A w planach był tylko trawnik...

[klarag]

Różanecznik zaczął swój popis, niestety zaczynają mu żółknąć liście. Podnawoziłam go dzisiaj, mam nadzieję, że to wystarczy.



W ubiegłym roku kupiłam zdechłe maleństwo, a w tym toku to piękny królewicz Orlik:



Czy ktoś może wie, kiedy przestanie padać? Muszę opryskać róże przed bruzdownicą a jak to zrobić kiedy wciąż pada, leje lub siąpi?

[cyma2704]

Kasiu orlik odwdzięczył się za troskę, pięknie kwitnie. Mam podobnego już piąty rok, a podobno to krótkowieczne rośliny. Może rododendron ma za wysokie pH, jak masz kwasomierz, to zmierz.

[Iwonka1]

Kasiu, to chyba tylko u Ciebie ciągle pada. U mnie dzisiaj od rana równiutko spadają kropelki z nieba, ale to pierwszy raz od.......sama nie wiem kiedy Susza była już niemożebna, ciągle tylko latałam z wężem i lałam wodę. Orlik pięknie Ci się odwdzięczył za opiekę. Zauważyłam, że często rośliny zabiedzone, które ratujemy przed śmiercią na śmietnikach, lub kupione na tzw. przecenach( zazwyczaj są w opłakanym stanie) odwdzięczają się nam bujnym wzrostem. Clematis Albina Plena- piękny A skoro taki jest, to wcale nie dziwi, że padasz przed nim na kolana Każdy musi znać swoje miejsce w szeregu

[andzia458]

Kasiu, byłam dzisiaj w Lublinie i w końcu przed wieczorem i do mnie dotarł deszczyk od Ciebie. Aż się z Lublina nie chciało wyjeżdżać, bo tak pięknie deszczem pachniało

[dorotka350]

U Ciebie ciągle pada, a u mnie wciąż sucho Niby wczoraj coś tam spadło z nieba, ale tyle co kot napłakał. Dmuchnij trochę tych chmur do mnie. Może dolecą i poprawią wilgotność, bo jak nie, to będę zmuszona znów podlewać

[klarag]

Soniu u mnie glina o obojętnym odczynie, ale rodka posadziłam w kwaśnym torfie i jeszcze mu kory nasypałam na wierzch, więc pH ma na pewno ok. Czytałam, że brak żelaza daje takie efekty na liściach. Wysłała męża po nawóz- pisząc- nawóz dolistny z żelazem, doczytał ze nawóz i pamiętał, że dla różanecznika i kupił- wieloskładnikowy w granulacie. Mam nadzieję, że też pomoże, w składzie było tez żelazo.
Iwonko to racja, rośliny potrafią się odwdzięczyć. Albina plena zaczęła piąć się w górę, ale ja swoje miejsce w ogrodzie znam i często na kolana padam.
Aniu ja wiem, że woda potrzebna, ale martwię się o róże, czy mi ich znowu bruzdownica nie zaatakuje.
Dorotko już dmucham. Chociaż dziś nie pada, za to wieje i ziębi jakby zimna Zośka wciąż miała nas we władaniu.
Zmarzłam dziś tak, że jutro chyba założę majtki z golfem i góralskie skarpety.

[plocczanka]

Ty, Kasiu, zaklinasz deszcz, by poszedł sobie precz, a ja skaczę z radości, bo wreszcie zaczęło u mnie porządnie lać.
Co do rododendronów, to takie samo podłoże na mojej działce: ciężka glina. Pewnie to jest przyczyna , dla której kolejne Rh mi powoli umierały.
Ostatnio dostałam sadzonkę od sąsiadki, jak sobie ze mną poradzi, się okaże.... Bo może one mnie zwyczajnie nie lubią....

[wagabunga123]

Kasieńko orliczek śliczny, deszczu bardzo Ci zazdroszczę, u mnie sucho i nie widać chmur na horyzoncie

[klarag]

Nie pisałam ostatnio bo u nas smutek w domu. Nasz ukochany kocurek _oleander_ przez nieszczęśliwy wypadek przeszedł przez tęczowy most.
Płaczemy z mężem i nie idzie się przyzwyczaić, że nie trzeba go wyjmować z lodówki, składać bez końca ubrań które zrzucał moszcząc się w garderobie, nie ładuje się na kolana nie zważając na to co się robi, nie kradnie z talerza i że nie ma z nami tego uśmiechniętego pyszczka.

[Iwonka1]

Kasiu, strasznie przykro czytać takie wiadomości. Nasze zwierzaki są jak członkowie rodziny, kochamy nasze sierściuchy miłością bezwzględną. Jak odchodzą, bardzo to przeżywamy Upłynie dużo czasu, zanim dojdzie do Was, że już go z Wami nie ma.

[Dorota71]

Rozumiem kochana co czujecie. My niedawno straciliśmy Melcię.

[Edi w ogrodzie]

Pani Kasiu, przyszłam z rewizytą, a tu takie smutne wieści też mam kocurka i nie wyobrażam sobie domu bez jego psot... Pozdrawiam

[dorotka350]

Kasiu utulam Cię w żalu Bardzo mi przykro, że straciłaś ukochanego kocurka

[wagabunga123]

Kasiu bardzo mi przykro

[klarag]

Iwonko, Dorotko, Edytko, Dorotko i Marlenko dziękuję za słowa wsparcia. Już się trochę pozbieraliśmy, ale nigdy nie myślałam, że strata zwierzaka może być tak bolesna.
Coraz bardziej ukwiecony ogród daje otuchę.
Iryski

Ognik jak biała piana

Ostróżka kupiona na targu jako "chyba biała"

Pierwsza zakwitła moja niezawodna Regensberg, wygląda jak biała róża, którą ktoś nieudolnie usiłował przemalować na różowo.