki szpaler przydał, a ja się wkurzam że mi różycę zasłania. A przy kupnie napiszą tylko lawenda wąskolistna i już. Obie moje tak kupowałam a są zupełnie inne
Kasia-Kasiula17, lawenda przecudna, szkoda tylko że za kurtynę dla The Fairy robi

Róże starają się jak mogą, w końcu teraz ich czas, muszą się starać, bo już lilie się prężą
Aga, dziękuję za pochwały, dla ogrodnika to najwyższa nagroda jak komuś podoba się to co z sercem, krwią i potem dłubał
własnymi ręcami
