Aga nie mam pojęcia co to za odmiana Kupiłam u lokalnego sprzedawcy. Zapraszam do mnie po szczepkę
A barwinek bardzo szybko się rozrasta, tylko trzeba mu dać trochę czasu na ukorzenienie. Super roślina, powtarza kwitnienie, jest zimozielona, rośnie i w słońcu i w cieniu
Ten niebieski bardzo ekspansywny jest, mam posadzony na całej dużej rabacie między wyższe kwiaty irysy, kosaćce, liliowce, piwonie, jako roślinę okrywową (u mnie też fajnie trzyma korę ), od trzech lat rozrósł się wspaniale. A malutkie posadziłam na nowe miejsce i wygląda, że się ukorzeniły bez problemu. Oj zdecydowanie skorzystam z propozycji oby mi tak zakwitnął
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Witam. Mogę szaleć roślinkowo tylko na balkonie. Kupiłam w sklepie ogrodniczym barwinek. Chcę go zasadzić w donicy, w której rośnie tuja szmaragd oraz w skrzynce balkonowej, w której posadziłam jaśmin Stefana. Czy to dobry pomysł, czy on nie będzie szkodził jaśminowi? Pozdrawiam, Monika
Nie zaszkodzi, ale skrzynka jest zdecydowanie za płytka nie tylko dla barwinka, ale przede wszystkim dla wyżej wspomnianego pnącza.Przesadź do w większej donicy.Skrzynki balkonowe to pojemniki dla roślin sezonowych, kwitnących typu pelargonia, surfinia itp.
Oj wszystkie. Ja ich nie znam. To się zaczęło, od tego że miałem w doniczkach P9 ukorzenione sadzonki barwinka. Ze 300 szt. Między podmórówką a drogą gminną (pas szerokości około 1m.) przeleciałem to na wiosnę glebogryzarką i wsadziłem barwinki. Efekt jest taki, że po sadzonkach barwinka nie został ślad nawet. Wszystko poszło się rypać. Nie miałem możliwości pielenia 150 m2 tego poletka co tydzień i zarosły mi biedne barwinki
Na wiosnę posadzę je w mniejsze kępy a gęściej. Wtedy łatwiej będzie nad tym zapanować i przypilnować chwastów. Wierzę, że na następną wiosnę sobie sam poradzi i zarośnie wszystko ;_)
Jabu, twoje rok temu robione sadzonki za słabe były jeszcze, by pokonać chwasty, które na świeżo przekopanym terenie będą w pierwszym i drugim sezonie licznie jeszcze kiełkowały.Najlepiej sadzić barwinek większymi kępami, łatwiej w pierwszym i drugim sezonie to odchwaszczać.Później gdy puszczą 'wąsy' szybko zarośnie odstęp miedzy kępami. Mała i słaba sadzonka dłużej trwa zanim puści odrosty, bo najpierw sama musi się rozrosnąć.
Najlepszy efekt daje sadzenie kęp z podziału starszych (jeśli ktoś odstąpi), albo odrośniętych i dobrze ukorzenionych kęp z większych doniczek. Prawie każdej wiosny spotykam w szkółkach takie spore kępy, nie są jednak niestety zbyt tanie, bo odpowiednio dużo czasu wymagają widocznie w produkcji.Jeżeli sam robisz sadzonki to najlepiej je ok 3 sezony uprawiać w doniczkach przed sadzeniem do gruntu, bo inaczej chwasty je zaduszą. Ty zbyt się pośpieszyłeś.Można jednak kupić kilka egzemplarzy mocniej rozrośniętych, posadzić je tymczasowo na mniejszym poletku, odpowiednio dbać i za ok.2 sezony je podzielić z gruntu i rozsadzić.To szybsze i pewniejsze niż robienie małych sadzonek, gdyż część często uschnie później w lecie, albo załatwi je choroba grzybowa ostatnio nam panująca objawiająca się więdnięciem i zasychaniem młodych przyrostów.Starsza kępa sobie poradzi młoda niestety nie.