Nasionka mam z akcji (Heinz Tomate Venus, darczyńca : ania78/Austria ) i dziś zauważyłem, że ma już pączki pierwszego grona, a liście faktycznie płaczą pomimo zielonego wyglądu.badzia pisze:Mam dwa krzaczki Heinz Tomate Venus, pewnie mamy od tego samego darczyńcy. Ten rachityczny wygląd to chyba uroda tej odmiany, liście jakby płakały, ale łodyga jest gruba, sztywna. Ja się nie martwię ani nie denerwuję. Odmiana pochodzi z Hiszpanii, należy do raczej wczesnych, pomidorki są śliczne i podobno bardzo smaczne.
Wszystko o pomidorach cz. 12
- lunatyk
- 200p

- Posty: 443
- Od: 23 maja 2015, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kraina Biesa i Czada
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Mnie też zdarzało się siać nasiona hybryd, m.in. Momotaro, ale nigdy nie było różnic w wyglądzie i pokroju krzaków. Tym bardziej będę się im przyglądać.
Jeśli chodzi o Sungolda, to wysiałam go jakby na przekór, bo podobno nigdy nie powtarza cech.
Czytałam kiedyś jakąś wypowiedź Ani Kozuli i ona zachęcała do eksperymentów z takimi właśnie nasionami, podobno z nich można wyselekcjonować najlepsze cechy odmian.
Zobaczymy, co mi wyrośnie.
Jeśli chodzi o Sungolda, to wysiałam go jakby na przekór, bo podobno nigdy nie powtarza cech.
Czytałam kiedyś jakąś wypowiedź Ani Kozuli i ona zachęcała do eksperymentów z takimi właśnie nasionami, podobno z nich można wyselekcjonować najlepsze cechy odmian.
Zobaczymy, co mi wyrośnie.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Z powtarzaniem cech to jest bardzo różnie, różniście. Miałem swego czasu krajową odmianę i F2 nie dosyć, że powtórzyła cechy oryginału w pierwszym roku, to na dodatek miała grona złożone i tym sposobem przebiła F1 pod względem plenności. Niestety trójki już nie siałem, więc nie wiem jak by było dalej. Będziesz więc obserwowała eksperyment na żywym organizmie
, a co wyjdzie z tych różności, to się myślę pochwalisz. 
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
-
SylwesterK6
- 200p

- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Cześć Wam. Jak myślicie, czy pod wysadzane sadzonki pomidorów do gruntu można dać kurzy nawóz? Tak sąsiadka widziałem, że dawała. Miała tego pełne wiadro. Nie popali korzeni? Tylko nie wiem, czy to był przesuszony obornik kurzy, czy świeży.
Mam tę moc - Sylwek
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Nawóz kurzy nie jest obornikiem. Tylko i wyłącznie nawóz bydlęcy tak się nazywa.
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Kurzy nawóz jest bardzo mocny, z tego co wiem.SylwesterK6 pisze:Cześć Wam. Jak myślicie, czy pod wysadzane sadzonki pomidorów do gruntu można dać kurzy nawóz? Tak sąsiadka widziałem, że dawała. Miała tego pełne wiadro. Nie popali korzeni? Tylko nie wiem, czy to był przesuszony obornik kurzy, czy świeży.
Wymieszaj w dołku garść z ziemią i dopiero wtedy sadź. Ważne, żeby korzenie nie dotykały bezpośrednio obornika.
-- 14 maja 2016, o 22:34 --
Megi, u mnie w tunelu przed godziną było 9 st.
Przecież ich nie wyrwę, żeby zanieść do domu.
Zarzuciłam rozwieszoną na kołkach włókninę i tyle.
Pozdrawiam, Marta.
-
pianista
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 44
- Od: 9 maja 2014, o 10:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Potwierdzam
Najlepiej go rozcieńczyć i umiarkowanie podlewać, tzn.ciecz, którą będziesz podlewał doprowadź do stanu bliskiemu nieprzejrzystości - lepiej częściej i mieć coś, niż raz, a dobrze i nie mieć nic 
- LaKamila
- 200p

- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Nie było mnie kilka dni i nie dałam rady odpowiedzieć na pytanie, co rozumiem przez nawożenie naturalne i chemiczne.
Nie rozumiem, dlaczego osoby, stosujące nawozy chemiczne zawsze obruszają się na takie nazwanie tej metody. Może i pierwiastki są takie same, ale ich pozyskanie jest różne. Gnojówka to sposób naturalny, laboratorium to sposób chemiczny (robią to chemicy). Ja nie oceniałam ani jednych, ani drugich moim postem, więc po co za każdym razem jak ktoś używa tych nazw, odzywa się ktoś "poruszony". Mój post miał zupełnie inne znaczenie - opisywał eksperyment, który prowadzę, a takim "czepianiem się" tylko rozmywa się ewentualna konstruktywna dyskusja.
To tyle w tym temacie
.
Co do wnoszenia pomidorów na noc przy temperaturze poniżej 10 stopni - ja mam swoje w donicach na balkonie i na działce (100 km od domu). Te na balkonie pewnie bym mogła wnieść, ale 20 ciężkich donic w dużym pokoju to trochę za dużo
Zrobię to tylko, jak będzie przymrozek (który dotrze do 2 piętra
). Jeżeli masz wysadzone rośliny i rosną już kilka dni, to powinny być uodpornione. Może troszkę opóźni się owocowanie. Więc takie wnoszenie to chyba tylko dla osób, które mają kilka krzaczków.
Nie rozumiem, dlaczego osoby, stosujące nawozy chemiczne zawsze obruszają się na takie nazwanie tej metody. Może i pierwiastki są takie same, ale ich pozyskanie jest różne. Gnojówka to sposób naturalny, laboratorium to sposób chemiczny (robią to chemicy). Ja nie oceniałam ani jednych, ani drugich moim postem, więc po co za każdym razem jak ktoś używa tych nazw, odzywa się ktoś "poruszony". Mój post miał zupełnie inne znaczenie - opisywał eksperyment, który prowadzę, a takim "czepianiem się" tylko rozmywa się ewentualna konstruktywna dyskusja.
To tyle w tym temacie
Co do wnoszenia pomidorów na noc przy temperaturze poniżej 10 stopni - ja mam swoje w donicach na balkonie i na działce (100 km od domu). Te na balkonie pewnie bym mogła wnieść, ale 20 ciężkich donic w dużym pokoju to trochę za dużo
- panidora
- 50p

- Posty: 57
- Od: 7 mar 2016, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Mąż wysadził koktajlowe pomidorki do gruntu w zeszłym tygodniu i tak zbiedniały przez te ciągłe deszcze, że aż żal na nie patrzeć. Nie wiem, jak im pomóc 
Dorota
- McMArchewka
- 1000p

- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Witajcie
Ilu z Was było zmuszonych w tym roku kupić pomidory z powodu tego, że Wasze nie chciały rosnąć? Niestety mnie dotknęła w tym sezonie taka sytuacja, musiałem wydać na rośliny 30 złotych. Z sianych przeze mnie najbardziej rokuje Sakiewka. Mimo tego zobaczę, jak to będzie 
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
U mnie przez ostatnie noce jest po 4 stopnie w nocy, pomidory w donicach i gruncie żyją, nareszcie trochę popadało 
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Witam. A ja chciałam jeszcze raz podziękować wszystkim za nasionka, nie spodziewałam się,że wszystkie wyrosną i to dzięki Wam swoje pomidorki ma jeszcze kuzynka i dwóch sąsiadów.McMArchewka pisze:WitajcieIlu z Was było zmuszonych w tym roku kupić pomidory z powodu tego, że Wasze nie chciały rosnąć? Niestety mnie dotknęła w tym sezonie taka sytuacja, musiałem wydać na rośliny 30 złotych. Z sianych przeze mnie najbardziej rokuje Sakiewka. Mimo tego zobaczę, jak to będzie
Pozdrawiam.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Dorota, jak to nierówno pogoda obdziela, ja tak czekałam na choćby krótki deszcz, a do tej pory, chociaż niesie takie grube chmury, to nic z nich nie pada, kompletna susza. Wczoraj nie wytrzymałam i wszystko podlałam, od razu lepiej wyglądają. Po chłodnej nocy NA RAZIE nic im nie jest, ale dziś wieczorem pomidory okryję, a te w donicach schowam w domu.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
U nas popadało troszkę, ale co z tego - w foliaku nie pada ;) Dziś zapowiadają u mnie tylko 3 st. w nocy.. Okryję trochę włókniną, ale czy odpalać też znicze? Czy to dopiero przy ewentualnym przymrozku?
Re: Wszystko o pomidorach cz. 12
Pytając tutaj, czy ktoś chowa do domu na noc pomidory, miałam na myśli te w doniczkach, a nie w ziemi, przecież to logiczne, że ich nie powyrywacie i nie zaniesiecie do domu, nie rozumiem, po co taka odpowiedź?Ika2008 pisze:Megi, u mnie w tunelu przed godziną było 9 st.
Przecież ich nie wyrwę, żeby zanieść do domu.![]()
Zarzuciłam rozwieszoną na kołkach włókninę i tyle.
Ja mam 40 sztuk na balkonie, a miejsca w domu mało, więc się zastanawiałam, więc zapytałam.



