Już tam nawet nie pamiętam kiedy miałem ostatnio
Małgosiu,do tych wyjezdnych to nie należę,a jedyny,jaki planuję,do to Rolnika
Chętnie bym przyjechał,ALE:
-nigdy się sam daleko nie puszczam,bo i tak by mama nie pozwoliła
-ja i przepisy drogowe...bym musiał lasami jechać
-obejdź barykadę ,,do obcego jedziesz? Co to teraz?"
Także raczej nie wyjdzie
Grażynko,jak tyle się robi spontanicznie to się w życiu nie nudzi
To cudo to niby floks jednoroczny,kupiony od pana co stoi we wiosce (tej co pani stoi).Żadnej konkurencji nie stanowi,ale pani tych floksów nie ma
Warnerki powiadasz duże...No to dobrze,może nie będę musiał nic pomiędzy sadzić
A pomieszczę na pewno,trzy lata jeszcze będę takie zakupy robić
Agnieszko,chrząszczyk był od razu po obaczeniu wypuszczony
A nie wiedziałem,że te zielone to też świerszcze,myślałem,że to tylko te czarne
Szkoda że przez nieuwagę odeszły
Karolino,ziemia na rabatach to jest brana z bajorka koło domu. Ogólnie jest czarna jak mokro i siwa,jak sucha.
Średnia jest,maki też
Zuza,widzisz,nawet chińskiego się tu nauczysz
Ziemia z doniczek to chyba nawet połowy nie stanowiła. Uwierz,od nich jest wszystko tak przekorzenione,że nie ma szans na padnięcie
O sadzeniu niżej
Zaraz C.D.
















































