Margo- Małgosiu ja w tym roku też nie dałam nadmanganianu potasu, tak jakoś wyszło. I powiem Ci szczerze, że nie widzę żadnej różnicy.
A nawet Comtesse de Bouchaud nie złapała uwiądu dla odmiany, bo rok w rok więdła.
Soniu sabat każdemu się należy. Nie żałuj więc wyjazdu.

Bukiecik wyszedł taki pstrokaty ale wyjątkowo mi się podobał.
Anitko teraz to już prawie wszystkie moje różane damulki kwitną. Wieczorem będzie fotorelacja.
Małgosiu -clem u mnie dopadało naprawdę sporo a po tych 6 dniach już sucho.
Olu witaj. Powojnikowy czas nastał. Różany czas nastał. Jestem zachwycona!
Wiolu a ja do Ciebie nie powinnam zaglądać, bo też mi się chce co rusz nowych clematisów.
Tulapku życzę by Twój Doktorek się ogarnął.
Sabinko póki co Doktorek musi rosnąć w sąsiedztwie orzecha. Wszystko inne rośnie. Zobaczymy jak będzie się bujał w tym sezonie.
Ty coraz bardziej doceniasz biele a ja pomarańcze i żółcienie

Przewrotny bywa ten świat.
Zuz i Aga jak dla mnie naparstnice mogłyby kwitnąć i kwitnąć. U mnie rośliny mateczne zamierają. Jak się zetnie zaraz po pierwszym kwitnieniu, przed zawiązaniem nasion, to zakwitnie skromniej raz jeszcze.
Aniu Annes nie wąchać Gertrudy to zbrodnia! Ogromna! Dla mnie jej zapach jest najpiękniejszy. Napraw to.
Tak, znów byliśmy w Gdańsku. Uwielbiam to miejsce i póki co, to tylko tam będę jeździć.
Aprilku, bo robaki naprawdę są urocze!
Jolu Minister może być i lawendowy. Mi się trochę z dżinsem kojarzy. Nie wiem czemu.
Laguna jest piękna, wigorna i ślicznie pachnie! Nie myśl więc, tylko zaproś!
Kochani zapraszam wieczorem na zdjęcia. 