Dzięki za odwiedziny  

 szybko o ślimakach najpierw - już to pewnie pisałam, ale nie pamiętam gdzie, więc napiszę raz jeszcze tutaj 
 
One są 
błyskawiczne!!! Wyobraźcie sobie, że wieczorem miałam 4 aksamitki na balkonie w skrzynce na pierwszym piętrze. A rano było obgryzione i po ścianie dwa oślizgłe śluzowe ślady!! Galopem mi na balkon wlazły, zeżarły aksamitki i uciekły! To stereotyp jest, że one takie powolne 
 
Teraz milsze sprawy - kalle  - ostatnia moja choroba  
 
Mam 6. Doniczki nie aż takie wielkie, ale proszą się już o przesadzenie. Trzy kupione na all, więc na pewno wiem, jakie (Captain Ventura, Cpt Romance, Cpt Rosette) i trzy ze sklepu i taka mądra byłam, że pamiętałam nazwy, dopóki nie zapomniałam  

 Nie zapisywałam, bo takie to było oczywiste, a dodatkowo znalazłam super stronkę o kallach i odmianach, więc byłam pewna, że w razie czego zajrzę i sprawdzę, a teraz nie mam ani nazw, ani stronki  

 Jedna to taka fioletowo-żółta Cpt Chelsea, oile dobrze pamiętam, do kompletu wzięłam jakąś całą żółtą i coś co (chyba) miało w nazwie 'safari', zdaje się, że czerwone. No nic, zobaczymy, jak zakwitną, może wtedy cos się poradzi. 
Zastanawiam się, czy nie za płytko posadziłam, bo ciut wystaje kłącze ponad powierzchnię i wypuszcza górą jakby korzonki. Nie wiem czy to przysypać, czy tak zostawić, może ktoś coś podpowie przy okazji  
 
Liście jeszcze nie strasznie gęste i duże, ale jedna pochewka jakby się już formowała  
 
No i dzisiaj kupiłam kolejną pelargonię, nie mogłam się oprzeć, taki ten kolor mi się wydał piękny  
 
Nadal tez kwitną hipeastra, a Nymph przeszła samą siebie. oto co naprodukowała, dziwadło jakieś:
A nie pokazywałam jeszcze śmierdziela  

  Diplocyatha ciliata, uwielbiam ją za te rzęski  
  
No i zaczyna się sezon na kaktusowe kwiaty, ale widoki z inspektu wstawiam w miarę na bieżąco w moim wątku kaktusowym, jak ktoś ma ochotę, to proszę zajrzeć  
